piątek, 14 czerwca 2024

Sierociniec. Przemysław Kowalewski - recenzja książki.

 25/2024

Po poprzedniej książce Przemysława Kowalewskiego "Kozioł" nie mogłam sobie odmówić przeczytania najnowszej powieści "Sierociniec" tym bardziej, że w internecie zbiera same pozytywne opinię. Jestem już po lekturze więc zapraszam na recenzję.


Opis z okładki:


 Lato 1975 roku było wyjątkowe bowiem pewnego dnia dzięki Irence miało się zmienić wiele, bardzo wiele. Do Biura Kryminalnego Komendy Miejskiej Milicji Obywatelskiej w Szczecinie zgłasza się Irena, która było podopieczną domu dziecka. Twierdzi, że była świadkiem sprzedaży swojej młodszej siostry. Barbara Romanowska, która sama była wychowanką domu dziecka postanawia przyjrzeć się sprawie i bardzo angażuje się w nią, również emocjonalnie. 
Niestety tak szybko jak zaczyna interesować się sprawą tak szybko dostaje polecenia zamknięcia sprawy. Nikt nie przypuszcza co kryje się w domu dziecka im. Pionierów Szczecina i kto za tym wszystkim stoi. To co odkrywa grupa śledczych z Basią na czele może doprowadzić ich do końca kariery w milicji lub nawet czegoś bardziej dramatycznego.


Pan Przemysław ma pewien talent. Posługuje się wydarzeniami, które miały miejsce w powojennym Szczecinie i przelewa je na karty powieści. Oczywiście całość jest fikcją literacką jednak tło i zarys jest całkowicie prawdziwy. Co się działo w domach dziecka w tamtych czasach zapewne do końca nie wie nikt. Każdy się tylko cieszył, że kolejna adopcja udała się. Dzieci były czasami wywożone nielegalnie za granice i prawdę mówiąc nikt nie sprawdzał co się z nimi dzieje. Jeśli coś było nielegalne to wiadomo, że nie było też darmowe. Kto za tym stał i co tak naprawdę spotykało te dzieci?
To co tak bardzo podoba mi się w powieściach Przemysława Kowalewskiego to autentyczność. Przede wszystkim poruszamy się po powojennym Szczecinie, po miejscach które już nie istnieją i przeżywamy z bohaterami ich trudne losy. Książka "Sierociniec" należy do tych mocniejszych i dotyczy krzywd jakie dotykały sieroty z domów dziecka. Mi osobiście powieść bardzo się podobała, zrobiła na mnie ogromne wrażenie  i jak najbardziej mogę ją polecić osobom, które lubią właśnie taką literaturę.

Autor: Przemysław Kowalewski
Seria: Ugne Galant (tom 3)
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 416
Data wydania: 6 marca 2024


17 komentarzy:

  1. Ta książka nadal czeka na mojej półce na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się, że to ciekawy kryminał :) Liczba stron też raczej optymalna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda "kryminalnych zagadek" poznałam wiele ale chętnie przeczytam i o tej. Dzięki za podpowiedź:). Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh, I will definitely watch for this one. Thanks for the review.

    OdpowiedzUsuń
  5. Great to hear from you ... more about this author and his latest. Awesome review.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę miał na uwadze, chociaż od takiej tematyki raczej stronię, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autora, ale może kiedyś dam mu szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej książce i mam ją na swojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za polecajkę!
    Kryminały bardzo lubię:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo jestem wyczulona na krzywdę dziecka i w głowie mi się nie mieści, że takie rzeczy się zdarzają.
    Temat ważki, książka ciekawa.
    Dobrego tygodnia Sylwio. Pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę miała tę książkę na uwadze jak najdzie mnie na kryminały 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię kryminały :) akurat tego autora nie znam, ale recenzja bardzo mnie zachęciła do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No muszę powiedzieć że bardzo ciekawy motyw na fabułę. Tytuł zapisuję 🙂

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam jeszcze sposobności by przeczytać jego książki, ale jak już to zacznę od tego właśnie tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpisuję ją na listę "do przeczytania" dzięki Twojej recenzji, oczywiście:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)