41/2021
Na finałową część serii Laleczki czekałam bardzo długo aż w końcu doczekałam się. Ta seria jest jedyna w swoim rodzaju...bulwersująca, wulgarna, a nawet w pewnych momentach obrzydliwa ale połączenie tych wszystkich cech sprawia, że trudno się od niej oderwać. Co wymyśliły autorki w ostatniej części serii? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam na recenzję chociaż zbyt wiele wam nie zdradzę.
Opis z okładki:
Dobrze znany nam Benny na cel wziął sobie nową laleczkę - jego Bethany dla wszystkich znana jako Elizabeth, jego siostra! Benny jest zrozpaczony, ponieważ ktoś porwał jego idealną lalkę. Ten ktoś jest takim samym potworem jak on. W odnalezieniu siostry pomaga mu Wiktor jego Pan i kolejny Potwór. Czy odnajdą Beth zanim stanie się jej krzywda?
Wiecie, że w zasadzie najbardziej uwielbiam kryminały, horrory i thrillery oraz wszystkie inne gatunki w których kryje się mrok. W książce "Zepsute laleczki" jest go tyle ile we wszystkich książkach jednocześnie które do tej pory przeczytałam. W zasadzie trudno opisać te wrażenie, które towarzyszą podczas czytania. Adrenalina buzuje w żyłach non stop i tylko do jednego mogę się przyczepić: dlaczego książka jest taka krótka?
Dla mnie ta seria jest niesamowita i wulgarna, wciągająca i obrzydliwa i wiem, że ma tak samo wiele fanów jak i przeciwników.
Poprzednie recenzje:
Tłumaczenie: Mateusz Grzywa
Ilość stron: 251
Data wydania: 13 października 2021
Seria Laleczki jest mi obca. Ale może może kiedyś po nie sięgnę jak będę chciała zmienić klimat czytelniczy.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znam tej serii, jednak może skuszę się na takie obrzydliwe klimaty.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii - i z całą pewnością - nie sięgnę po nią . Jak już wspomniałem - w pozycjach bibliotecznych i innych - podobne motywy odnajduję, i to mi wystarczy. Pozdrawiam Sylwio serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCała seria dopiero w planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing...
OdpowiedzUsuń