22/2023
Nie cierpię jesieni i nie potrafię znaleźć kompletnie nic pozytywnego w tej porze roku no chyba, że świeci słońce i jest ciepło to zupełnie co innego. Jednak chodzi mi o taką prawdziwą jesień, deszczową, zimną i wietrzną. Jeden pozytywny aspekt tej aury jest taki, że wracając z pracy nie potrafię wziąć się za cokolwiek więc biorę książkę, zawijam się w kocyk i czytam. No i tak pewnego dnia w moje ręce wpadła kolejna książka Przemysława Piotrowskiego "Nic do stracenia", druga część serii z Lutą Karabiną. Zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
Kiedy Luta odzyskała córkę z rąk szajki bandytów próbuje swoje życie ułożyć na nowo i żyć w miarę normalnie. Czy to jej się udaje? Platformę wiertniczą zamieniła na pracę w Wojsku Polskim.
Zygmunt Szatan emerytowany policjant również stara się żyć normalnie po tym jak zemścił się na oprawcach swojej rodziny.
Zygmunt Szatan emerytowany policjant również stara się żyć normalnie po tym jak zemścił się na oprawcach swojej rodziny.
Jednak nie wszystko idzie tak jak powinno. Ktoś zaczyna węszyć w więzieniu i wypytywać o masakrę w świebodzińskiej masarni.
Jednak to nie wszystko. Luta dostaje informację, że nie żyje jej ukochany dziadek. Wspólnie z dziećmi jedzie na pogrzeb do Turcji. Dopiero tu przeżywa najgorsze chwile...
To co zaserwował nam autor w drugiej części to istny rollercoaster. Dzieje się tak wiele i do tego tak dramatycznych przeżyć, że przez chwilę miałam ochotę rzucić książką i napisać do autora Panie Przemku jak pan mógł? Ale ochłonęłam i czytałam dalej i napiszę Wam, że to było jedno z tych fascynacji książkowych, które na długo zostają w pamięci.
Przede wszystkim niesamowita bohaterka Luta Karabina, troskliwa matka, piękna kobieta, a przy tym kobieta, która dla dobra dzieci zaryzykuje wszystko. Do tego tak realna, że w zasadzie czytelnik zaczyna się zastanawiać czy ta kobieta żyje gdzieś obok nas.
Przemysław Piotrowski napisał powieść "Nic do stracenia" w taki sposób, że w zasadzie to gotowy pomysł na film akcji. Chociaż przeprowadzenie akcji finałowej na platformie wiertniczej mogłoby być bardzo kosztowne.
Podsumowując dla mnie to powieść idealna, lepsza od pierwszej części i zastanawiam się nawet czy nie zdeklasowała Igora Brudnego.
Jeśli jesteście fanami Przemysława Piotrowskiego to zdecydowanie polecam Wam serię z Lutą Karabiną oczywiście zaczynając od pierwszej części. Recenzja tutaj
Autor: Przemysław Piotrowski
Gatunek: kryminał
Seria: Luta Karabina (II)
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 400
Data wydania: 25 października 2023
Ja jeszcze nie poznałam tej serii, więc muszę zacząć od jej pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńThanks for your review
OdpowiedzUsuńMam w planach poznać tę serię.
OdpowiedzUsuńMam w planach poznać tę serię.
OdpowiedzUsuń