Jakiś czas temu kiedy zdradzałam wam moje wielkie słabości pisałam o tym jak bardzo (nie)kocham balsamy i inne mazidła. Problemem było to, że praktycznie żaden z nich nie wchłaniał się pozostając na skórze w takiej postaci jak zaraz po posmarowaniu. Balsamy pojawiały się u mnie przypadkiem i niestety wędrowały dalej do mojej mamy. Jakiś czas temu wpadł w moje ręce kolejny balsam i już miałam go oddać mamie...jednak tym razem było inaczej. Zapraszam na wpis o pewnym balsamie.
Balsam Coco Power jest mieszanką olejów naturalnych, które nawadniają i delikatnie natłuszczają skórę suchą, a pielęgnują normalną. Balsam błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając na skórze tłustego filmu . Dzięki zachowaniu odpowiedniego poziomu nawilżenia skóra staje się bardziej gładka, jędrna i miękka. Jako podstawa pielęgnacji powinien być stosowany po kąpieli, prysznicu czy też opalaniu w celu przywrócenia skórze jej naturalnej miękkości i nawilżenia.
Więcej na stronie >klik<
Skład:
Tak prawdę w tej recenzji nie musiałabym dodawać nic ponieważ opis oddaje w stu procentach to co powinnam o tym balsamie napisać.
Balsam w opakowaniu z pompką co jest kolejnym jak dla mnie bardzo dużym plusem. Konsystencja balsamu dosyć rzadka, lekko wodnista. Pojemność balsamu to 150 ml i jego cena to 25,00 zł.
Zapach balsamu to słodki kokos jest bardzo przyjemny i fani tego zapachu na pewno będą zadowoleni.
Balsam wchłania się wręcz błyskawicznie tak jak obiecuje producent w opisie. Przyznam szczerze, że byłam w szoku, że praktycznie po chwili kosmetyku nie było kompletnie czuć. Pozostało tak niesamowite uczucie, że przez kilka dni nie mogłam się powstrzymać by nie dotykać miękkich i aksamitnych dłoni. Balsam spełnia moje oczekiwania jako balsam do ciała i krem do rąk.
Należę do osób, które skórę mają raczej normalną, wręcz nie wymagającą i zawsze wydawało mi się, że balsam to produkt zbędny w mojej pielęgnacji.
Oczywiście muszę sobie wyrobić nawyk codziennego smarowania ciała balsamem.
Teraz już wiem, że balsam Madame Justine zostanie moim ulubieńcem i będzie stale gościł na mojej półce.
Po tak niesamowitym spotkaniu z tym balsamem mam ochotę na poznanie kolejnych kosmetyków tej firmy.
Balsam jak i inne kosmetyki Madame Justine dostępny na stronie producenta i kilku innych drogeriach internetowych oraz stacjonarnie w Drogeriach Jaśmin.
Znacie kosmetyki Madame Justine? Jestem bardzo ciekawa jak się u Was sprawdzają.
Nie znam tego balsamu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czegoś takiego szukam. ��
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tej marki, nic od niej nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem kokosa, czy innych jedzeniowych produktów. Wolę swoje sprawdzone :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się zapoznać z marką :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale skusiłaś mnie na całego. Zapach też pewnie mi się spodoba. :) Pozdrawiam, miłego, pięknego dnia. :)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze żadnych kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś balsam, który możesz i lubisz używać. Dla mnie nie ma problemu z wchłanianiem, może i długo i krótko się wchłaniać ;)
OdpowiedzUsuńTa marka to dla mnie zupełna nowość :)
Zupełnie nic nie słyszałam wcześniej o tej marce
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńObecnie uwielbiam każdy produkt do dłoni, ponieważ te pierwsze zimne dni już dały się we znaki - przesuszonych rąk :(
OdpowiedzUsuńJak krem jest dobry i do tego z dozownikiem to ja zawsze chętnie próbuję! Nie wiem jednak czy u mnie w okolicy gdzieś go dostanę....
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale balsam mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować. A jak się sprawdzi to pewnie i mama i siostra też się słyszą 😉
OdpowiedzUsuńNie wykluczam, że wypróbuję :) Póki co mam niedawno rozpoczęte opakowanie, więc to trochę potrwa :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji go wypróbować, ale chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki:)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, też nie lubię, gdy balsam nie wchłania się do końca, a z tym nie ma tego problemu :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie, ale uwielbiam zapach kokosa, więc chętnie to wypróbuję 😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Se ve todo precioso! Echaré un vistazo! Feliz día! ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCoś kiedyś obiło mi się o uszy ale to tylko ze slyszenia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja ☺
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale zainteresowałaś mnie tym balsamem :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie dowiedziałam się o istnieniu tej marki:).
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z jego właściwości:).
This looks like such a wonderful product! Great post :)
OdpowiedzUsuńPięknie zachęciłaś do wypróbowania! Dziękuję:))
OdpowiedzUsuńNamowilas mnie
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, ja rzadko kiedy trafiam na kosmetyk po którym lubię dotyk swoje skóry :D
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie,nie znam marki,ale ją namierzę ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bez kremu do rąk ani rusz;), zawsze muszę mieć w łazience, przy łóżku, w torbece i w pracy;).
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie nie ma drogerii Jaśmin...
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ale wygląda zachęcająco :) Świetnie że wreszcie znalazłaś balsam który Ci się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńOo..nie znam tej marki kosmetyków. Niestety nie mam u siebie nigdzie Drogerii Jasmin :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuje bo kompletnie nie znam tej marki :)
OdpowiedzUsuń