Zap-it to produkt, który skutecznie uwalnia od uczucia swędzenia oraz obrzęku po ukąszeniu komara. Działa przez uwolnienie niewielkiego ładunku elektrycznego, całkowicie bezpieczny dla ciała człowieka, zamyka komórki wokół podrażnionego miejsca.
Więcej poczytacie klikając na baner
Prawdę mówiąc podeszłam do tego trochę sceptycznie. Jak takie coś może pomóc by przestało swędzieć? Ładunek elektryczny? Na swędzenie?
Czekałam, czekałam a komarów brak. W końcu przyleciał i dałam mu się ugryźć. Zawsze po ugryzieniu miejsce strasznie puchnie. Spróbowałam. Poklikałam kilka razy wokół ukąszenia i w centrum miejsca ukąszenie. Po jakimś czasie faktycznie objawy złagodniały przede wszystkim opuchlizna zniknęła a miejsce ugryzienia przestało swędzieć.
Produkt jest bezpieczny dla ludzi i może być również stosowany u dzieci powyżej 2 roku życia. Moje dziecko póki co nie dało się ugryźć. Prawdę mówiąc u mnie w tym roku komarów jest naprawdę mało i mam nadzieje, że zostanie tak przez całe lato.
Kto z Was zna produkt Zap-it? No i jak Wy sobie radzicie z ukąszeniami konarów?
super gadżet :) żeby komary mnie nie pogryzły używam sprayu ochronnego :)
OdpowiedzUsuńJa też ale czasem nie pomaga ;)
Usuńchyba bym sie tego bala
OdpowiedzUsuńW tym roku nie widzę u mnie prawie żadnych komarów, ale mimo wszystko taki produkt przydałby się na wakacje zwłaszcza dla dziecka :)
OdpowiedzUsuńU mnie też póki co ich mało, ale miałam okazję testować ten produkt może raz... czekam na ciut obfitszy komarowy okres :P
UsuńKurczę przyda mi się jakiś środek przeciw komarom bo na działce niestety są, tyle ze potrzebuje czegoś dla szkraba niespełna półrocznego.
OdpowiedzUsuńTroche dziwne to urządzenie!
OdpowiedzUsuńTrochę tak ale dobrze, że działa bo nie cierpię tego swędzenia :)
UsuńNa pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś taki ale... jeśli się sprawdza to super:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie cudo :D O dziwo w tym roku nie użarł mnie ani jeden komar, a zazwyczaj jestem pierwszą osobą, na której się stołują.... Pomagają mi zwykłe żele i olejki, ni mniej fajnie wiedzieć, ze są i inne sposoby :)
OdpowiedzUsuńU nas najwięcej komarów jest po żniwach czyli w sierpniu,i używam fenistil,a o tym wynalazku pierwsze słyszę.Może uda mi się też go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie też na razie komarów nie widać za bardzo, ja zwykle po prostu czekam aż swędzenie minie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńWygląda to bardzo ciekawie :]
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas się skuszę :D
Zapraszam: http://wikis-life.blogspot.com/2015/06/dresslinkcom.html
Poklikasz w linki w poście z dresslink? To dla mnie bardzo ważne :*
Dosyć dziwny gadżet. Ten ładunek elektryczny mnie troszkę przeraża :P
OdpowiedzUsuńJakoś jeszcze komarów tego lata nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńKomary to ogromny minus lata. Jak na złość zazwyczaj bardzo lubią mnie kąsać. Już testowałam bardzo wiele specyfików, ale słabo dają radę.
OdpowiedzUsuń