25/2024
Po poprzedniej książce Przemysława Kowalewskiego "Kozioł" nie mogłam sobie odmówić przeczytania najnowszej powieści "Sierociniec" tym bardziej, że w internecie zbiera same pozytywne opinię. Jestem już po lekturze więc zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
Lato 1975 roku było wyjątkowe bowiem pewnego dnia dzięki Irence miało się zmienić wiele, bardzo wiele. Do Biura Kryminalnego Komendy Miejskiej Milicji Obywatelskiej w Szczecinie zgłasza się Irena, która było podopieczną domu dziecka. Twierdzi, że była świadkiem sprzedaży swojej młodszej siostry. Barbara Romanowska, która sama była wychowanką domu dziecka postanawia przyjrzeć się sprawie i bardzo angażuje się w nią, również emocjonalnie.
Niestety tak szybko jak zaczyna interesować się sprawą tak szybko dostaje polecenia zamknięcia sprawy. Nikt nie przypuszcza co kryje się w domu dziecka im. Pionierów Szczecina i kto za tym wszystkim stoi. To co odkrywa grupa śledczych z Basią na czele może doprowadzić ich do końca kariery w milicji lub nawet czegoś bardziej dramatycznego.
Pan Przemysław ma pewien talent. Posługuje się wydarzeniami, które miały miejsce w powojennym Szczecinie i przelewa je na karty powieści. Oczywiście całość jest fikcją literacką jednak tło i zarys jest całkowicie prawdziwy. Co się działo w domach dziecka w tamtych czasach zapewne do końca nie wie nikt. Każdy się tylko cieszył, że kolejna adopcja udała się. Dzieci były czasami wywożone nielegalnie za granice i prawdę mówiąc nikt nie sprawdzał co się z nimi dzieje. Jeśli coś było nielegalne to wiadomo, że nie było też darmowe. Kto za tym stał i co tak naprawdę spotykało te dzieci?
To co tak bardzo podoba mi się w powieściach Przemysława Kowalewskiego to autentyczność. Przede wszystkim poruszamy się po powojennym Szczecinie, po miejscach które już nie istnieją i przeżywamy z bohaterami ich trudne losy. Książka "Sierociniec" należy do tych mocniejszych i dotyczy krzywd jakie dotykały sieroty z domów dziecka. Mi osobiście powieść bardzo się podobała, zrobiła na mnie ogromne wrażenie i jak najbardziej mogę ją polecić osobom, które lubią właśnie taką literaturę.
Autor: Przemysław Kowalewski
Seria: Ugne Galant (tom 3)
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 416
Data wydania: 6 marca 2024
Ta książka nadal czeka na mojej półce na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńWydaje się, że to ciekawy kryminał :) Liczba stron też raczej optymalna.
OdpowiedzUsuńCo prawda "kryminalnych zagadek" poznałam wiele ale chętnie przeczytam i o tej. Dzięki za podpowiedź:). Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńOh, I will definitely watch for this one. Thanks for the review.
OdpowiedzUsuńGreat to hear from you ... more about this author and his latest. Awesome review.
OdpowiedzUsuńBędę miał na uwadze, chociaż od takiej tematyki raczej stronię, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autora, ale może kiedyś dam mu szansę ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i mam ją na swojej liście :)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecajkę!
OdpowiedzUsuńKryminały bardzo lubię:))
Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem wyczulona na krzywdę dziecka i w głowie mi się nie mieści, że takie rzeczy się zdarzają.
OdpowiedzUsuńTemat ważki, książka ciekawa.
Dobrego tygodnia Sylwio. Pozdrawiam 🤗
Będę miała tę książkę na uwadze jak najdzie mnie na kryminały 😊
OdpowiedzUsuńLubię kryminały :) akurat tego autora nie znam, ale recenzja bardzo mnie zachęciła do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńNo muszę powiedzieć że bardzo ciekawy motyw na fabułę. Tytuł zapisuję 🙂
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze sposobności by przeczytać jego książki, ale jak już to zacznę od tego właśnie tytułu.
OdpowiedzUsuńWpisuję ją na listę "do przeczytania" dzięki Twojej recenzji, oczywiście:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń