Dziś zapraszam na post o serum, która ma za zadanie wymodelować naszą sylwetkę oraz zredukować cellulit. Jak się sprawdził? Zapraszam do czytania :)
Jak zapewnia producent serum Diamentowe wyszczuplanie i modelowanie sylwetki w czterech wymiarach:
• redukuje tkankę tłuszczową i cellulit
• pobudza mikrokrążenie
• modeluje sylwetkę
• działa do 48h
Więcej informacji tu >klik<
Zawsze używając takich produktów podchodzę z negatywnym nastawieniem. Bo jak nie ćwicząc, nie przechodząc na dietę można zredukować tkankę tłuszczową? No nie można, nie da się! Cellulit owszem możemy zminimalizować tu się zgodzę. Więc jak działa?
Zacznę od opakowania. Tuba w odcieniach błękitu i szarości otwierane otwarciem typu klik posiada wiele informacji o działaniu i składu serum. W środku serum i idealnej konsystencji do smarowania ciała. Zapach przyciągnął mnie niesamowicie. W pierwszej chwili wyczuwam zapach cytrusów - grapefruita ale po jakimś czasie ten zapach przechodzi w limonkę połączoną z nutą mięty. Plus za to jak długo utrzymuje się na ciele.
Serum powinniśmy stosować dwa razy dziennie - nie stosowałam go aż tak często. Jestem okropnym zmarzlakiem a tu dodatkowo przy aplikacji czujemy uczucie chłodzenia. Brr...to nie dla mnie szczególnie, kiedy wiosna nie rozpieszcza temperaturą. Uczucie chłodu wydawało mi się, że trwa i trwa więc wskakiwałam pod kołdrę i się grzałam. Wielki plus za to iż serum wchłania się w skórę bardzo szybko nie powodując uczucia lepkości.
Po użyciu serum możemy poczuć się jakbyśmy zostały obsypane diamentami i to dosłownie! Serum pozostawia bardzo delikatne srebrne drobinki na ciele. A samo działanie? No cóż przyznam się szczerze i bez bicia, że produkt używałam bardzo nieregularnie więc i efektów zbytnio nie było widać. Obiecuje poprawę kiedy temperatura przekroczy 20 stopni (oby jak najszybciej)
Produkt o pojemności 200ml + 50 ml gratis w cenie promocyjnej 22,99 zł. Kupimy go tu >klik<
Używacie produktów wyszczuplających? A może znacie to serum? Jak się spisało?
moze ja go wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńhmmm ale opakowanie slicznie wyglada :)
http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com
Też zacznę testy, ale bez odpowiedniej diety sam kosmetyk cudów nie zdziała:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie.
UsuńJak wiesz, ja pozbyłam się cellulitu innym serum Eveline, tym grzejącym i mogę stwierdzić, że działa, ale tylko przy regularnym i długotrwałym stosowaniu.
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej...Z przyjemnością zapraszam do siebie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, moze dobrze by sie sprawil w polaczeniu jako body wraping :D tez jestem sceptycznie nastawiona do wszydtkich tych odchudzajacych kremow ;D
OdpowiedzUsuńLubię takie chłodzące balsamy latem. Na zimę staram się wybierać rozgrzewające. A co do działania to ja raczej oczekuję ujędrnienia skóry, nawilżenia i wygładzenia niż redukcji tłuszczu i cellulitu.
OdpowiedzUsuńMi jest zawsze zimno więc raczej chłodzenie nie dla mnie.
UsuńSzkoda że producenci wciąż obiecują ten efekt wyszczuplenia a niestety zawsze go brak :(
OdpowiedzUsuńSam krem nigdy ci nie pomoże, nawet za 1000zł. Musisz wdrążyć dietę i ćwiczenia.
Usuńja wiem, że samym kosmetykiem cellulitu nie zwalczę, ale to ja ;) zawsze mam pod górkę ;D
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam ani za efektem chłodzenia, ani za drobinkami w kosmetykach do ciała, więc to serum sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńwyszczuplający?? ciekawe czy naprawdę ;)
OdpowiedzUsuńNiee ;)
UsuńBardzo lubię takie produkty bardzo dobrze sprawdzają się z ćwiczeniami :-)
OdpowiedzUsuńNa lato będzie idealne :)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękujemy za prezentację kosmetyku i zachęcamy do regularnego stosowania w połączeniu z ćwiczeniami. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńDobrze, że piszecie, że w połaczeniu z ćwiczeniami :)
UsuńKosmetyki ujędrniające zawsze w połączeniu z ćwiczeniami dają najlepsze efekty. Pozdrawiamy!
UsuńNie sądzę, żeby takie balsamy przynosiły jakieś efekty, ale fajnie działają rozgrzewając albo chłodząc :D
OdpowiedzUsuńChyba wolę jednak jak rozgrzewają.
UsuńNIe miałam go jeszcze, a próbuję różne balsamy do ciała ;-)
OdpowiedzUsuńA mi przeciwnie bardzo podoba sie to uczucie chlodzenia ale nie moge zniesc tego blyszczenia
OdpowiedzUsuńA mi błyszczenie nie przeszkadza, chociaż w takim kosmetyku wydaje się zbędne.
UsuńMiałam cos podobnego z avon i sa super!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje!
Na wakacyjne upały jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę w produkty wyszczuplające albo modelujące, może dlatego, że żaden mi nie pomógł :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, kiedyś...dawno...używałam podobnych balsamów z Eveline albo chłodzących albo rozgrzewających, powiem tak, że gdy się dba o dietę i choć minimalną ilość sportu w życiu codziennym, to są one na pewno fajnym wsparciem, bo same w sobie cudów nie zdziałają!
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Sam kosmetyk raczej cudów nie zdziała.
UsuńSłyszałam właśnie, że serum to naprawdę bardzo fajnie chłodzi. Chyba faktycznie idealny wybór na lato i dla kobiet z problemami z pękającymi naczynkami, które nie powinny sięgać po sera rozgrzewające.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, choć nie wierzę w takie kosmetyki to chyba wypróbuję w połączeniu z ćwiczeniami może mi pomoże ;)
OdpowiedzUsuńdrobinki? aż się boję zacząć go używać
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzczerze? nie wierzę w takie kremy ;) mimo to recenzja podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuń