4/2021
Dawno temu przeczytałam opis książki "Nadchodzi chłopiec" i pomyślałam, że muszę sięgnąć po tą pozycję. Książka szczęśliwym trafem trafiła w moje ręce i teraz pora podzielić się z Wami recenzją. To była naprawdę ciężka powieść.
Opis z okładki:
Wojna zawsze zabiera wiele niewinnych istnień. W Kawangju południowokoreańskim miasteczku po demonstracjach potępiających zamach stanu ginie bardzo wiele osób w różnym wieku. Wśród nich ginie młody chłopiec o imieniu Tong - ho. Nieważne, że nic nie zrobił i wyszedł z podniesionymi rękami. Zginął bo ktoś tak zadecydował...
"Czy nie jest czasem tak, że kiedy żywy wpatruje się w zmarłego, również dusza zmarłego staje obok, wpatrując się we własną twarz?"
"Moje życie jest walką. Codziennie zmagam się ze sobą w samotności. Ze wstydem, że to przetrwałem, że wciąż żyję."
To była bardzo smutna historia, tak trudna, że czytanie jej zajęło mi bardzo dużo czasu. Książka podzielona na kilka rozdziałów. W każdym poznajemy innego bohatera. Tong - to chłopiec, który pomagał przy zwłokach zabitych. Chong - dae to przyjaciel, którego szuka Tong - ho. Redaktorka walcząca o publikację ocenzurowanej książki opowiadającej o wiosennej rzezi obywateli. Młoda pracownica fabryki prowadząca działalność związkową. Wszystkich łączy to, że albo zginęli od kul żołnierzy, przeżyli tortury i więzienie i borykają się z głęboką traumą.
Czy polecam książkę "Nadchodzi chłopiec" Han Kang? No cóż...tak ale wiem, że wiele osób nie przejdzie przez nią. Ona wręcz rozdziera serce kiedy czytamy o pogrążonej w żałobie matce, która wciąż szuka swojego synka. Trudno przejść przez tortury osób umieszczonych w więzieniu i z traumą, z którą jedni jakoś sobie radzą, a inni odbierają życie.
Jeśli czujecie się na siłach przeczytajcie tą książkę.
Ilość stron: 288
Na taką książkę muszę mieć odpowiedni nastrój. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńCiężki kaliber. Musze przyznać, że nie czytałam , ale też nie słyszalam o tej książce. I chciałabym przeczytać i nie wiem, czy byłabym w stanie
OdpowiedzUsuńRaczej teraz nie sięgnę. Omijam ostatnimi czasy wszelako - podobne. Może w przyszłości? Zapraszam do siebie - wkrótce recenzja e - booka o Meghan i Harrym :) Pozdrawiam piątkowo :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam. Mimo, że jest taka smutna, to uważam, że warto czasami poczytać o rzeczach strasznych, które przydarzają się innym ludziom. Książki nie zawsze muszą dostarczać tylko rozrywki.
OdpowiedzUsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach sięgnąć po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka książki jest bardzo intrygująca. Mnie zaciekawił temat... "odwiecznej walki obywateli o sprawiedliwość" choć na pewno jest trudny i smutny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jestem gotowa na taką lekturę.
OdpowiedzUsuń