Jak ciężko wrócić do rzeczywistości i codziennych obowiązków po tygodniowym urlopie, który spędziliśmy na Dolnym Śląsku. Powoli nadrabiam wszystkie zaległości i przychodzę do Was z kolejnym postem, tym razem książka kucharska mojej ulubionej Pani Joli.
O pierwszej książce Pani Joli pisałam Wam już jakiś czas temu. W ostatnim czasie na rynku pojawiła się kolejna książka tym razem przygotowana zespołowo. Zapraszam na recenzję.