Wyobraźcie sobie, że czytacie książkę, której wydarzenia dzieją się w waszej miejscowości. Wydaje się, wam, że znacie każde miejsce opisywane w książce znacie jak własną kieszeń. Jak myślicie jakie to uczucie? Przyznam się, że do końca nie wiem ale podczas czytania tej książki byłam blisko miejsca, w którym mieszkam. Jak się czyta taką książkę? Zapraszam do czytania.
"Odwrócił się, przesunął o kilkanaście centymetrów w prawo, przez co zszedł z linii ciosu. Ostrze siekiery z trzaskiem wbiło się między deski szopy, posypały się drzazgi."
Andrzej Bondar to dosyć ekscentryczny nadkomisarz, który wzywany jest do trudnych śledztw. Tym razem przyjeżdża do komisariatu w Starogardzie Gdańskim by pomóc tutejszym policjantom w śledztwie. Andrzej nie wygląda jak większość policjantów. Ma długie włosy związane w kucyk, a jego ubiór bardziej przypomina strój rockowego muzyka niż policjanta.
Porwana dziewczyna, zniknięcie niebezpieczna pacjenta ze szpitala psychiatrycznego, zwłoki kobiety w środku lasu. Czy te wszystkie wydarzenia łączą się ze sobą czy to zupełnie inne sprawy? Być może odpowiedzialna jest za to starosłowiańska sekta, która bierze udział w krwawym obrzędzie. Oczywiście wszystko jest wielką niewiadomą, ą każdy kolejny wątek odkrywamy powoli i w dużym napięciu.
Do sprawy Andrzejowi zostaje przydzielona młoda aspirant Jagna Suchocka, która ma się nauczyć wszystkiego od wyszkolonego policjanta. Bodnarowi to nie jest na rękę bo lubi pracować w pojedynkę.
Śledztwo kluczy, pojawiają się świadkowie, którzy nic nie wnoszą do sprawy lecz jeszcze bardziej wyprowadzają w pole.
Sam autor też nieźle manipuluje czytelnikiem sprowadzając jego myśli na niewłaściwy tor i kiedy już jesteś pewien, że wszystko wiesz i na pewno dobrze wytypowałeś sprawcę nagle bach...to nie on!
Czytając "Wymiary mroku" miałam niesamowite wrażenie, że znajduję się w centrum wydarzeń i przyglądam im się z boku jako widz. Być może to miejsca, w których dzieje się akcja, a być może to celowy zamiar aktora by czytelnika wprowadzić w wydarzenia. Nie będzie łatwo na początku odnaleźć się w całej sprawie ze względu na sporo wątków kompletnie nie powiązanych ze sobą (tylko początkowo) jednak im dalej w las tym łatwiej, a może jednak trudniej.
Jedno jest pewne dawno tak bardzo nie wciągnęła mnie żadna kryminalna sprawa jak ta opisana przez Tomasza Hildebrandta.
Aaa..jeszcze jedno na końcu wszystko nie będzie do końca jasne i w waszych głowach pozostanie wiele pytań, na które sami będziecie musieli znaleźć odpowiedź.
"Wymiary mroku" to drugi tom z cyklu Andrzej Bodnar lecz w poprzedniej części prowadzi zupełnie inne śledztwo zupełnie nie powiązane z tym.
Autor: Tomasz Hildebrandt
Seria: Andrzej Bodnar (tom II)
Gatunek: kryminał, thriller
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 384
Data wydania: 25 kwietnia 2018
Książkę można kupić na wielu stronach w promocyjnej cenie.Ilość stron: 384
Data wydania: 25 kwietnia 2018
Za książkę dziękuję pani z mojej biblioteki, która mi ją poleciła :) Książkę zgłaszam do wyzwania Olimpiada Czytelnicza.
Czy ktoś z Was czytał książki z serii Andrzej Bodnar? Ja wrażenia?
Thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale po Twojej recenzji mam wielką ochotę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały . Dziękuję za recenzję . Miłego dnia 💖
OdpowiedzUsuńDobrze, że książki nie są ze sobą powiązane, bo nie lubię i nie sięgam po serie, a ta książka przez Twoją opinię, mnie bardzo zainteresowała
OdpowiedzUsuńDobrze, że można czytać te tomy zupełnie odrębnie od siebie. Jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam pierwszy Tom, a potem zbuduj, czy chcę czytać dalej. 😊
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam jeszcze książek z serii o Andrzeju Bodnarze, ale zamierzam. Zdecydowanie zamierzam. :)
OdpowiedzUsuńNie znam heszcze książek autora. Może kuedyś nadrobię 😉
OdpowiedzUsuńMoje klimaty :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tego pana ,ale czas to zmienić 😉
OdpowiedzUsuńZapowiada się rewelacyjnie 🙂
Pozdrawiam
Lili
Nie moje klimaty, ale ....mam komu polecić :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być pozycją w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi się spodobała :) Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńAutora nie znam, ale książkę na pewno polecę mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńTakie książki z dreszczykiem to zdecydowanie moje klimaty. Uwielbiam wszelkie kryminalne zagadki i zaskakujące zwroty akcji :)
OdpowiedzUsuńNiestety kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem książek. Czytam je bardzo sporadycznie, ale książka brzmi intrygująco. :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Coś dla mnie, uwielbiam kryminały :)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały a Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja, pełna serca i pasji do książki :) Rzadko czytam ale na ten tytuł chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Uwielbiam kiedy akcja książki dzieje sie w mojej miejscowości. Chętnie wyszukuje takie tytuły
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały więc książka jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubie kryminały od czasu do czasu :) Fajnie się je czyta.
OdpowiedzUsuń