70/2025
Opis z okładki:
Zacznę od początku, czyli od wyglądu książki. Przepiękna, sztywna okładka od razu przyciąga wzrok. Do tego ilustracje Agnieszki Wajdy - pełne detali, ciepła i emocji, które bez wątpienia zachwycą nasze dzieci. Książka jest dopracowana pod każdym względem i właśnie z tego słyną publikacje Ewy Marszałek. Już wcześniej pisałam o jej poprzedniej książce "Franek i wojna" i również tam zwracałam uwagę na jakość wydania.
Książka podzielona jest na niezbyt długie i rozdziały, a na końcu każdego z nich znajdują się pytania sprawdzające, czy dziecko zrozumiało przeczytany tekst. Doskonale wiem, jak ważne jest to dla rodziców - krótsze rozdziały pozwalają na spokojne przeczytanie jednego fragmentu przed snem, bez poczucia, że coś trzeba urywać w połowie.
Na pierwszy rzut oka historia Staszka może wydawać się prostą opowieścią dla dzieci. Jednak nic bardziej mylnego. To książka o akceptacji, próbie zrozumienia tych, którzy nie zachowują się tak jak reszta. O tym, że dużo łatwiej przypiąć komuś łatkę "niegrzecznego dziecka", niż spróbować znaleźć przyczynę jego zachowania i spojrzeć na świat jego oczami.
"Święty Mikołaj i niesforny Staszek" to mądra, ciepła i bardzo potrzebna książka, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Porusza ważne tematy w sposób przystępny i nienachalny, a jednocześnie skłania do rozmowy i refleksji. To jedna z tych historii, które zostają w głowie na dłużej i mogą stać się początkiem ważnych rozmów o emocjach, inności i empatii.
Książka skierowana jest do dzieci od 5. roku życia i doskonale sprawdzi się zarówno do wspólnego czytania, jak i do samodzielnej lektury z rozmową po zakończonym rozdziale. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć, a ja jestem dumna, że mogę patronować takiej książce.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)