środa, 10 stycznia 2018

Arsen. Mia Asher - recenzja książki.

2/2018

Parę dni temu skończyłam czytać kolejną książkę ale nie mogłam usiąść od razu i napisać recenzji, po prostu nie potrafiłam pozbierać myśli. Pewnie bym nawet nie wiedziała co w ogóle napisać. 
To powieść o nieszczęśliwej miłości, chociaż nie do końca...to powieść o trudnych wyborach, które niosą za sobą pewne konsekwencje.


Opis z okładki:


 Główną bohaterką jest piękna i młoda Cathy, która jest szczęśliwą mężatką idealnego męża Bena. Kochają się, bardzo się kochają i wydaje się, że mają wszystko...pieniądze, dobre prace, udany seks, zaufanie...dosłownie wszystko co powinien mieć udany związek. Ale jednego brakuje im do pełni szczęścia...dziecka. Niestety każda próba kończy się poronieniem...Cathy się załamuje i nie chce już słuchać, że wszystko będzie dobrze.

 "Każde działanie ma konsekwencje. Nie ma znaczenia, jak bardzo chcesz uciec, czy się ukryć. Prędzej czy później to Cię dopada"

Przy boku Cathy stoi również młodziutki, przystojny Arsen, który jest, a przynajmniej powinien być tylko przyjacielem. Jak to przyjaciel rozumie, wspiera, jest zawsze wtedy kiedy powinien być w pobliżu czyli w tych najtrudniejszych chwilach...to tyle więcej nie napiszę ale pewnie domyślacie się co może być dalej, prawda?
Co do bohaterów założę się, że większość z Was znienawidzi Cathy i będzie miało ochotę ją rozszarpać, spoliczkować i nie wiem co jeszcze. 
Nie lubię oceniać bohaterów wolę wejść w ich rolę i zastanawiać się co ja bym zrobiła i po części rozumiem Cathy.


 Jestem twardą kobitką ale ta powieść rozbiła mnie i wiele przy niej wylałam łez, z jednej strony chciałam ją rzucić i już nie czytać, a z drugiej nie mogłam się oderwać. Rozmyślałam co by było gdyby...
Sama powieść napisana mistrzowsko, autorka potrafi dawkować emocję i zaskakiwać wieloma nieoczekiwanymi wątkami. Znajdziecie w niej rozdziały z obecnego okresu życia Cathy jak i wcześniejszego czyli młodzieńczej miłości Bena i Cathy. Są też rozdziały napisana z perspektywy dwóch mężczyzn.
Poza tym sięgając po tą książkę musicie się liczyć z wieloma konsekwencjami: nieprzespane noce, wylane łzy, wściekłość, chwile wzruszenia, niedowierzania, gorące uniesienia dzięki scenom seksu i wiele innych emocji których nie jestem w stanie wymienić.
Jedno wiem na pewno: ta książka na długo utkwi Wam w pamięci.


Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Ilość stron: 510
Data wydania: 15 listopad 2017


Książkę zgłaszam do wyzwań:

http://www.kraina-ksiazka-zwana.pl/2018/01/podsumowanie-wyzwania-czytelniczego.html
  
http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2018/01/olimpiada-czytelnicza-edycja-2018-zapisy.html?showComment=1515063076190#c9037328621748156358
 

Zapraszam na stronę wydawnictwa (klik w logo)
http://szostyzmysl.com.pl/


Kto z Was czytał już powieść "Arsen"? Jestem bardzo ciekawa Waszych wrażeń.

26 komentarzy:

  1. Hmmm nie wiem czy mam ochotę na taką książkę... Może kiedyś, ale teraz chyba szukam czegoś innego :) Mimo, że wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba by mi nie przypadła do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie dla mnie. Ale imię bohaterki od razu kojarzy mi się z inną książką i z inną Cathy ... tą z Wichrowych wzgórz. Tamta wkurzała mnie niesamowicie.. z tą pewnie byłoby podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale zaciekawiła mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, czy przeczytałabym tę książkę. Wolę chyba inne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. z jednej strony bardzo fajna a z drógej nie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/beacive-box-moja-opinia.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ja jestem gotowa na te wszystkie emocje? :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Już po wstępnie do tego posta wiedziałam, że opiszesz dziś niezwykłą książkę. I rzeczywiście, wygląda na niełatwą lekturę, ale i wciągającą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tematyka nie dla mnie, ale jak mówisz, że jest tak dobrze napisana... To może czas się przełamać i zacząć czytać takie książki?:p Zapamiętam tytuł...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ją na półce i niedługo po nią sięgnę bo narobiłaś mi na nią ochoty :D

    Pozdrawiam
    Mów mi Kate

    OdpowiedzUsuń
  11. Czeka w kolekcji "do nadrobienia"

    OdpowiedzUsuń
  12. To wszystko zbyt słodkie. Nawet "przyjaciel" pomaga by Cathy zaszła w ciążę ?
    Przeurocze...

    PurpurowyKsiezyc

    OdpowiedzUsuń
  13. Choć wolę kryminały, coś czuję po Twoim opisie, że ta książka mogłaby mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja chętnie przeczytałabym taką książkę, ponieważ wydaje się być interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Po takiej recenzji koniecznie muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja ostatnio nie mam czasu na czytanie książek ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Przymierzam się do przeczytania tej książki, chwilo czas mi na to nie pozwala, ale dodaję do listy przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak na nią trafię to czemu nie 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam zaległe recenzje książek, które czytałam parę dobrych miesięcy temu. Odkładałam je właśnie dlatego, że nie mogłam się zebrać po lekturze i nie wiedziałam jak ubrać w słowa ich wartość.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciężko mnie ostatnio zadowolić książkowo, ale naprawdę zaciekawiłaś mnie tym opisem. Wiele w nim emocji i to mnie przekonuje do tego że warto.

    OdpowiedzUsuń
  21. Im więcej recenzji czytam na temat tej książki, tym bardziej jestem zdezorientowana. Jedni chwalą a inni mocno krytykują. Chyba sama muszę się przekonać o jej plusach i minusach.

    OdpowiedzUsuń
  22. Moim zdaniem jeśli się jakieś sytuacji nie przeżyje to raczej nie powinno się osądzać drugiej osoby. Dlatego nie należę do osób oceniających. Chętnie przeczytam tę książkę, chociaż zapewne będzie trochę "depresyjna".

    OdpowiedzUsuń
  23. Wonderul post darling, so nice,original and interesting!
    I just follow the blog, follow back?
    Kisses
    https://elenabienvenido.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  24. Dla miłośników gatunku książka brzmi naprawdę obiecująco. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)