Multani Mati to naturalna glinka o silnych właściwościach odtłuszczających, polecana do cery tłustej i trądzikowej.
Od wieku używana jest do oczyszczania skóry. Stosowana w postaci maseczek sprzyja rozjaśnianiu powierzchownych przebarwień, wyrównuje koloryt skóry, oczyszcza i lekko peelinguje skórę.Bogata w krzem, tlenki żelaza, glin, magnez, wapń, kryształy szafiru.
Glinka zapakowana w pudełko kartonowe a w środku w woreczku z logo firmy.
Proszek przygotowujemy według wskazówek umieszczonych na opakowaniu. Mieszamy z wodą lub wodą różaną (ja skorzystałam ze zwykłej wody) mieszamy w takich proporcjach aby uzyskać konsystencje rzadkiej papki, którą nakładamy na twarz i szyję na 20 minut.
Moja skóra po użyciu glinki stała się wyjątkowo wygładzona i oczyszczona. Podczas zmywania dało się wyczuć delikatny peelingujący efekt.
I teraz to co najważniejsze...po użyciu glinki cały tydzień (pomimo ciepłej pogody) moja twarz nie świeciła się wcale, nawet po przebudzeniu rano. Nie mam tłustej cery ani trądzikowej ale mieszaną i zastanawiałam się czy glinka nie przesuszy strefy T. Nie, nic się takiego nie stało! Moja cera nie wydziela takiej ilości sebum jak przed zastosowaniem glinki.
Efekt w 100% zadowalający!
Polecam!
Skład:Multani Mati (Armenian Bole/Fullers Earth)
Opakowanie 100 gram
Zapraszam do sklepu Blisko Natury gdzie można zakupić tą glinkę za niecałe 10 złotych oraz wiele innych ciekawych produktów.
A czy Wy używaliście produktów indyjskich? Glinkę Multani Mati znacie? Jeśli tak, jak się u Was sprawdziła?
Nie znam tej glinki ale wydaję się interesująca :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej glinki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam o niej gdy robiłam małe zakupy w sklepie on-line. Chciałam kupić ale nie starczyło mi w tedy kasy. :D A co do produktów indyjskich to mają świetne olejki do włosów. :) Używałam.
OdpowiedzUsuńJa olejków nie używałam jeszcze :)
UsuńPo raz pierwszy widzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkie glinki począwszy od białej przez czerwoną aż po chyba zieloną, szczególnie przydatne po wyciskaniu pryszczy ;)
OdpowiedzUsuńFajna, polubiłabym pewnie:)
OdpowiedzUsuńTej glinki nie znam, ale uwielbiam je wszystkie, więc chętnie kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, tej jeszcze nie miała :)
OdpowiedzUsuńMiałam zieloną glinkę i cieszyła się u mnie powodzeniem ;D teraz poluję na białą. Świetne są.
OdpowiedzUsuńJa prawdę mówiąc dopiero poznaje glinki :)
UsuńNigdy nie używałam glinki , ani innych produktów indyjskich :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
Warto spróbować :)
UsuńCiekawa glinka, pierwszy raz o niej słyszę :)
OdpowiedzUsuńglinka najlepsza na niedoskonałości:)
OdpowiedzUsuńtej akurat jeszcze nie miałam, ale nie wiem czy ona się dla mnie nadaję :) mam wrażenie, że glinki to jednak bardziej do skóry tłustej :)
OdpowiedzUsuńGlinki są do różnych typów cery i na wszelkie problemy. Każdy kolor na co innego ;)
Usuńtez ja ostatnio kupiłam w blisko natury:)
OdpowiedzUsuńJuż tak wiele słyszałam o tym jakie mają właściwości glinki,żę najwyższa pora spróbować.Nie wiem jednak od jakiej zacząć.
OdpowiedzUsuńTrzeba wybrać odpowiednią do cery.
UsuńLubię glinkowe maseczki, tej jeszcze nie miałam okazji stosować :)
OdpowiedzUsuńkamienna twarz - dosłownie :D :D kurcze, ja się nadal nie mogę zebrać do spróbowania glinki ;p
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie bym wypróbowała - muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń