Świąteczny zapach Avon Dazzling Moments.

Na święta otrzymałam w prezencie od mojego mężusia komplet z Avonu Dazzling Moments w skład którego wchodzą woda toaletowa, balsam do ciała oraz peelling do ciała.

 Komplet skusił mnie ceną  oraz zapachem wody toaletowej, którą miałam okazję wcześniej wypróbować poprzez próbkę.
Opis wody toaletowej Avon:
Oszałamiający zapach iskrzący się nutami soczystej gruszki, magnolii, i białego bursztynu.
Muszę przyznać, że zapach podoba mi się bo jest niebanalny, delikatny, subtelny a zarazem wyrafinowany.
Zapach niestety nie utrzymuje się zbyt długo mimo wszystko jest śliczny. Do tego piękne opakowanie, które kojarzy mi się z płatkami śniegu i świąteczną atmosferą. Buteleczka 50ml.

 Kolejnym produktem jest balsam do ciała, którego zapach utrzymuje się chyba dłużej na ciele niż woda.Balsam ma delikatną konsystencję musu jak dla mnie w sam raz nie za rzadka i nie za gęsta. Bardzo dobrze wchłania się w skórę ciała ale nie nawilża zbyt dobrze. Opakowanie 150 ml.

I na koniec peelling do ciała bardzo delikatny z małymi drobinkami ścierającymi ale wyczuwalne podczas użycia oraz z delikatnymi drobinkami świecącymi(które próbowałam uchwycić na zdjęciu),pięknie mienią się na ciele podczas kąpieli. Po spłukaniu peelingu nie widoczne. Opakowanie 150ml.

 

Ogólnie z kompletu jestem zadowolona i na pewno kupiłabym go jeszcze raz bo zapach kosmetyków i wody nadal mnie uwodzi :) Za cały komplet + torebka świąteczna cena w katalogu świątecznym wynosiła 39,90.

Czy ktoś z Was używał tych kosmetyków? Jakie są Wasze odczucia?