6/2023
W tym roku bardzo dobrze udaje mi się czytać na przemian książki lżejsze i te mocniejsze. Po mocnym i krwistym kryminale zawsze sięgam po coś lżejszego ale bez przesady. Tym razem mój wybór padł na książkę mojej imienniczki Sylwii Kubik, którą nawet miałam okazję poznać osobiście podczas spotkania autorskiego, które odbywało się w naszej bibliotece.
Autorka pisze książki lekkie jednak historia opisana w powieści "Pod obcym niebem" jest nieco inna. Jesteście ciekawi moich wrażeń? Zapraszam na recenzję.
Autorka pisze książki lekkie jednak historia opisana w powieści "Pod obcym niebem" jest nieco inna. Jesteście ciekawi moich wrażeń? Zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
Jest rok 1939, wybucha wojna, ludzie znajdują się trudnej sytuacji. Brakuje wszystkiego, a w szczególności jedzenia. Marianna mieszka w Stawiszynie z ojcem, matką i rodzeństwem. Nie widzi żadnej przyszłości w domu gdzie jest poniżana i bita przez matkę.
Lucjan mieszka w Osinkach z matką i rodzeństwem. Po tym jak zmarł ojciec czuje się głową rodziny. Próbuje zrobić wszystko by rodzinie niczego nie brakowało.
Oboje dla dobra rodzin dobrowolnie postanawiają wyruszyć na roboty do Niemiec.
Co ich tam czeka, czy trafią w dobre miejsce?
Sytuacja w jakiej się znaleźli sprawiła, że Lucjan i Marianna musieli dorosnąć, zmienić plany na najbliższą przyszłość i czekać aż wojna się skończy.
Ta historia mimo czasu w jakim się wydarzyła jest piękna i wzruszająca, ponieważ miłość wygrywa i jest najważniejsza. Wojna i pracy u wroga mimo wszystko pozwoliła odnaleźć szczęście, chwile zapomnienia. Tak właśnie poznali się dziadkowie autorki.
Często sięgam po literaturę wojenną, prawdziwe historie ludzi, którzy przeżyli piekło w obozach pracy. Ta powieść na tle tych innych po które do tej pory sięgałam jest lekka, czyta się przyjemnie jednak mimo wszystko przeżywa się historie młodych bohaterów, którzy zostawili ojczyznę. Lucjan i Marianna wzbudzili moją sympatię i kibicowałam im do samego końca. Czekałam, trzymałam za nich kciuki i niestety zawiodłam się bo nie zdążyłam dowiedzieć się tego co tak bardzo chciałam...
Wiem jednak, że historia prawdopodobnie będzie miała swoją kontynuację.
Powieść "Pod obcym niebem" uświadomiła mi pewną rzecz, a mianowicie, że ludzie, nasi dziadkowie są ostatnim pokoleniem, którzy sami przeżyli piekło wojny. Czasami staramy się coś dowiedzieć o tym co przeżyli, a czasem budzimy się zbyt późno i jeśli my nie przekażemy tych historii dalej świat lub chociaż nasze kolejne pokolenie nie będzie o nich wiedział.
Mój mąż jest takim pasjonatem historii i podczas poszukiwań przodków odkrył, że pradziadek został rozstrzelany przez Niemców i leży w masowym grobie. Traf chciał, że w tym czasie nagrywali film dokumentalny o zbrodniach pomorskich i udało się zebrać więcej faktów, a dziadek przekazał swoje relacje z tego co pamiętał...
Polecam powieść dla osób, które lubią historie osadzone w czasach wojny i które pomimo wszystko czyta się lekko i przyjemnie.
Autor: Sylwia Kubik
Gatunek: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 336
Data wydania: 12 października 2022
Dopiero mam w planach rozpocząć poznawanie twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ostatnio rzadko sięgam po literaturę wojenną... choć jest parę pozycji w tej tematyce, które chciałabym przeczytać. Robię podobnie, ciężką książkę zaczytuję czymś lżejszym. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńI haven't read it yet. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week!
Nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę niedawno sobie kupiłam i czeka na półce aż się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńTo musi być poruszająca historia. Już od dawna mam tę pozycję na liście do przeczytania.
OdpowiedzUsuń