18/2024
Odkąd w moje ręce trafiła książka autorki "Miasto samobójców" można powiedzieć, że stałam się fanką autorki i jej pióra. Po pierwszej książce przyszła kolejna, która zrobiła na mnie wrażenie. Teraz miałam okazję sięgnąć po najnowszą "Głosy z lasu" i to było coś naprawdę dobrego. Zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
Anka Lisicka to dziewczyna, która wiedzie stabilne życie nad którym ma pełną kontrolę. Kiedy jej mąż Nikodem chce powiększyć rodzinę w małżeństwie coś zaczyna się psuć. Dziewczyna nie jest gotowa na bycie matką, ma też obawy czy będzie potrafiła dać dziecku tą czego sama nie zaznała w dzieciństwie. Dla dobra małżeństwa poddaje się i stara się dopasować jednak wszystko zmienia się w małżeństwie i szykują się wielkie zmiany.
Ania postanawia wszystko przemyśleć w samotności. Wyrusza do domku, który znajduje się w środku lasu. Czuje się tam dobrze, ma czas by wszystko poukładać w swojej głowie i zaakceptować zmiany, które są nieuniknione. Pewnego dnia w lesie spotyka Wandzię, małą dziewczynkę, która z innymi dziećmi znajduje się w leśnym przedszkolu. Jednak Anka czuje, że coś jest nie tak .
Odkrywając tajemnice dzieci, odkrywa bolesną prawdę, która sięga II wojny światowej i pobliskiego szpitala psychiatrycznego.
Ania postanawia wszystko przemyśleć w samotności. Wyrusza do domku, który znajduje się w środku lasu. Czuje się tam dobrze, ma czas by wszystko poukładać w swojej głowie i zaakceptować zmiany, które są nieuniknione. Pewnego dnia w lesie spotyka Wandzię, małą dziewczynkę, która z innymi dziećmi znajduje się w leśnym przedszkolu. Jednak Anka czuje, że coś jest nie tak .
Odkrywając tajemnice dzieci, odkrywa bolesną prawdę, która sięga II wojny światowej i pobliskiego szpitala psychiatrycznego.
To co nasuwa mi się sięgając po kolejną książkę Agnieszki Kaźmierczyk to to, że każda jest inna. Nie ma podobnych schematów, jednego gatunku. Jednak każda jest tak samo dobra. Autorka potrafi budować napięcie w sposób perfekcyjny. Powoli odsłania przed czytelnikiem tajemnice i sprawia, że zagłębiamy się w historię i przeżywamy ją całym sobą.
Jednak skupię się na powieści "Głosy z lasu". Na początku zaczyna się niepozornie. Nawet przez chwilę pomyślałam, że to książka nie dla mnie, że to zapewne banalny romans i nic mnie tu nie zaskoczy. Jednak im dalej w las (i to dosłownie) tym bardziej książka mnie pochłaniała. Nie mogłam się od niej oderwać, przyciągała mnie tak bardzo, że przeczytałam ją w dwa dni. To było naprawdę dobre i kompletnie nieprzewidywalne, zaskakujące i z wątkami paranormalnymi, które uwielbiam. W zasadzie ciężko określić jaki to gatunek? To nie jest kryminał ani horror. Tak samo to nie jest romans. Literatura obyczajowa też do końca mi to nie pasuje. Tu w zasadzie jest wszystko ale tak świetnie połączone, że nie mamy poczucia nadmiaru wątków czy właśnie przeplatania różnych gatunków. Dzieje się naprawdę dużo ale wszystko dawkowane powoli i stopniowo.
Jednak skupię się na powieści "Głosy z lasu". Na początku zaczyna się niepozornie. Nawet przez chwilę pomyślałam, że to książka nie dla mnie, że to zapewne banalny romans i nic mnie tu nie zaskoczy. Jednak im dalej w las (i to dosłownie) tym bardziej książka mnie pochłaniała. Nie mogłam się od niej oderwać, przyciągała mnie tak bardzo, że przeczytałam ją w dwa dni. To było naprawdę dobre i kompletnie nieprzewidywalne, zaskakujące i z wątkami paranormalnymi, które uwielbiam. W zasadzie ciężko określić jaki to gatunek? To nie jest kryminał ani horror. Tak samo to nie jest romans. Literatura obyczajowa też do końca mi to nie pasuje. Tu w zasadzie jest wszystko ale tak świetnie połączone, że nie mamy poczucia nadmiaru wątków czy właśnie przeplatania różnych gatunków. Dzieje się naprawdę dużo ale wszystko dawkowane powoli i stopniowo.
Dla mnie naprawdę świetna książka i wiem, że spokojnie mogę brać książki autorki w ciemno i wiem, że mnie zaskoczy, a to już powód by zaliczyć Agnieszkę Kaźmierczyk do swoich ulubionych autorów.
Autor: Agnieszka Kaźmierczyk
Gatunek: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: WasPos (Mroczne Historie)
Ilość stron: 270
Data wydania: 9 marca 2024
Ja nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki, ale piszesz o niej tak zachęcająco, że chętnie to nadrobię.
OdpowiedzUsuńWątki paranormalne mnie zachęcają.
OdpowiedzUsuńIt does look like a book that would keep you up all night. Very intriguing. Love the cover. Thanks for the wonderful review.
OdpowiedzUsuńFabuła książki mnie zainteresowała, więc chętnie się skuszę na jej lekturę.
OdpowiedzUsuńMnie też lektura recenzji zainteresowała, więc wędruje na listę czytelniczą, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńCIekawe. Lubię takie mieszanki gatunków :)
OdpowiedzUsuńZachęciło mnie do lektury po prostu wszystko łącznie z okładką!
OdpowiedzUsuńTez kocham takie klimaty zarówno w książkach, jak i w filmach. Przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł, z pewnością warta przeczytania.
OdpowiedzUsuń"Miasto samobójców" mam na półce i niech przeczytam BT i patronackie zaległe, to zabieram się za tą książkę :)
OdpowiedzUsuńNie przeszkadza mi taki miszmasz gatunkowy w jednej książce, jeśli fabuła jest spójna. Lubię okrywać książki polskich pisarzy, więc z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie znam ani autorki ani książki, ale po takim opisie jestem zdecydowana aby poznać. Bardzo dziękuję za polecajkę. Serdecznie pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuń