6/2024
Już od dawna marzy mi się by zrobić jakąś makramę na przykład łapacz snów albo kwietnik na kwiatka, który mogłabym powiesić na tarasie. Jednak problem jest taki, że nie wiem jak za to się zabrać. Kiedy przeglądając stronę księgarni natknęłam się na książkę Susanny Uusitalo "Domowe makramy" pomyślałam, że to coś dla mnie ;)
Opis z okładki:
Makrama czyli wiązania sznurków to wiekowa technika, która od jakiegoś czasu stała się bardzo modna. Patrząc na cuda jakie wychodzą ze sznurka wydaję się, że to trudna technika jednak ja zapewnia autorka wystarczy poznać kilka podstawowych wiązań by wyczarować cuda, które będą cieszyły oko.
W książce znajdziemy kilkanaście wiązań, które wyglądają na bardzo proste. Jeśli je opanujemy możemy spróbować wykonać którąś z dwudziestu propozycji zaprezentowanych w książce.
Książka napisana jest w bardzo przystępny sposób więc nie ma problemu ze zrozumieniem kolejnych kroków podczas pracy.
Do tego wszystko pokazane jest na pięknych dużych fotografiach więc praca z tą książką to czysta przyjemność.
"Domowe makramy" to książka, która przybliży nam technikę makramy i być może sprawi, że pokochamy wiązanie sznurka i uda nam się wyczarować piękne
dekoracje naszego domu. w książce mamy tylko propozycję, a my możemy bawić się kolorami, wiązaniami i jeśli tylko nabierzemy trochę wprawy to na pewno stworzymy coś swojego nietypowego i oryginalnego.
Autor: Susanna Uusitalo
Tłumaczenia: Agata Słabuszewska
Gatunek: poradnik
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 144
Data wydania: 2023
Ten i inne poradniki do kupienia na stronie TaniaKsiazka.pl.
Uwielbiam makramy i podziwiam osoby, które potrafią je tworzyć.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńThanks so much for the review. Yes, it is a craft my father loved. I was never much good at it. Such an inspiring book. Especially, for the weekend.
OdpowiedzUsuńTaka ozdoba na butelkę bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam makramy, ale nie miałam takich ładnych poradników :)
OdpowiedzUsuńTo z pewnością przydatna propozycja dla osób, które lubią takie manualne zajęcia :)
OdpowiedzUsuńTechnika makramy przydaje się na wiele sposobów, miałam kiedyś ozdobę na ścianę, ale strasznie łapała kurz...
OdpowiedzUsuńjotka
Idealna książka dla fanów DIY:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow! Ale cudeńka! Przydałaby mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka zainteresuje wiele osób - ja jednak sobie odpuszczę, bo zupełnie nie jestem w targecie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które mają cierpliwość do tego typu rzeczy. Są one piękne, ale mam dwie lewe ręce. A łapacz snów robię sobie z mozaiki diamentowej - to dużo prostsze ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, na pewno przydatna dla wszystkich początkujących w splotkach;)
OdpowiedzUsuńi love macrome :)
OdpowiedzUsuńMakramy są naprawdę piękne, ale nie w moim stylu. Co nie zmienia faktu, że podziwiam rękodzieło. Świetnie, że udało Ci się dorwać taki poradnik, gdzie wszystko opisane jest krok po kroku :) Miłego tworzenia! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMakramy pięknie wyglądają, ale nie jestem ich wielką pasjonatką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam makramy, mogłabym je podziwiać i podziwiać. Niektóre to prawdziwe dzieła sztuki! Szacunek dla wszystkich, którzy mają ten smyk do ich tworzenia :)
OdpowiedzUsuńMam kupione kilka sznurków do robienia makramy ale nawet nie pamiętam, gdzie je schowałam... Kiedyś koleżanka nauczyła mnie robić listki i mam dwie listkowe ozdoby :).
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Zabawa sznurkami jest super '-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłem ;-) .
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Mam w domu dwie makramy, ale obydwie kupne. Może spróbuję sama nauczyć się je pleść.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam rękodzieło... Nie wiem czy ja potrafię, i taki poradnik, książka nie powiem przygarnęłabym. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Ja od dwóch lat chcę się nauczyć szydełkować i wciąż nie mam czasu, ewidentnie nie mam też wybitnych umiejętności w tym kierunku, więc jak od wielkiego dzwonu się do tego przysiadam, to póki co... :D No cóż.
OdpowiedzUsuńAle bardzo chciałabym umieć coś rękodzielniczego! A udało Ci się zrobić taki kwietnik albo łapacz snów?