niedziela, 28 kwietnia 2019

Tusz do rzęs La Luxe - Avon.

Gdybyście mieli wymienić jeden kosmetyk bez którego nie wyobrażacie sobie waszego makijażu to co by to było? U mnie zdecydowanie jest to właśnie tusz do rzęs. Lubie kiedy moje rzęsy są wydłużone i pogrubione. Często zmieniam maskary, zdarza się że używam kilka na raz ale mam też swoje ulubione do których często wracam. Jakiś czas temu w prezencie od mojej kochanej Magdy z Domowy Klimacik dostałam tusz do rzęs La Luxe z Avon, którego jeszcze nie miałam okazji wcześniej używać.
Zapraszam na recenzję. 


Opis ze strony Avon:

Intensywnie czarne, grube rzęsy to obowiązkowy element uwodzicielskiego makijażu. Tusz do rzęs Luxe pozwoli Ci je uzyskać w kilka chwil. 
• pogrubiający tusz do rzęs o luksusowej formule 
• zapewnia efekt seksownego spojrzenia 
• niesamowita objętość już od pierwszego zastosowania 
• nie pozostawia grudek i nie rozmazuje się 
• wzbogacony pyłem z czarnych diamentów 
Pogrubiający tusz do rzęs Luxe dodaje rzęsom objętości i niesamowicie seksownej, głębokiej czerni. Klasyczna szczoteczka tuszu Luxe podkreśli i pogrubi rzęsy. Obejmując je u nasady, precyzyjnie rozprowadzi kosmetyk aż po końce najdłuższych włosków. Luksusowa formuła maskary nie tylko pogrubi Twoje rzęsy, ale nada im intensywny, urzekający kolor. Odpowiednio dobrane składniki zapewnią Ci łatwą aplikację i uwodzicielski efekt już od pierwszego zastosowania. Tusz do rzęs Luxe nie rozmazuje się i nie pozostawia grudek – możesz na nim polegać. 



Skład:

AQUA, PARAFFIN, CERA ALBA, COPERNICIA CERIFERA CERA, STEARIC ACID, ACACIA SENEGAL GUM, DIMETHICONE, TRIETHANOLAMINE, VP/EICOSENE COPOLYMER, PANTHENOL, PHENOXYETHANOL, POLYETHYLENE TEREPHTHALATE, CELLULOSE GUM, AMINOMETHYL PROPANEDIOL, GALACTOARABINAN, DISODIUM EDTA, HYDROLYZED COLLAGEN, POLYQUATERNIUM-<10, SORBITAN STEARATE, DIAMOND POWDER, SILK POWDER, PEG-40 STEARATE, CARBOXYMETHYL CHITIN, SILICA, SILK AMINO ACIDS, ETHYLPARABEN, METHYLPARABEN, [+/-: CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007, CI 77266 [NANO]].<1023040-002 .1>

Tusz La Luxe zapakowany w czarno złoty kartonik, według mnie wygląda bardzo elegancko. Wewnątrz opakowania znajdziemy maskarę w złotym matowym opakowaniu. Miękka szczoteczka pozwala precyzyjnie nałożyć tusz do rzęs, nawet na króciutkie włoski docierając do kącików oka.
Tusz La Luxe ma za zadanie pogrubić rzęsy i w tej kwestii sprawdza się świetnie. Jednak to nie jedyna zaleta tego kosmetyku. Nie ma problemu z posklejanymi rzęsami czy pozostawionymi grudkami na rzęsach.
Maskara jest bardzo trwała i nie ma obawy, że w ciągu dnia tusz zacznie się kruszyć czy rozmazywać.
Jak dla mnie tusz La Luxe ma wszystkie zalety jakie powinien mieć dobry kosmetyk do rzęs.



Nigdy nie potrafię zrobić sama sobie zdjęcia oka :) Tak mniej więcej prezentuje się tusz po nałożeniu jednej warstwy.


