środa, 27 maja 2020

Wielka księga siusiaków - Dan Höjer, Gunilla Kvarnström - recenzja książki.

24/2020

Dziś będzie trochę inaczej, odrobinę inna książka ale myślę, że bardzo potrzebna i na pewno przydatna. Tytuł książki...nieco dziwny i można mieć wiele skojarzeń. Jednak to jest książka dla dzieci (chłopców) tych trochę starszych, które powinny wiedzieć jak zbudowane jest jego ciało.
Oczywiście to rodzic powinien przeprowadzić z dzieckiem rozmowę o dojrzewaniu, o różnicach między dziewczyną i chłopcem  ale nie zawsze te rozmowy wychodzą tak jak powinny. Pamiętam swoją pierwszą rozmowę z synem...to było straszne.
Żeby już nie przeciągać zapraszam na recenzję Księgi siusiaków - bez tabu.


Opis książki:

Wielka księga siusiaków powstała w wyniku wizyt autorów w szkołach i na obozach pisarskich, podczas których rozmawiali o siusiakach i męskości, a uczniowie dzielili się później w listach swoimi najskrytszymi myślami. Książka powstała w odpowiedzi na pustkę edukacyjną i nieprzygotowanie nauczycieli do rozmów o wychowaniu seksualnym w Szwecji. W Polsce sytuacja jest dużo gorsza, czasem w ogóle nie ma w szkołach podstawowych zajęć na ten temat. Nauczyciele omijają zagadnienia trudne czy wstydliwe, a uczniowie cieszą się, że nie będą musieli nudzić się na bezsensownej lekcji. Czasem wyśmiewają nauczyciela, który nie ma przygotowania do prowadzenia lekcji Przysposobienia do życia w rodzinie.



Książeczka niewielka bo formatu zeszytu. Gruba i sztywna okładka, a w środku...no właśnie sporo treści i rysunków. Trochę historii i faktów. Książkę przeczytaliśmy wszyscy ja, mąż i syn. Wrażenia? Trudno określić bo każdy trochę inaczej podszedł do tej pozycji. Ja z racji bycia matką bardziej naukowo, mąż raczej jako ciekawostkę ("W końcu i tak niczego nowego się nie dowiem" - słowa męża), a syn dosyć sceptycznie i chyba nie wiedział czego się do końca spodziewać.


No dobrze ale do rzeczy i konkretów. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów. Na początku jest trochę historii, później ciekawostki a w zasadzie ŚMIESZNOSTKI. Trochę faktów, budowa i inne mniej lub bardziej ciekawe rozdziały. Kilka rozdziałów trochę mnie zaskoczyło na przykład inne nazwy siusiaka czy onanizmu te tradycyjne i bardziej potoczne używane przez szóstoklasistów z całego kraju...

Będąc po lekturze "Wielkiej księgi siusiaków" stwierdzam, że nie jest to typowo edukacyjna książka dla dzieci, a raczej książka, która pokaże to trudne zagadnienie dojrzewania w nieco inny, bardziej humorystyczny sposób. Ta książka na pewno nie zastąpi poważnej rozmowy z rodzicami jednak może być dopełnieniem takiej rozmowy. Podejście do tematu z innej strony na pewno pozytywnie wpłynie na wiedzę jaką nasze dziecko posiada.
"Wielka księga siusiaków" jest przeznaczona dla chłopców ale w ofercie wydawnictwa jest również pozycja dla dziewcząt "Wielka księga cipek"

Podsumowując całość uważam, że po książkę warto sięgnąć i poszukać odpowiedzi na nurtujące pytania dojrzewania chłopców. 

 
Autor: Dan Höjer, Gunilla Kvarnström
Tłumaczenie: Halina Thylwe
Gatunek: literatura dziecięca, edukacyjna
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron:80
Data wydania: 6 maja 2020
Książkę można kupić na stronie wydawnictwa

Co myślicie o takich pozycjach dla dzieci? Jesteście na tak czy raczej wolicie pozostać przy rozmowie i bardziej naukowej pomocy?  A może sprezentowaliście już dla waszych dzieci tą pozycję?
 

16 komentarzy:

  1. Cieszę się, że takie książki powstają. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że taka książka to świetny wstęp do rozmów o dojrzewaniu i takie trochę zdjęcie tabu z tego tematu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam,że takie książki są potrzebne, tak samo jak rozmowy na ten temat, wyjaśnianie w przystępny sposób wątpliwych spraw, bez zawstydzania, fałszywego wstydu i emocji.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł daje dużo do myślenia natomiast myślę, że jest to dobry sposób, by jakoś dotrzeć do dziecka poza rozmową. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy pomysł na książeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale że jeszcze przy okazji można nauczyć się paru słów w innych językach. Bez wątpienia ciekawa pozycja 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem w jaki sposób książka to wszystko opisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że ta wiedza podana jest w humorystyczny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem takie książki są potrzebne, bo rodzice nie zawsze wykonują dobrze swoje zadanie. Ja na przykład mam 31 lat i rozmowę z mamą o pszczółkach, motylkach i tak dalej wciąż przed sobą...

    OdpowiedzUsuń
  10. Już z 2 synami przechodziłam rozmowę o ich dojrzewaniu a nawet o antykoncepcji. Jeszcze taka rozmowa czek mnie z najmłodszym synem a póżniej z córką. Ale uważam, że taka książka jest bardzo fajną pomocą w takich rozmowach. Muszę im się bliżej przyjżeć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)