wtorek, 19 października 2021

Zepsute laleczki. Ker Dukey & K. Webster - recenzja książki.

 41/2021

Na finałową część serii Laleczki czekałam bardzo długo aż w końcu doczekałam się. Ta seria jest jedyna w swoim rodzaju...bulwersująca, wulgarna, a nawet w pewnych momentach obrzydliwa ale połączenie tych wszystkich cech sprawia, że trudno się od niej oderwać. Co wymyśliły autorki w ostatniej części serii? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam na recenzję chociaż zbyt wiele wam nie zdradzę.  


Opis z okładki: 


Dobrze znany nam Benny na cel wziął sobie nową laleczkę - jego Bethany dla wszystkich znana jako Elizabeth, jego siostra! Benny jest zrozpaczony, ponieważ ktoś porwał jego idealną lalkę. Ten ktoś jest takim samym potworem jak on. W odnalezieniu siostry pomaga mu Wiktor jego Pan i kolejny Potwór. Czy odnajdą Beth zanim stanie się jej krzywda?

Przyznam szczerze, że trzy poprzednie części były mroczne ale ta przerosła moje najśmielsze oczekiwania! To co wymyśliły autorki nie mieści mi się kompletnie w głowie. Seria Laleczki to połączenie thrillera i dark romance i zdecydowanie nie jest dla osób wrażliwych, po prostu nie przebrną przez tą historię. Jeśli jednak już do niej siądziecie uzależni was jak narkotyk i nie sposób będzie się od niej oderwać.
Wyobraźcie sobie, że do tej pory poprzednie części były mroczne. Mierzyliśmy się z mroczną i chorą psychiką Benjamina - potwora, który na cel wziął sobie dwie siostry, które porwał i przetrzymywał przez wiele lat. Teraz przyszła kolej na nową lalkę, idealną i nieskazitelnie piękną, a do tego uległą. Jednak tym razem nie mierzymy się tylko z Benjaminem ale drugim równie okrutnym potworem Wiktorem, który wspiera swojego przyjaciela i...a to już musicie sami przeczytać.


Wiecie, że w zasadzie najbardziej uwielbiam kryminały, horrory i thrillery oraz wszystkie inne gatunki w których kryje się mrok. W książce "Zepsute laleczki" jest go tyle ile we wszystkich książkach jednocześnie które do tej pory przeczytałam. W zasadzie trudno opisać te wrażenie, które towarzyszą podczas czytania. Adrenalina buzuje w żyłach non stop i tylko do jednego mogę się przyczepić: dlaczego książka jest taka krótka?

Dla mnie ta seria jest  niesamowita i wulgarna, wciągająca i obrzydliwa  i wiem, że ma tak samo wiele fanów jak i przeciwników.

Poprzednie recenzje:

 
Autor: Ker Dukey & K. Webster
Tłumaczenie: Mateusz Grzywa
Gatunek: thriller/dark romance
Seria: Laleczki
Wydawnictwo: Niezwykłe
Ilość stron: 251
Data wydania: 13 października 2021
 
Znacie serię Laleczki? Jesteście jej fanami? A może macie ochotę ją poznać?

 



6 komentarzy:

  1. Seria Laleczki jest mi obca. Ale może może kiedyś po nie sięgnę jak będę chciała zmienić klimat czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie znam tej serii, jednak może skuszę się na takie obrzydliwe klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii - i z całą pewnością - nie sięgnę po nią . Jak już wspomniałem - w pozycjach bibliotecznych i innych - podobne motywy odnajduję, i to mi wystarczy. Pozdrawiam Sylwio serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała seria dopiero w planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)