36/2024
Na każdą część z serii o Igorze Brudnym czekam z utęsknieniem, każdą kupuję w ciemno bo wiem, że się nie zawiodę i mogę liczyć na dobrą lekturę. Jak było tym razem? To już siódma część, która różni się nieco od poprzednich. Zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
Po powrocie z Bieszczad Igor Brudny wraca do pracy w policji i pierwsza jego sprawa to nie byle co bo czeka go praca na nie swoim terenie i nie ze swoją stałą partnerką. Razem z Jagną Witos wyruszają do Egiptu sprawdzić czy sprawa odnalezionego ciała w Polsce łączy się z tą w Egipcie. Znalezione ciała zostały zmumifikowane. Czy morderca znajduje się na ziemiach egipskich czy w naszym rodzinnym kraju. Tego musi się dowiedzieć.
Czym się różni ta część od pozostałych? Akcja dzieje się za granicą i przyznam szczerze, że po bieszczadzkiej części (według mnie najlepszej ze wszystkich) ciężko było przyzwyczaić się do akcji osadzonej w Egipcie. Na szczęście to tylko część książki. Jednak autor w "Anubisie" namieszał totalnie. Ale po kolei...
Igor Brudny do sprawy mumii dostał nową partnerkę. Piękną, młodą i ambitną Jagnę. Julka otwarcie mówi, że nie podoba jej się to i szczerze jest zazdrosna o młodszą koleżankę. Ten wątek, że tak nazwę go miłosny jest bardzo rozbudowany w powieści. Moim zdaniem aż za bardzo bo akurat jeśli sięgam po kryminał to chcę kryminał, a nie romans. Więc to taki największy moim zdaniem minus. Przez ten wątek wydaje mi się jakby samego śledztwa było mniej, brakowało mi tych szczegółów, za które tak uwielbiam autora. W tej części Przemysław Piotrowski pokazał swoje łagodne oblicze. Nie ma szczegółów makabrycznych morderstw. Może inaczej...są ale w o wiele mniejszej dawce. Nie powiem książkę pochłonęłam bo to w końcu mój ulubiony autor ale czułam jakiś taki niedosyt i zabrakło mi tego wielkiego woow na zakończenie. Nie było tego jakże wyczekiwanego efektu zaskoczenia, a szkoda.
Okładka jak zawsze robi piorunujące wrażenie i nie odbiega od pozostałych części.
Autor: Przemysław Piotrowski
Seria: Igor Brudny (t.7)
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 416
Data wydania: 3 lipca 2024
Znacie serię z Igorem Brudnym?
Muszę w końcu poznać tę serię autora. Tylko brakuje mi czasu.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przeczytała, ale okładka mnie zniechęca, bo musiałabym na nią patrzeć za każdym razem, gdy biorę ją do ręki.
OdpowiedzUsuńNie znałam tej serii. Nie przeszkadza mi romans w kryminale, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco. Już dawno miałam chrapkę na tę serię i muszę się w końcu za nią wziąć;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis - prosimy o więcej ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie mroczne klimaty! Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, bo nie znam tego autora, a kryminały lubię. Poszukam w bibliotece części bieszczadzkiej, to są nasze klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)
Myślałam o tej serii, bardzo mnie zachęciłaś, żeby przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie znam się z autorem, ale chętnie się zapoznam z jego twórczością :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam w planach tę serię, ale ostatecznie nie wiem czy się zdecyduję, bo moje książkowe upodobania zaczęły iść w diametralnie innym kierunku.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej serii i mam ją w planach. ;)
OdpowiedzUsuńta okładka jest genialna!!!
OdpowiedzUsuńPrzyznam bez ciosów w grdykę - jeszcze nie znam autora...
OdpowiedzUsuńI like the cover!
OdpowiedzUsuńTen cykl ma wielu fanów i ja także go lubię
OdpowiedzUsuńnieznany dla mnie autor, jeszcze:)
OdpowiedzUsuńTe okładki przyciągają uwagę do całej serii. Ja jej jeszcze nie czytałam, ale mam w planach pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńMoże na jej bazie powstanie kolejny, fajny, polski serial :)
OdpowiedzUsuńWitaj końcówką sierpnia
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście przyciąga uwagę
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo zaciekawiła mnie ta cała seria, więc może najpierw sięgnę po wcześniejsze części.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja:)
No nie wiem jak to się ciągle dzieje, że ta seria jest przede mną ;) Muszę w końcu się skusić, ale zacznę chyba od początku ;)
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, a lubię kryminały. Chętnie poznam komisarza Brudnego... póki co czytam Kurta Vonneguta - spodobał mi się jego lekko prześmiewczy styl:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa serii kryminalnej, która toczy się w Bieszczadach. Ostatnio pochłaniam książki Tess Gerritsen i Mastertona. Bardzo fajnie mi się czytało w pociągach 😀
OdpowiedzUsuńUściski z Krakowa