Cena maskary jest przystępna i możemy kupić ją już od 20,00 zł. Pojemność 7 ml.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z Tuszu do rzęs La Luxe od Avon i zapewne kiedyś do niego wrócę.



A czy Wy używaliście tego tuszu? Jak się u Was sprawdził?

36 komentarzy:

  1. To będzie mój kolejny tusz, gdy tylko ten który mam, zużyje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak chodzi o tusz to zazwyczaj wybieram miss sporty. Tak jakoś się przyzwyczaiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. zrobić sobie zdjęcie oka to jest niezwyky wyczyn :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tusze oferujące mocne podkreślenie rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tego tuszu, miałam kilka z Avonu, ale teraz jestem wierna Eveline. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten tusz. Niestety nie wspominam go dobrze. Nakładało się go fajnie, efekt też był w miarę zadowalający. Ale kilka minut po aplikacji podrażnił mi oczy - łzawienie, pieczenie i czerwone powieki ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak za tą cenę jest całkiem niezły ale ostatnio mam innego faworyta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tego tuszu, przy okazji będę chciała wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny etekt, ale mam bardzo wrażliwe oczy, i obawiam się, że podobnie, jak w przypadku Patrycji, mogłyby wystąpić u mnie podrażnienia.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja siostra dostała od kogoś ten tusz i wiem że była zadowolona :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Akurat tego nie używałam, ale inne produkty Avon lubię, więc tusz też powinien mi przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy podoba mi się efekt na zdjęciu, ale za tusz, który po dwóch godzinach nie zrobi mi sztucznych cieni pod oczami dałabym wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za ich kosmetykami, ale widzę, że u ciebie sprawdził się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja siostra używa i jest zadowolona z tej serii :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Używam innego tuszu, ale chyba się skuszę i kiedyś wypróbuję ten z Avonu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez lata używałam Max Factor 2000 kalorii, ostatnio zakochałam się w marce Pupa, ale Twoja recenzja jest naprawdę kusząca

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie tusze tej marki się nie sprawdzają. :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam go nigdy :) W sumie dawno już nie miałam tuszu do rzęs z Avonu :) Pamiętam, że kiedyś dobrze się u mnie sprawdzały!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używałam, ale zamówiłam inny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja ostatnio zachwycam się mascarą marki GOSH Catchy Eyes, jest niesamowita, ale chętnie w przyszłości przetestuję tą proponowaną przez Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tuszu do rzęs. Tego z Avonu chyba jeszcze nie miałam, ale od kilku lat stawiam na jedną, ulubioną markę i w sumie nie testuję nowości.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj ja też nie wychodzę bez tuszu do rzęs. Musi być i basta:D A tego jeszcze nie miałam, póki co duże zapasy z eveline, ale...może się skuszę;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wyobrażam siebie bez pomalowany h rzęs 🙈a tusz marki Avon już skradł moje serce

    OdpowiedzUsuń
  24. Moje serce skradł tusz Supershock Volume też z Avonu 😉 I jestem mu wierna cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam go, jest dobry jednak mam swojego ulubieńca z Eveline :)

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że ten tusz nie ma mniejszej, silikonowej szczoteczki. Mam bardzo delikatne i cienkie rzęsy i tylko takie szczoteczki mi się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mi się zdarzy czasem zapomnieć pomalować rzęsy:D

    OdpowiedzUsuń
  28. Teraz gdy moje koleżanki przestały działać w Avon bardzo rzadko testuje ich kosmetyki, a ten tusz całkiem fajnie się zapowiada :)

    Udanej majówki buziaki:*
    Nowy post -> WWW>KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedyś używałam tuszy z Avon, ale pamiętam, że mi się osypywały i to mnie do nich zraziło. Teraz od długiego czasu nie miałam nic z tej marki więc pewnie sporo się zmieniło. Efekt daje ładny :) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie miałam jakiegokolwiek tuszu z Avon.

    OdpowiedzUsuń
  31. Cieszę się, że jesteś z niego zadowolona :) Ja również go lubię używać, staram się polować na niego w promocji :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)