O tej książce czytałam tak wiele skrajnych opinii, że postanowiłam sama ją przeczytać i wyrobić sobie opinię, a przy okazji przekazać wam jedną z wielu recenzji tej właśnie książki. Książka od grudnia czekała na półce ale zawsze było coś innego do czytania i właśnie doczekała się by odłożyć ją do przeczytanych książek. Czy za jakiś czas będę pamiętać jeszcze o tej książce? Czytajcie dalej.
Lale Sokołow, a w rzeczywistości Ludwig Eisneberg to człowiek, który przebywał w Auschwitz. Jego numer to 32407 i przez większość czasu pracował w obozie jako tatuażysta. Autorka spisała wspomnienia Lalego lub to co w rzeczywistości z nich zostało po tak wielu latach.
Może to głupio zabrzmi i przepraszam jeśli kogoś urażę ale zzytając książkę miałam dziwne wrażenie jakby ten obóz nie był wcale taki zły. Lale miał dobrą pracę i wręcz wydawał się nietykalny. Miał swoją osobistą kwaterę, dodatkowy przydział jedzenia. Nabył pewne znajomości dzięki którym miał żywność z poza obozu. To ona była przepustką do niektórych drzwi i przywilejów.
To co spotkało Lalego to miłość w Auschwitz, która przetrwała bardzo wiele i myślę, że pomogła mu przeżyć.
Powieść oparta jest na faktach, taki napis widnieje na okładce chociaż zagłębiając się w temat nie wszystko wydaje się realistyczne.
Myślę sobie, że być może nasz główny bohater wyparł niektóre wspomnienia, być może te bardziej wstrząsające wyrzucił całkowicie z pamięci? Trudno jest mi to ocenić.
Jeśli sięgnięcie po książkę i będziecie patrzeć na powieść pod kątem historycznym to zapewne nie przypadnie wam do gustu. Dlatego ja czytając książkę skupiłam się na historii człowieka i wielkiej miłości w najtrudniejszych czasach. Książkę wręcz pochłonęłam w ekspresowym tempie lecz nie wzruszyła mnie i nie porwała. Mimo wszystko nie żałuję czasu poświęconego na tą książkę.
Autor:Heather Morris
Tłumaczenie: Kaja Gucio
Gatunek:powieść historyczna
Wydawnictwo: Marginesy
Ilość stron: 336Data wydania: 18 kwietnia 2018
Książkę możecie kupić na wielu stronach w promocyjnej cenie.
Książkę zgłaszam do wyzwania Olimpiada Czytelnicza.
Jestem ciekawa czy czytaliście Tatuażystę z Auschwitz i jakie na was zrobiła wrażenia?
Ja też czytała już całkiem sporo recenzji na jej temat i chyba zdania są podzielone. Ostatnio bardziej zaczęło mnie ciągnąć to książek tego typu, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCenię sobie tego typu książki, więc na pewno przeczytam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka miesięcy temu. Wywarła na mnie spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńChcę ją przeczytać ☺
OdpowiedzUsuńMam w planach, jak się odkopię już z dotychczasowych stosów :)
OdpowiedzUsuńOpinie różne zbiera ta książka. Muszę sama przekonać się w czym rzecz 😊
OdpowiedzUsuńByłam do niej bardzo sceptycznie nastawiona, jednak przeczytałam i nie żałuję. Ma wiele negatywnych opinii, jednak wg mnie każdy powinien po nią sięgnąć...
OdpowiedzUsuńCzytałam już♥
OdpowiedzUsuńCzytałam ją niedawno. Podobała mi się.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji zapoznać soę z tą książką, ale wiele o niej słyszałam. Przeważnie nikt się nad nią nie zachwyca. :/
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie, ale mojej siostrze z pewnością się spodoba. Uwielbia takie motywy.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam sie do tej książki..
OdpowiedzUsuńTrudno się zachwycić tematyką obozową, ale myślę, że warto taką książkę przeczytać...
OdpowiedzUsuńWarto samemu się przekonać, więc chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMnie ta książka nie kusi
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam skrajne opinie na jej temat, dlatego myślę, że najlepiej jest ją przeczytać i wyrobić sobie własną :)
OdpowiedzUsuń