3/2024
Bardzo, bardzo rzadko zgłaszam się do booktourów bo po prostu nie mam na nie nigdy czasu, zawsze czeka gdzieś stos książek, który trzeba przeczytać. Kiedy Ania z Żyć nie umierać ogłosiła, że organizuje booktour i to jeszcze z kryminałem, a chwilowo nie było żadnych zobowiązań zgłosiłam się i tak o to w moje ręce trafiła książka "Kuchnia kloszardów" Agnieszki Łukomskiej.
Opis z okładki:
Szymon Rogowski i Bartek Zaborowski prowadzą śledztwo w sprawie zwłok, które zostały znalezione w studzience kanalizacyjnej. Gdyby nie miejsce patolog uznałby, że zginęła śmiercią naturalną. Jednak policjanci, którzy tworzą zgrany team i są jak bracia wiedzą, że tu nic nie jest oczywiste i śledztwo będzie na pewno długie. Kiedy odkrywają tożsamość kobiety Rogowski postanawia pół nielegalnie sprawdzić jej mieszkanie. Jakie jest jego zaskoczenie kiedy Łucja Andrzejewska staje przed nim i jest jak najbardziej żywa. Czy to sobowtór Łucji zginął? Tego musi dowiedzieć się policja.
Jeśli mam traktować książkę jako kryminał to szczerze jest to najsłabszy kryminał jaki kiedykolwiek czytałam, a było ich sporo. Brakuje tu akcji, która trzymałaby w napięciu, w książce dzieje się wiele zupełnie innych spraw ale nie śledztwo.
Więcej niż połowa rozdziałów byłaby tu niepotrzebna bo nie opiera się na śledztwie i nawet w najmniejszym stopniu nie jest z nim związana. Zakończenie to podsumowanie śledztwa, gdzie nie wiadomo w jaki sposób oni do tego w ogóle doszli. Jednak jeśli te wątki zostałyby usunięte z książki zostałoby zaledwie kilka kartek.
Stwierdziłam, że książkę potraktuję jako literaturę obyczajową z wątkiem miłosnym i morderstwem w tle, tak książka ma szanse by się obronić.
Szymon Rogowski drążąc sprawę morderstwa sobowtóra Łucji Andrzejewskiej często spotyka się z głównym świadkiem w sprawie (być może podejrzaną), a ich relacja szybko wykracza poza zwykłą znajomość. Między nimi iskrzy i oboje dobrze wiedzą, że powinni się wstrzymać z tym do czasu zakończenia śledztwo lecz oboje nie mają na to najmniejszej ochoty. Poza wątkiem miłosnym autorka poświęciła sporo na wątek przyjaciół Łucji i to były najśmieszniejsze wątki w całej książce.
Bardzo dużym plusem książki są opisy miejsc w Łodzi. To zawsze w książkach uwielbiam, że mają takie autentyczne i dokładne opisy miejsc gdzie dzieje się akcja.
Kolejnym plusem są rozdziały. Krótkie, a każdy z nich opatrzony datą dzięki temu mamy większą kontrolę nad czasem w jakim toczy się akcja.
Nie wiem jaki był zamysł autorki jeśli chodzi o tytuł książki "Kuchnia kloszardów" bo ja już tu miałam wizję mordujących bezdomnych, którzy pichcą to udało im się upolować - tak wiem dosyć mocne ale okładka też tu trochę pomogła moim wyobrażeniom. Owszem mamy w książce jednego bezdomnego ale niegroźnego. No i jest jedna wzmianka o kuchni kloszardów w książce ale to już sami przeczytacie.
Podsumowując książka "Kuchnia kloszardów" Agnieszki Łukomskiej nie jest zła, jest po prostu dobra, jednak nie wyróżniająca się na tle innych książek. To jest debiut autorki i myślę, że jeszcze trochę potrzeba by kolejna książka była lepsza jednak nie kryminał - tu pespektyw nie widzę (przepraszam Pani Agnieszko), zdecydowanie jakaś komedia byłaby świetna bo niektóre teksty były naprawdę śmieszne.
