sobota, 20 lutego 2016

Maska z zielonej herbaty - Lakon kolejna odsłona.

Jakiś czas temu pisałam Wam o masce firmy Lakon, która Was zainteresowała. Dla tych, którzy nie czytali zapraszam tu >klik< Dziś chciałabym przedstawić kolejną tym razem z Zielonej Herbaty. I tym razem nie będziecie się ze mnie śmiać bo w masce pokaże się mój mąż ;)



Opis:
Zielona Herbata posiada naturalne antyoksydanty ,które zabezpieczają skórę przed nadmiernym wyniszczeniem oraz dodatkowo poprawiają krążenie.
Z wiekiem skóra traci jędrność,gładkość i elastyczność. Dodatkowo na skórę działają enzymy kolagenazy i metaloproteinazy odpowiedzialne za rozkład kolagenu i elastyny, które z kolei odpowiadają za utrzymanie jędrności i napięcia skóry. Zawarte w zielonej herbacie związki hamują aktywność tych enzymów dzięki czemu zmarszczki są wypełnione, skóra napięta i elastyczna.
Zielona herbata jest bogata w polifenole, kofeinę, taninę, żelazo, wapń, potas oraz witaminy A, C, B, E i K. Dotlenia komórki oraz chroni je przed działaniem wolnych rodników. Działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo. Ekstrakt z zielonej herbaty pobudza procesy odnowy komórek, skutecznie nawilża skórę i łagodzi podrażnienia chroniąc skórę przed szkodliwym wpływem środowiska.
Zielona herbata hamuje aktywność enzymów odpowiedzialnych za nasilenie pracy gruczołów łojowych, a w efekcie tworzenie się zaskórników. 
Dodatkowe działanie antybakteryjne i przeciwzapalne pomaga w leczeniu trądziku i wyprysków skórnych. Dzięki niej organizm oczyszcza się z toksyn, a skóra staje się napięta i gładka. 


Jak poprzednie maski również te zapakowane są w świetne pudełko zamykane na magnes. W pudełku znajduje się 10 sztuk maseczek. Informacje w języku angielskim oraz naklejka z najważniejszymi informacjami w języku polskim.

  
Jak podaje producent dla uzyskania optymalnego efektu maseczkę możemy stosować 3 razy w tygodniu przez miesiąc czasu. Po tym należy zrobić dwumiesięczną przerwę.
Co również podane jest na opakowaniu to ostrzeżenie by po użyciu maski nie wystawiać twarzy bezpośrednio na ostre słońce przez 12 godzin. 


 Tu również jak przy poprzedniej masce saszetka podzielona jest na dwie komory. W pierwszej znajdziemy dużą bawełnianą maseczkę do nałożenia na twarz i szyję. Maseczkę trzymamy 15 do 20 minut. W drugiej natomiast komorze znajduje się esencja, którą trzymamy od 1 do 3 minut.
Po tym czasie zmywamy to co pozostało na twarzy.
Skład:

Maseczka jest naprawdę świetna :)  Stosuje ich bardzo dużo a tu efekty czuć już od pierwszej aplikacji. świetnie nawilża ale nie powoduje, że moja mieszana cera jest przetłuszczona (jak zdarzało się po niektórych maskach).
Skóra była naprawdę odżywiona i taka przyjemna w dotyku. Uwielbiam ten efekt, który czuję po ściągnięciu maski. Utrzymuje się wyjątkowo długo.
Ostatnio kiedy marudziłam mężowi, że marzy mi się wyjazd do SPA to zrobił mi je w domu. Świece, wino i maski na twarz i tak spędziliśmy wieczór w spa ;)
A tu mój mąż w masce... :)


Cena maseczki to 11,90 zł a pudełko (10szt.) 89,00 zł.
Przypomnę Wam również o promocjach jakie czekają na Was w sklepie:

Do każdej maski druga wybrana jest gratis!
Pakiet 5 masek (każdego rodzaju) za 49zł
lub zakup jednorazowy z rabatem 50%
Wysyłka kurierem 10zł bez ograniczeń ilościowych.

Myślę, że warto się skusić i wypróbować je na sobie i poczuć tą moc, która w nich drzemie.

Maseczki dostępne są na stronie Lakon (klik w baner poniżej) lub na aliexpress (w takiej samej cenie) >klik<

http://lakon-maski.pl/index.html#home


 Jak Wam się podoba ta maseczka? A może już się skusiliście i zakupiliście jakiś wariant maseczki?
Jeśli nie to niedługo recenzja kolejnych maseczek dostępnych w ofercie sklepu Lakon.

34 komentarze:

  1. świetne te maseczki :) a maż musi Cię bardzo kochać, bo rzadko który zgodziłby się na takie rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No myślę, że kocha a lubi też dbać o siebie ;)

      Usuń
  2. Zdjęcie męża w masce wygrywa wszystko ;)
    _____________
    Pozdrawiam MARCELKA ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha :) Super :) Mężczyźni tez powinni dbać o siebie :) Twój mąż przekonał mnie do tej maseczki, i jak mu w niej ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak mężczyźni powinni dbać o siebie a mój lubi czasem jakąś maseczkę położyć ;)

      Usuń
  4. Nie znam tej maski, ale w tej chwili siedzę w podobnej jak Twój mąż hihih

    OdpowiedzUsuń
  5. Maski zapowiadają sie na prawdę ciekawie:) a dla męża brawa!:D
    Pozdrawiam
    labonnyblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję przekaże a zresztą czyta bloga więc pewnie sam przeczyta :)

      Usuń
  6. Myślę, że będą o niebo lepsze od tej którą właśnie zmyłam wrrr aż mi się odniechciewa pisać recenzji :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zdjęcie męża w masce.
    Taka maska przydałaby mi się :) być może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę się chyba skusić na jedną z tych maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I mężczyźni powinni dbać o siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój by chyba nie założył ;-) Chociaż.... zęby wybielał, ale zdjęcia do postu nie dał sobie zrobić ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój nie wiedział, że zdjęcie się ukaże na blogu ;)

      Usuń
  11. Firma ma w swoim asortymecnie dużo ciekawych masek :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Koniecznie muszę ją wypróbować, ale najpierw przetestuję ja na moim facecie haha. Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Takiej jeszcze nie miałam :]

    OdpowiedzUsuń
  14. lubie maseczki z zieloną herbatą :)
    tej firmy nie znam,chetnie sprawdzę ich ofertę.

    OdpowiedzUsuń
  15. O kurcze, świetna sprawa :D muszę dorwać takie maseczki i może nawet mój Narzeczony się zgodzi na takie małe domowe spa dla dwojga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namów koniecznie bo to naprawdę świetna sprawa :D

      Usuń
  16. Coś czuję, że by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ekstrakt z zielonej herbaty jak i samą zieloną herbatę bardzo często wykorzystuje w swojej domowej kosmetyce. Świetnie tonizuje i oczyszcza ciało. Mąż miał świetny pomysł na takie domowe SPA :)

    OdpowiedzUsuń
  18. haha no nie, Twój mąż robi istną furorę :) Maseczka "brzmi" interesująco. Muszę poszukać czegoś dla siebie bo mam bardzo wyschniętą skórę na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hahah nie wierze, ze dał się namówić :D !

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam jeszcze ale koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)