Moje włosy raczej nie są zbyt wymagające. Produkt do mycia włosów przede wszystkim musi je myć pozostawiając gładkie i lśniące. Po raz drugi postanowiłam zaryzykować i wypróbować innego produktu niż szampon. Trafiło na mydło Sesa. Jak się sprawdziło mydło? przekonajcie się sami czytając dalej.
Sesa Herbal Hair Soap to ziołowe mydło na bazie 6 olejków i ziół. Doskonale zwalcza łupież, zapobiega wypadaniu włosów, likwiduje świąd skóry. Mydełko głęboko oczyszcza i nawilża skórę głowy. Działa antyseptycznie i antybakteryjnie. Sprawia, że włosy stają się lśniące i pachnące orientem.
Więcej o mydełku tu >klik<
Mydełko prezentuje się niepozornie. Zwykła mała 68 gramowa kostka mydełka o zielonym kolorze i bardzo intensywnym zapachu. Zapach dość typowy dla indyjskich kosmetyków. Dla fanów mocnych i intensywnych zapachów ten jak najbardziej przypadnie do gustu. w moje gusta zapachowe nie trafia.
Mydło bardzo dobrze się pieni i rozprowadza na włosach.
Niestety moje włosy nie polubiły się z tym ziołowym mydełkiem. Nie trzymałam piany godzinę czasu na włosach tylko spłukałam włosy tak jak po umyciu normalnym szamponem.
Spłukałam wszystko dokładnie i wiedziałam już, że bez odżywki się nie obędzie. Tak jak przy naturalnych szamponach tak i tu moje włosy były matowe i splątane. Włosy osuszyłam ręcznikiem i zabrałam się za ich suszenie.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy nie mogłam ich wysuszyć. Wyglądały tak jakby były czymś oblepione, posklejane i jeszcze ten zapach, który utrzymywał się jeszcze po kolejnym umyciu włosów.
Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego moje włosy tak zareagowały na to mydełko.
Skład: (jeśli jest mało widoczny, również dostępny na stronie)
Mydło Sesa kosztuje 6,00 zł i dostępne jest tu >klik<
Może ktoś z Was miał to mydełko? Jestem ciekawa jak się sprwdziło.
Po więcej ciekawych kosmetyków zapraszam na stronę Rani-art (klik w baner)
Mydełko ciekawe, szkoda ze taka reakcja. Może nie domył do końca włosów i stąd re efekt ?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, bo na co dzień nie używam lakierów a włosy myte są często.
UsuńNie znam i pewno nie poznam, ostatnio u mnie włosy postanowiły zwiedzać świat i masowo opuszczają swoje miejsce a ja aby je zatrzymać wolę nie eksperymentować ;)
OdpowiedzUsuńA to włosy :) zwiedzania im się zachciało?
UsuńNiestety od ziołowych kosmetyków do pielęgnacji włosów trzymam się z daleka... i ja wtedy nie mogę obyć się bez odżywki :( A niestety dla mnie bardzo liczy się czas, a dodatkowe nakładanie odżywki to jego strata... Na to mydełko więc się nie skuszę... ;)
OdpowiedzUsuńJa odżywkę nakładam na co dzień i sięgam czasami po ziołowe kosmetyki - w końcu to sama natura :)
UsuńJa już dawno mydła w kostce w domu nie miałam.
OdpowiedzUsuńA to błąd bo niektóre są naprawdę świetne.
UsuńMydło do włosów? Nie...? Serio? Hmm chyba bym się tego nie podjęła :D Ja mam dość wymagające włosy, i czesty problem z rozczesywaniem, ponieważ są kręcone, ciezko jest mi trafic dobry szampon i odzywke aby przypadl im do gustu.
OdpowiedzUsuńNiestety mydła w kostce to nie dla mnie, bardzo ich nie lubię :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście :* Dzięki !
Jeszcze nie słyszałam o mydle do włosów;/ Może taka relacja nie będzie występowała na wszystkich włosach. Z chęcią przetestuje, może akurat się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńKażdy włos jest inny, więc na pewno reakcja będzie inna :)
Usuńnie znam mydełka, ale szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńTeż żałuje :(
UsuńOd nich miałam olejki do włosów i były świetne :) mydełka jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTego typu kosmetyki nie są dla mnie. Wole tradycyjne, sprawdzone szampony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
Ja czasem eksperymentuje ;)
UsuńA to noowość :) Pierwszy raz slysze ;)
OdpowiedzUsuńPoklikasz u mnie w ostatnim ?
marrstyle.blogspot.com
Mydła do włosów są już dość popularne.
