40/2024
Kto mnie zna wie jaki stosunek mam do kościoła i do księży. Być może dzieląc się z Wami swoją opinią o tej książce nie będę obiektywna. Trudno mi to ocenić ale spróbuję przedstawić Wam ogólny zarys bez zbytniego zagłębiania się w moje poglądy.
Opis z okładki:
Kim jest Marek Jędraszewski? No właśnie...dla jednych będzie kapłanem, który głosi Słowo Boże, a dla innych kapłanem, który sprzedał się i aby przypodobać się władzy powie wszystko co trzeba. Już słowa wstępu w książce mówią dużo. Kapłan, który w swoich wypowiedziach zaprzecza sam sobie, zmienia poglądy...
Czy taka osoba jest wiarygodna? Czy powinna pełnić stanowisko Arcybiskupa w polskim kościele? I czy sprawia, że do kościoła ciągną katolicy? Oczywiście na to każdy powinien odpowiedzieć sobie sam.
Arcybiskup w tej chwili jest już na emeryturze i zamieszkał w zabytkowej willi, w której trwał remont przeprowadzony bez zgody konserwatora.
Tomasz P. Terlikowski w sposób rzetelny przeprowadził śledztwo i zebrał materiały na temat Arcybiskupa. Jest tego naprawdę sporo. Narodziny, życie w dzieciństwie, kariera, a nawet relacje innych księży jak postrzegano Arcybiskupa. To zbiór pracy śledczej Pana Terlkiowskiego i na ponad trzystu stronach tego materiału zebrało się naprawdę sporo.
Jakie jest moje zdanie? Jednoznaczne ale pozwólcie, że zachowam je dla siebie. O wielu rzeczach, które znalazły się w reportażu nie wiedziałam, nie zdawałam sobie sprawy ale być może dlatego, że nie interesuję się życiem kapłańskim i aferami żadnego z duchownych.
Jeśli jesteście ciekawi co znalazło się w książce to warto sięgnąć po książkę "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski"
Autor: Tomasz P. Terlikowski
Gatunek: reportaż
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 352
Data wydania: 19 czerwca 2024
Zaciekawiłaś mnie. Zwłaszcza dlatego, że nie chcesz zdradzić swojej opinii :)
OdpowiedzUsuńNo cóż jestem bardzo anty do kościoła i księży. Na palcach jednej ręki można policzyć tych którzy naprawdę oddali się posłudze. Reszta to chyba tylko dla kasy...
UsuńPewnie nie sięgnęłabym po ten tytuł, ale dzięki Twojej recenzji, jestem go bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńChoć bardzo lubię literaturę faktu, książki raczej nie przeczytam... nie chcę się "taplać" w tym temacie...
OdpowiedzUsuńWędruje na czytelniczą listę, pozdrawiam Sylwio .
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie moja bajka, więc odpuszczam.
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie skuszę. Nie interesuje mnie zbytnio postać tego arcybiskupa.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami. Tym razem propozycja nie dla mnie, ale zapewne czytelników nie będzie brakowało.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. Zbyt dużo nasłuchałam się od babci która pracowała dla księży i biskupów we Francji . I dlatego w Boga wierzę ale w kościół już nie
OdpowiedzUsuńKościół ma stanowczo za dużo za uszami i wszystko wychodzi na jaw. Już nie jesteśmy ciemnym ludem, który bojąc się Boga, będzie ślepo podążał za duchownymi. O ile do samej wiary nic nie mam, uważam, że jest ludziom potrzebna, tak zachowania wielu osób, którzy niby mają być duchowymi przewodnikami, stanowczo potępiam. Na samą książkę jednak się nie rzucam, może przeczytam jeśli wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńRaczej nie zamierzam bliżej poznawać tego pana.
OdpowiedzUsuńZasadniczo lubię książki non-fiction, ale nie jestem pewna, czy warto poświęcać czas na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńArcybiskupi to taka trochę współczesna arystokracja. Nadużycia, wyzysk i bezczelność do potęgi entej. Po książkę nie sięgnę, bo zupełnie nie interesuje mnie życiorys tego pana.
OdpowiedzUsuń"Jednoznaczne zdanie" hm myślę, że takie jak moje xD Chyba nie skusze sie na tą lekturę ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Angelika
Słyszałam od kolegi, który miał z nim zajęcia na PAT bardzo niepochlebne opinie na temat Jedraszewskiego. Daleko mu do Macharskiego niestety.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten temat. Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńTemat rzeka, a ilu komentujących tyle poglądów.
OdpowiedzUsuń