Szczotka Tangle Teezer - o co tyle szumu?
O szczotkach Tangle Teezer słyszałam bardzo dużo i myślałam, o co tyle szumu? Zwykła szczotka taka mała, niepozorna. Jak ona poradzi sobie z gęstymi włosami? Postanowiłam ją i ja wypróbować i sprawdzić w czym tkwi ten sekret? i o mojej pierwszej szczotce Tangle będzie dzisiejszy wpis.
Zawsze miałam bardzo gęste włosy i wiadomo, że takie najgorzej rozczesać. Jakoś dawałam radę z większym lub mniejszym piskiem by włosy były idealnie rozczesane a przy tym jeszcze gładkie. Prawdę mówiąc nigdy nie zastanawiałam się czym czesze włosy byleby nie bolało i nie szarpało.
O tej szczotce naczytałam się masę opinii, na negatywną chyba jeszcze nie trafiłam. Wybrałam najtańszą opcję szczotki za niecałe 30,00 złotych.
Opis:
Tangle Teezer to specjalna szczotka
stworzona przez fryzjera, Shauna Pulfrey’a. Od kilkudziesięciu lat
zajmuje się on fryzjerstwem, a jego początki obejmowały koloryzację
włosów. Dzięki temu zetknął się on z problemami, jakie dotknąć mogą
nasze włosy – brak połysku i blasku, niezdrowy wygląd, poplątanie i
trudności z rozczesywaniem to tylko niektóre z nich.
Kiedy wyciągnęłam ją z pudełka pomyślałam..."taka mała, jak ona poradzi sobie z moimi włosami?" Pierwsze użycia jakoś nie przekonywały mnie do niej, myślałam normalna szczotka ale im dłużej się z nią zapoznawałam tym bardziej zmieniałam zdanie. Szczególnie po myciu włosów.
Po myciu włosy układałam na okrągłą szczotkę ale ona zawsze strasznie ciągnęła moje włosy. I tu Tangle Teezer poradziła sobie naprawdę świetnie. Sunęła po moich włosach jak po maśle i nawet dałam radę na niej ułożyć włosy. W sumie nawet te włosy jakoś lepiej się po niej układają.
Dopiero teraz wiem, że szczotka jest naprawdę świetna i żałuję tylko, że nie skusiłam się na nią wcześniej. Pewnie wszyscy już znają szczotkę Tangle Teezer i jej używają. Ale gdyby ktoś tak jak ja jeszcze się wahał przed jej zakupem to mówię: Bierzcie ją na pewno nie pożałujecie.
Tu link do wszystkich szczotek >KLIK<
A klikając w baner przeniesiecie się do sklepu gdzie każda kobieta znajdzie coś dla siebie, mężczyźni też ;)
A teraz przyznajcie się...kto jeszcze nie ma tej niepozornej szczotki?
Niestety, moje włosy puszyła :(
OdpowiedzUsuńMoje włosy ogólnie mają tendencje do puszenia się ale po użyciu tej szczotki nie zauważyłam by puszyły się mocniej.
UsuńMam identyczną jak Ty😃.Jest świetna,ale mokrych włosów tak szybko nie rozczesuje.Owszem rozczesze lepiej niż zwykła szczotka,ale troszkę jednak trzeba się nią wtedy napracować.
OdpowiedzUsuńMoje włosy ogólnie nie najgorzej się rozczesują więc tu nie było najmniejszego problemu.
UsuńUżywam od kilku miesięcy i sprawdza się świetnie :) Wcześniej miałam taką z naturalnego włosia i niestety ale nie ma porównania do Tangle Teezer.
OdpowiedzUsuńo widzisz! a ja sama się ostatnio zastanawiałam nad kupnem! dzięki :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to tylko ja taka zacofana i nie mam tej szczotki ;)
Usuńsama sobie nie kupiłam, ale zażyczyłam sobie na zbliżające urodziny, od dziś ją mam, tak na stary rok!
UsuńJa od jakiegos czasu mam ochotę spróbować taką szczotkę.
OdpowiedzUsuńNie mam jej, ale przyznam, że marzy mi się od dawna
OdpowiedzUsuńMam ją i bardzo lubię, najlepsza szczotka jakiej używałam do tej pory :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię TT ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest ona warta swojej ceny i powinna się znaleźć w każdym domu. Od mojej jestem absolutnie uzależniona :)
OdpowiedzUsuńJa też już czuje, że się uzależniam ;)
UsuńMam od lat i bardzo lubię, ale polecam też szczotkę z włosia dzika, mega wygładza włosy :)
OdpowiedzUsuńU mnie się ona nie spisała
OdpowiedzUsuńDla mnie to najlepsza szczotka jaka może być. Odkąd ją kupiłam, wiem, że nie wrócę do tych tradycyjnych :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zwykła szczotka. Dobra, ale nic więcej.
OdpowiedzUsuńMam ta szczotkę, nie ciągnie aż tak ale szalu nie ma.. Wyrywać włosy wyrywa.
OdpowiedzUsuńNo u mnie na szczęście nie ma tego problemu z wyrywaniem.
UsuńSama mam ochotę na jej zakup od bardzo dawna. :-)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze jej nie znam :)
OdpowiedzUsuńja również bardzo dużo o niej słyszałam, ale podobnie jak Ty długo nie mogłam zrozumieć jej fenomenu i o co tyle krzyku :) dzisiaj chyba jednak ostatecznie się przekonałam, że nie ma na co czekać i trzeba ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUżywam, ale już mi się zużyła i drapie. Ale bardzo długo spełniała swohe zadanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńja również jestem bardzo zadowolona z tej szczotki :)
OdpowiedzUsuńJedyna szczotka, którą pozwala się czesać moja dziewięcioletnia panienka - z długimi i cienkimi blond włosami. :)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle zastanawiam się nad jej kupnem.
OdpowiedzUsuńTeż lubię, ale od kiedy użyłam Ikoo (pisałam o niej na blogu), nie chcę żadnej innej :)
OdpowiedzUsuń