7/2024
Kiedy robię listę książek do zakupu do naszej biblioteki kieruje się przede wszystkim sugestiami czytelników. "Kozioł" Przemysława Kowalewskiego znajdował się właśnie na tej liście. Więc w końcu i ja sięgnęłam po tą książkę. Jak wrażenia? Zapraszam do czytania.
Opis z okładki:
Czasy po wojnie były trudne. Brakowało wszystkiego, ludzie radzili sobie jak mogli. Także z brakiem jedzenia, szczególnie mięsa. Nikt nie martwił się tym czy źródło, z którego kupuje jest sprawdzone. A do szczecińskich szpitali trafia co raz więcej osób chorych na nieznaną chorobę. Doktor Ferenc odkrywa przyczynę choroby, która stawia na nogi milicję i inne służby. Co ma z tym wszystkim wspólnego słynne morderstwo, które wydarzyło się w Niebuszewie przy ulicy Wilsona 7?
Sięgając po książkę Przemysława Kowalewskiego "Kozioł" do końca nie wiedziałam czego się spodziewać. Słyszałam, że książka jest o Józefie Cyppku, a on w zasadzie pojawił się tylko jako wątek. Pierwsze kilka rozdziałów kompletnie mi nie wchodziło, czułam znużenie i odkładałam książkę na bok. Jednak dzięki temu, że jestem z tych, które mimo wszystko każdą książkę doczytają do ostatniej strony nie żałuję. Książka jest raczej z tych wstrząsających, wręcz bulwersujących. I jak tylko trafiałam na takie akcje w książce i zaznaczałam ją bałam się ich czy podołam i przetrwam do końca. Na szczęście nie było ich dużo.
Nie chcę Wam za dużo pisać o czym jest książka ale jeśli znacie sprawę Cyppka to spokojnie domyślicie się o co chodzi.
Książka na pewno nie dla wrażliwców ze względu na mocne sceny.
Gdybym chciała się do czegoś doczepić to nie polubiłam głównego bohatera, policjanta Ugne Galanta. Zastanawiam się jak on w ogóle potrafił rozwikłać zagadkę skoro w zasadzie ciągle chodził pijany, czasem wręcz zalany w trupa. Nie chodzi mi o to, że praca i taki stan bo to były inne czasy ale czy mózg jeszcze potrafi funkcjonować po takiej ilości alkoholu. Za to sierżant Barbara Romanowska to zupełnie co innego. Ciepła, empatyczna i przede wszystkim sumiennie wykonywała swoje obowiązki.
Jako debiut książka naprawdę świetna i przyznam, że mam ochotę na kolejną książkę autora.
Podsumowując "Kozioł" to książka, w której nie brakuje wrażeń, która trzyma w napięciu przez większość czasu. To duża dawka faktów historycznych. Dzięki opisom można wyobrazić sobie jak wyglądał Szczecin w 1957 roku. Dla mieszkańców Szczecina to na pewno dodatkowy atut.
Autor: Przemysław Kowalewski
Seria: Ugne Galant
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 456
Data wydania: 31 maja 2023
O, chętnie przecztałabym, ale aktulanie siedzę w regionaliźmie. Rozpoczęłam prace nad monografią naszej miejscowości. Zbieram materiały od mieszkańców, ale proces jest w fazie początkowej, jeszcze wiele pracy przed nami [ 3 osobowy skład redakcyjny] dziekuję za wizytę i pozdrawiam, Pola
OdpowiedzUsuńOj, to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka warta jest przeczytania, choćby ze względu tej "dużej dawki" faktów historycznych". Jednak te mocne sceny, o których piszesz mogłyby mnie trochę zniechęcić.
OdpowiedzUsuńMiałam niedawno książkę, którą kilkakrotnie odkładałam, zanim dobrnęłam do końca.
A jednak zapisuję tytuł i autora, a nóż sięgnę po tę książkę.
Pozdrawiam serdecznie. Miłego tygodnia.
Chodź książka może być trudna, to chciałabym po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka trzyma w takim napięciu. Już czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię nad lekturą, ale szala przechyla się na tak ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też raczej nie, ale w przyszłości - nie wykluczam ;-) .
OdpowiedzUsuńTrochę boje się sięgnąć po ta książkę ze względu na brutalne sceny
OdpowiedzUsuńLubię książki, które trzymają w napięciu. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ciekawe debiuty więc będę ją miała na oku:)
OdpowiedzUsuńthanks for your post
OdpowiedzUsuńJa, osobiście, rzadko kiedy sięgam po podobne klimaty :)
OdpowiedzUsuńIt seems to be popular these days. Great to read your take on this one.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Lubię kryminały to może warto przeczytać. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńThis seems to be a very good novel. I Hope the traslation in english or spanish soon.
OdpowiedzUsuńOj to jak mocne momenty są to nie dla mnie książka. Będę jednak zaglądać do Ciebie, serdecznie dziękuję za komentarz u mnie. Pozdrawiam Monika 😀
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tego wydawnictwa, więc i na ten tytuł chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy opis:) Zastanawia dlaczego alkoholicy w książkach lub filmach przeważnie pokazywani są jako osoby radzące sobie z życiem lub są niemalże romantyzowani. Przecież w rzeczywistości ta choroba upadla i niszczy człowieka oraz jego otoczenie.
OdpowiedzUsuńO Cyppku czytałam książkę Maxa Czornyja, więc wiem czego się spodziewać. Czy sięgnę, to jeszcze zobaczę.
OdpowiedzUsuńCiekawa wydaje mi się ta książka, ja lubię takie mroczniejsze...no nie tylko takie. Jak są zbyt, jak dla mnie mocne sceny, to nagle zyskuję zwiększoną szybkość czytania. hehe Fajna recenzja, budzi zaciekawienie. Pozdrawiam Cię najserdeczniej. <3
OdpowiedzUsuńCiekawa wydaje mi się ta książka, ja lubię takie mroczniejsze...no nie tylko takie. Jak są zbyt, jak dla mnie mocne sceny, to nagle zyskuję zwiększoną szybkość czytania. hehe Fajna recenzja, budzi zaciekawienie. Pozdrawiam Cię najserdeczniej. <3
OdpowiedzUsuńKiedyś też doczytywałam każdą książkę do końca, ale ostatnio coraz częściej odkładam te, które zaczynają się dla mnie źle. Nie jestem pewna czy "Kozioł" to coś dla mnie, głównie przez te mocne sceny.
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się podobać, no i wydawnictwo fajne, zapamiętam:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Zachęciłaś mnie... ja też jestem z tych, które nie odkładają książki po nudnawym początku... ale też starannie dobieram sobie lektury:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie się książka podobała, ale Sierociniec chyba jest najlepszy. Autor dokonuje researchu, zanim zaczyna pisać książkę i to mi imponuje.
OdpowiedzUsuńSierociniec jeszcze przede mną ;)
Usuń