Autor: Agnieszka Łukomska
Seria: Seria pierwsza (info z lubimy czytać)
Gatunek: literatura obyczajowa
Ilość stron: 236
Data wydania: 3 stycznia 2024
To chyba nie będzie książka dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńDzięki raz jeszcze za Twój udział w BT. Coś czuję, że ta książka bardziej spodoba mi się właśnie w tej lżejszej wersji. 😁 Ale poczekam aż BT do mnie wróci, wtedy ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńŻyć nie umierać
Hmm to może autorka pójdzie w kierunku bardziej komediowej konwencji.
OdpowiedzUsuńThanks for your review
OdpowiedzUsuńJakoś nie widzę się z tym tytułem na wygodnym fotelu...
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję. Książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo to pewnie nie przeczytam. Dziękuję za recenzję...
OdpowiedzUsuńświetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńGreat to know about this one!
OdpowiedzUsuńWitaj, mam podobne problemy z polskimi autorami w ogóle, teraz zaczęłam kryminał A.Rogozińskiego, ale nie doczytałam, ze to komedia kryminalna. Dla mnie te dwa gatunki wykluczają się, nie wiem czy dotrwam do końca książki.
OdpowiedzUsuńJuż po opisie wiedziałam, że książka nie jest dla mnie, a po Twojej recenzji wiem, że nie mam czego żałować ;).
OdpowiedzUsuńNice article, thanks for sharing
OdpowiedzUsuńNie mój typ, ale może kogoś zaciekawi ;) Nie lubię czytać pod presją, że coś trzeba przeczytać w jakimś czasie. Jak czytam, to dla przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńLubię debiuty, ale po ten raczej nie sięgnę. Najbardziej zainteresowało mnie to, że akcja toczy się w Łodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
witam Sylwio 🤍
OdpowiedzUsuńdziękuję za ciekawą recenzję książki 'Kuchnia kloszardów' Agnieszki Łukomskiej ..
ale nie wiem, czy skuszę się na przeczytanie ..
- pozdrawiam serdecznie i ciepło 🤍
wnioskuję że treść może być nudnawa
OdpowiedzUsuńrecenzja świetnie napisana, ale obawiam się,. że to nie jest książka dla mnie
OdpowiedzUsuńPo opisie spodziewałam się że książka będzie ciekawsza
OdpowiedzUsuńJako że sama nie dawno debiutowałam na rynku książkowym, trochę rozumiem autorkę i trzymam kciuki za rozwój kariery.
Pozdrawiam
Oj, szkoda, że kompletnie nie sprawdziła się jako kryminał. Wątpię, że się skuszę. Ale życzę autorce dalszych sukcesów pisarskich! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
A ja myślałam że to jakaś historyczna książka ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie pomieszanie gatunkowe, więc chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i czytam o tej książce.
OdpowiedzUsuńLubię kiedy ksiażka trzyma w napięciu. Tym razem to chyba propozycja nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię czytać, zatem książką się zainteresuję:)
OdpowiedzUsuńTymczasem serdecznie pozdrawiam:)
https://spacerem-przez-zycie.blogspot.com
Morgana
Szkoda, że niestety książka nie sprawdziła się w swoim pierwotnym gatunku. Debiuty mają to do siebie, że sprawdzają jak poradzi sobie autor. Tutaj widzę ogromne szanse, jednak w innym obszarze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta książka, jak nadarzy się okazja to przeczytam 😊
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, ale na pewno znajdzie swoich czytelników :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czyli to nie jest książka kucharska.. :D Ja bardzo lubię debiuty, chętnie poznam ten tytuł bliżej tak po prostu, by sprawdzić pióro autorki. Nawet jeżeli nie do końca mi się spodoba, żaden czas nad książką nie jest stracony ;)
OdpowiedzUsuńJeśli sięgnę to właśnie po to, by przeczytać trochę zabawną obyczajówkę z morderstwem w tle :D. Daaawno w booktour nie brałam udziału, ale tak jak ty trochę mi czasu brakuje, bo książek mam dużo :)
OdpowiedzUsuń