UsuńNie używałam tego mydła, w ogóle pierwszy raz słyszę o tym produkcie :) Raczej się nie skuszę, wolę inne rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś mydełko Sesa, po zmyciu go myłam jeszcze dodatkowo włosy szamponem, bo trzeba było je trzymać 2 godziny :)
OdpowiedzUsuńNo u mnie nawet po umyciu mydłem i tak musiałam je umyć szamponem i jedno mycie nie wystarczyło by je doprowadzić do stanu wyjściowego.
UsuńJestem przyzwyczajona do szamponów i jakoś te mydła do mycia włosów mnie nie przekonują, co potwierdza Twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńOlejek do włosów Sesa szybko podbił moje serce więc myślę, że i to mydełko by mnie nie zawiodło :) Szkoda jednak, że Twoim włosom to mydełko tak bardzo się nie spodobało.
OdpowiedzUsuńNo niestety :(
UsuńMiałam to mydełko.... Wkrótce pojawi się post u mnie o tym produkcie.... Jednak jak dla mnie porażka
OdpowiedzUsuńCzyli to nie tylko moje włosy tak zareagowały.
UsuńSzybko nie wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńNigdy o czyms takim nawet nie słyszałam :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Nie miałam. Szkoda, się się nie sprawdziło
OdpowiedzUsuńJa niestety nie lubię tego typu produktów w pielęgnacji włosów. Miałam kiedyś szampon w kostce i okropnie wwysuszał mi włosy...
OdpowiedzUsuńNo to mydełko też niestety wysuszyło włosy :(
Usuńpreferuję bardziej płynne konsystencje
OdpowiedzUsuńJa po eksperymentach jednak też ;)
UsuńNie stosowałam jeszcze mydła do włosów, ciekawe jak u mnie by się sprawdziło
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że lepiej niż u mnie :)
Usuńna pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńJakos produkt mnie nie kusi :P
OdpowiedzUsuńMuszę Ci przyznać, że pierwszy raz słyszę...
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sprawdzić;)
Oby lepiej się sprawdziło niż u mnie.
Usuńraz miałam mydło do mycia włosów i byłam bardzo zadowolona ;d
OdpowiedzUsuńTo samo? Czy jakieś inne?
UsuńNigdy nie slyszalam o mydle do wlosow.. Jednak czytajac Twoja recenzje jakos nie jestem przekonana do wyprobowania :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ale wolę szampon lub odżywkę. ;)
OdpowiedzUsuńOjej, aż taka reakcja włosów? To się raczej nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKurcze,nieciekawie,ja bym chyba nie mogła myć włosów myddłem :D
OdpowiedzUsuńGdyby było świetne na pewno bym się przyzwyczaiła :)
Usuńnigdy nie stosowałam mydeł do włosów, a po twojej recenzji raczej się do nich nie przekoanam
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam podobnego produktu do włosów :)
OdpowiedzUsuńW USA takie mydła do włosów są bardzo popularne, ludzie sami je robią, to u nas jest jakieś przeświadczenie, że mydło w kostce jest gorsze... To chyba ma nie całkiem idealny skład, ale ogólnie jestem za mydłami w kostce :D
OdpowiedzUsuńA tak dobrze się zapowiadało :( Ale może też spróbuję użyć to mydełko i ciekawie jak moje włosy zareagują ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj każde włosy inaczej reagują :)
UsuńJeszcze nigdy nie próbowałam myć włosów mydełkiem, a słyszałam, że szarym mydłem też można :) chyba nie będę ryzykowała ;)
OdpowiedzUsuńNo tak szare mydło było kiedyś stosowane :)
UsuńO takim specyfiku jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńja go używam raz w tygodniu przed olejowaniem. Takie porządne olejowanie robię właśnie raz w tygodniu w piątek. Najpierw dokładnie myję włosy mydełkiem sesa i trzymam pianęprzez około 20 minut.Potem spłukuję dokładnie zawijam w ręcznik w turban i czekam z 5-10minut aż włosy się odsaczą z nadmiaru wody. Włosy rozczesuje i od razu na takie wilgotne wcieram olej w skalp oraz na całej długości włosów. Oleje stosuje różne na zmianę-sesa, amla, khadi,heenara-co tydzień inny. Chodzę reszte wieczoru z rozpuszczonymi włosami aby podeschły i na spanie splatam je w warkocz na całą noc. Rano myję włosy naturalnym szamponem w proszku HEENARA-rozrabiam proszek z woda i nakładam na skalp,masuję i zostawiam papkę na 5 minut po czym spłukuję, nakładam odżywkę lub maskę o naturalnym składzie(mam różne)i potem robię jak zawsze. Oprócz tego w środku tygodnia olejuję włosy "na szybko",na suche włosy na noc zostawiam olej odżywczy z firmy VIANEK. WŁOSY SĄ PIĘKNE PO TAKICH ZABIEGACH. Mam przez to długie gęste lśniące i grube.Mają piękny połysk, naprawdę są w super kondycji.
OdpowiedzUsuń