Odkąd hybrydy stały się popularne i niemal każda kobieta może je zrobić sama w domu (o ile chce i lubi to robić) tak producenci stają na głowie by to zadanie nam ułatwić. Bo nie ma co się oszukiwać ten proces trwa o wiele dłużej niż pomalowanie zwykłym lakierem. Przyznam szczerze, że lubię czasem usiąść i poświęcić kilka godzin aby zrobić sobie paznokcie tak jak chcę. Jednak nie robię tego zbyt często bo po prostu szkoda mi czasu, a jeśli jeszcze pomyślę o ściąganiu hybryd...
Firma Semilac wyszła na przeciw kobietom, którym szkoda czasu i wymyśliła produkt, który zastępuje trzy czyli baza, kolor i top. Jak się sprawdził lakier w pisaku One Step Hybrid? Zapraszam do czytania.
Poznajcie innowacyjny marker Semilac One Step Hybrid! Zamknięty w nim lakier nie wymaga użycia dodatkowej bazy czy topu. Wystarczy Wam jeden produkt, dzięki któremu manicure wykonacie szybciej i oszczędniej.
Marker jest poręczny i bardzo wygodnie trzyma się go w dłoni – dzięki temu to najprostsza metoda na piękne paznokcie! Dodatkowo posiada specjalny pędzelek,
który ułatwia malowanie przy skórkach, bez zalewania ich lakierem.
Ilość lakieru na pędzelku dozuje się samodzielnie poprzez przekręcanie
markera. Proste, prawda?
Lakier One Step Hybrid jest bardzo fajny pod względem wyglądu. Za jego zaletę uważam poręczność, łatwo trzyma się w dłoni co ułatwia malowanie nim. Pędzelek jest niewielki jednak to też jest na plus gdyż łatwiej nam dociągnąć do linii skórek. Poprzez przekręcenie górnej części pisaka lakier wydobywa się na pędzelek. Warto przekręcić mniej razy i poczekać gdyż lakier wypływa z opóźnieniem. Oczywiście płytkę paznokcia przygotowujemy w ten sam sposób jak do malowania zwykłym lakierem hybrydowym. Na odtłuszczoną płytkę nakładamy pierwszą warstwę lakieru i utwardzamy. W zależności od rodzaju i mocy lampy dostosowujemy czas utwardzania. Producent rekomenduje nałożenie 3 warstw.
Szczerze to nie jestem zadowolona. Nie uważam również by użycie tego lakieru skracało czas. Zdecydowanie wolę zostać przy tradycyjnej wersji lakierów hybrydowych.
Polecę znajomym Paniom. Pozdrawiam serdecznie Sylwio.
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie dla początkujących :) Ja już się nauczyłam zakładać hybrydy, ale moje paznokcie są i tak za cienkie :(
OdpowiedzUsuńO kurcze. Aż tyle zabawy z tym lakierem w pisaku? To nie dla mnie. Ja najbardziej lubię takie, które tak fajnie kryją, że starczy jedna warstwa i koniec malowania. Ewentualnie dwie warstwy. Ale więcej to już przesada.
OdpowiedzUsuńSylwio powiem szczerze że mnie zaskoczyłaś, myślałam że to będzie hit a tu tymczasem kit. Tak sobie myślę że być może to jakiś prototyp nieudany tego pisaka może firma go udoskonali i będziemy zadowolone, bo w końcu te hybrydy to faktycznie dużo czasu nam zabierają przy nakładaniu
OdpowiedzUsuńNie znam, ale widzę, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przekonują mnie te hybrydowe pisaki wolę jednak robić manicure hybrydowy standardowo z bazą i topem 😀
OdpowiedzUsuń