W ostatnich dniach złapał mnie jakiś wirus i skutecznie uziemił w domu i łóżku. To był czas gdzie mogłam nadgonić z czytaniem bo w normalny dzień jakoś tego czasu mniej i nie zawsze starcza sił i chęci na czytanie.
Ostatnio zaczytywałam się w książce " Calder. Narodziny odwagi". Kiedy przeczytałam informację iż autorka lubi pisać opowieści o wielkiej, prawdziwej miłości i o ludziach, którzy są sobie przeznaczeni trochę się przestraszyłam, że być może będzie to kolejny smętny romans, których po prostu nie lubię.
Jakie wrażenie i odczucia wzbudziła we mnie książka? Czytajcie dalej.
Opis:
Kiedy dziesięcioletni Calder po raz pierwszy zobaczył ośmioletnią Eden,
nie przeczuwał, że ich losy na zawsze splecie niewidzialna nić. Ale z
pewnością wiedział, że jego uczucia nie zyskają aprobaty społeczności, w
której przyszło mu żyć. Jako syn członków apokaliptycznej sekty o
surowych zasadach moralnych nie powinien nawet marzyć o dziewczynce,
która... miała zostać żoną przywódcy tej sekty. Sęk w tym, że ani
Calder, ani Eden nie mogą tak po prostu zrezygnować z marzeń. Odważny
chłopak i zdeterminowana dziewczyna postanawiają walczyć o własną
godność, o prawo do decydowania o swoim życiu, wreszcie o swoją miłość.
Cóż sam opis książki jakoś zbytnio mnie nie zachęcił do czytania. Tajemnicza sekta, zakazana miłość, a nawet miłość nierealna, oraz marzenia...ale z każdą kolejną stroną pozytywnych emocji przybywało co raz więcej. Były chwile wzruszenia i chwile uśmiechu.
Książka ma swój jeden główny wątek - miłość. Miłość dwojga osób Caldera i Eden, którzy niewiedzą kompletnie nic o świecie zewnętrznym gdyż ich jedynym domem jest Akadia, miejsce stworzone przez tajemniczego Hectora, który jest przywódcą tej dziwnej i czasami przerażającej sekty. Jego plan to poślubienie niewinnej Eden.
Jednak życie ma inne plany, a marzenia głównych bohaterów są tak silne i tak w nie wierzą, że w końcu się spełnią.
Calderowi i Eden można pozazdrościć odwagi, siły i determinacji bo chociaż wiedzieli jak bardzo dużo mogą stracić potrafili zawalczyć o swoją miłość, wielką prawdziwą miłość.
Nawet jeżeli nie lubicie romansów i szczęśliwych zakończeń ta książka przypadnie Wam do gustu.
Powieść ma swój ciąg dalszy w II tomie, "Eden. Nowy początek".
Już wkrótce recenzja II tomu.
Książkę możecie kupić na stronie septem.pl >klik<
Czuję, że spodobałaby mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńJak ja żałuję, że nie mam czasu na czytanie książek :(
OdpowiedzUsuńU mnie póki co czasu jest sporo.
UsuńMoże być ciekawa :-) W wolnej chwili przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńSpodoba Ci się :)
UsuńKurcze, wygląda na to, że aby czytać, muszę się rozchorować :/
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda bardzo ciekawie!
No i córcia musi podrosnąć :) mój syn już jest na tyle duży, że sam się zajmie sobą gdy mama leży ;)
UsuńLubię takie historie :)
OdpowiedzUsuńPomożesz KLIK ? dzięki ;*
Czytałam obie części. Są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych książek jakie czytałam, mimo,że nieco senna, to wnosi świeżość w świat romansów i erotyków.
OdpowiedzUsuńJa bym tej książki do erotyków nie zaliczyła raczej do typowych romansów.
UsuńO kurcze, chyba będę jednak skłonna przeczytać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Sama końcówka tej książki wcale taka szczęśliwa nie jest... Mnie wbiła w fotel! :)
OdpowiedzUsuńNo tej części faktycznie zakończenie nie jest zbyt szczęśliwe.
UsuńMi równeż opis nie przypadl do gustu :) Ale po twojej recenzji chyba chetnie ja przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy spodoba Ci się :)
UsuńChyba sobie poczytam :)
OdpowiedzUsuńOj chyba i ja się skuszę :]
OdpowiedzUsuńSkuś się :)
Usuńja nie mam nawet czasu na książki... miałam urlop chciałam coś poczytać ale to albo było ogarnianie strychu, to znów coś w ogrodzie to koszenie trawy i w sumie swój urlop spędziłam na pracach domowych i nie odpoczęłam nic. A teraz po urlopie to tym bardziej nie mam czasu mało nawet mam takiego dla siebie typowo :(
OdpowiedzUsuńOch szkoda :( może w końcu przyjdzie taka pora, że będzie tego czasu więcej :)
UsuńChoć nie przepadam za takimi książkami to chyba jednak po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też nie przepadam za tego typu książkami, a jednak ta wyjątkowo przypadła mi do gustu i wycisnęła sporo łez.
UsuńMnie akurat bierze choróbsko to może znajdzie się chwila na książkę ;)
OdpowiedzUsuńMnie złapało przeziębienie i też będę się przez najbliższe dni wylegiwać w łóżku :( Bardzo fajna propozycja, muszę znaleźć te książki w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie przepadam za wielotomowymi opowieściami ;)
OdpowiedzUsuńTo tylko dwa tomy :)
UsuńMiłość od dzieciństwa, brzmi dobrze.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w moim klimacie choć ten wątek o sekcie mnie intryguje, może na długie jesienne wieczory będzie to dobry wybór
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńJuż sama okładka mnie odstrasza, opis jeszcze bardziej, ale zaintrygowało mnie, że mimo to Ci się spodobała :P
OdpowiedzUsuńOkładka nie jest zła. Lubię kiedy na okładce jest postać wtedy zawsze mogę wyobrazić sobie, że tak wygląda bohater ;)
UsuńLubię takie historie, więc czuję, że to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie na pewno Ci się spodoba.
Usuń