wtorek, 24 maja 2016

Gulabari Rose Dabur. Nawilżający krem chłodzący do twarzy Himalaya Herbs

Do tej pory większość produktów od Himalaya Herbs nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Byłam bardzo ciekawa jak spiszę się kolejny produkt. Przyszła kolej na krem różany, którego była bardzo ciekawa. Jak się sprawdził? Czy nawilżał tak jak powinien? Jeśli jesteście ciekawi efektów zapraszam do dalszego czytania. 



Muszę przyznać, że miałam utrudnioną sytuację gdyż produktu nie mogłam znaleźć na stronie Himalaya Herbs, więc trochę poszperałam w internecie i znalazłam go na zagranicznych sklepach internetowych np. Amazon. Na stronie znajdziemy bardzo podobny krem lecz wzbogacony o szafran i kurkumę >klik<
Jak mi się udało doczytać krem ma za zadanie  przywrócić blask skórze, odpowiednie nawilżenie skóry, wygładzenie i odmłodzenie nie pozostawiając przy tych tłustej warstwy. A jak sprawdził się faktycznie?


Zacznę od tego iż krem otrzymujemy w różowo - różanym kartoniku. Niestety różami to on (kartonik) nie pachnie a raczej takim zapachem jak w chińskich sklepach. W kartoniku znajdziemy naprawdę uroczy plastikowy słoiczek utrzymany w tym samym różowym kolorze. Po wywietrzeniu sam słoiczek pozbył się tego zapachu. Niestety przyczepię się do tego, że po odkręceniu wieczka nie mamy żadnego zabezpieczenia w formie folii ochronnej.
Zapach różany pomyślicie, że na pewno pięknie pachnie. Tu niestety też się przyczepię bo zapach nie jest z tych delikatnych i subtelnych ale ciężkich babcinych zapachów różanych, no mi niestety nie przypadł do gustu.



No dobrze a teraz najważniejsze czyli działanie. Ach co ja mam tu napisać...działanie jakie działanie? Nie ma tu mowy o nawilżeniu, raczej o oblepieniu skóry tłustą powłoką, która raczej nie chce się wchłonąć. Nie zauważyłam aby krem dawał jakiekolwiek uczucie chłodu czy choćby wygładził twarz.Ciężko szukać jakiś pozytywów bo staram się zawsze takie znaleźć. Tutaj choćbym chciała nie potrafię :( No może krem nada się do rąk takich naprawdę suchych i to chyba jeszcze na noc.
Szukając w internecie informacji na temat kremu nie znalazłam żadnych negatywnych opinii.

Skład:


To by było na tyle.Mimo wszystko zapraszam na stronę Himalaya Herbs (klik w baner) może coś ciekawego wpadnie wam w oko.

http://www.himalayaherbs.pl/
 

41 komentarzy:

  1. Jak nie ma chłodzenia, to znaczy, że krem jest do bani. Mi ta firma z żadnym produktem nie trafiła. I te ciężkie zapachy, okropność.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widzę składu z telefonu, ale kredy mają s£abe. Polecam za to pastę do zębów! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię różnych zapachów :-) 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba że to żel Kamill ;-) 😉😊

      Usuń
    2. Różanych miało być, ach ten telefon i jego słownik 😉

      Usuń
    3. Ja raczej też ne przepadam za różanym zapachem.

      Usuń
  4. Heh a ja nie znosze kremów do twarzy najchetniej wcale bym ich nie uzywala :) Mam swoj ulubiony ktory dziala i ciezko mi odejsc od niego. Ja potrzebuje zmatowienia skory a nie jeszcze natluszczenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jak będziesz w moim wieku to zaczniesz używać ;)

      Usuń
  5. Zapowiada się ciekawie, chociaż róża to nie mój zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tu nic nie zapowiada się ciekawie ;)

      Usuń
  6. ja uwielbiam różane zapachy :)
    co powiesz na wspolna obserwacje?

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widzę ten krem, raczej mnie on nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy. Krem raczej nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nie dla mnie:)
    Obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. uuuuu.... a zapowiadalo sie tak ciekawie.... z tego co piszesz żadnego plusa to chyba nie ma,,,, zapach zapachem ale liczyłam na dzialanie a tu takie cuś..... ajjjjj....myślałam że będzie dużo lepiej

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojj ja nie lubię ciężkich babcinych zapachów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie. Zawsze przyprawiają mnie o ból głowy.

      Usuń
  12. Ze względu na zapach nie byłabym w stanie go używać, mam awersję do róży :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Często zdarza mi się, że kremy, które maja nawilżać, jedynie zostawiają twarz tłustą. Zamiast nawilżać to ją natłuszczają ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka raczej maseczka na noc niż krem. A szkoda, o lubię różane zapaskzi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że ani zapach, ani działanie nie przypadłyby mi do gustu :-(

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda że taki kiepski jest, myślałam że będzie fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam zestaw do oczyszczania skóry i jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uu... a myślałam, że będzie jakaś fajna recenzja ciekawego produktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie przepadam za różanymi kosmetkami, choć czasem coś mnie zauroczy:) Widzę, że krem taki sobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze też nie za bardzo lubię ten zapach.

      Usuń
  20. Bardzo bym chciała to wypróbować :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jakoś nie przepadam za tą marka..

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja markę poznaje dopiero ale widzę, że są wyjątki i warto po nie sięgać.

      Usuń
  22. Przez sam zapach nie mogłabym tego kremu używać

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja już bym go na pewno nie użyła jeśli zapach nie przypadłyby mi do gustu
    Zapraszam https://marrstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się dać mu szanse na innych polach ale poległ.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)