poniedziałek, 25 marca 2019

Nigdy Cię nie opuszczę. J. L. Butler - recenzja książki.

15/2019

Kryminalne zagadki, tajemnicze zniknięcia i wiele domysłów by stwierdzić kto jest winny...to właśnie klimaty, które najbardziej odpowiadają mi w książce. Im mroczniej tym lepiej.
Kiedy przeczytałam opis książki "Nigdy cię nie opuszczę" poczułam, że to książka dla mnie. Jakie wrażenia zrobiła na mnie książka? Zapraszam do czytania.

Nigdy cię nie opuszczę J.L.Butler

Opis z okładki:


Francine Day to główna bohaterka książki. Ambitna i inteligentna pani prawniczka, która specjalizuje się w sprawach rozwodowych. Aby znaleźć się na samym szczycie i ubiegać się o jedwabną togę potrzebuje tylko jednej sprawy, która przyniesie rozgłos.
Wtedy pojawia się Martin Joy, a z nim gwałtowne zauroczenie. Problem w tym, że ich związek jest nie etyczny w świecie prawników. 
Sprawy komplikują się o wiele bardziej kiedy żona Martina znika, a wszyscy podejrzewają męża o zlikwidowanie żony - Donny Joy, wtedy mąż zostanie z całym majątkiem. 
Pierwsze podejrzenia padają oczywiście na męża.


Zniknięcie żony wydaje się być najlepszym rozwiązaniem dla Martina i jego majątku lecz zaraz nasuwa się myśl, że to byłoby zbyt racjonalne i przewidywalne. Zaczynamy szukać wśród bohaterów potencjalnego sprawcę zniknięcia Donny. Czy ona w ogóle jeszcze żyje, czy po prostu zniknęła by zrobić na złość mężowi. Ta zagadka jest trudna do rozwiązania.
Grono osób podejrzanych powiększa się, lecz każdy podejrzany to ślepy zaułek...
W tym wszystkim jest Francine, która ma problem ze swoim zdrowiem i zachowaniem związku ze swoim klientem w tajemnicy.
 Jak to wszystko się potoczy dowiecie się czytając książkę.



"Jeśli toś doświadcza ciężkiego epizodu manii, nie jest to całkowicie wykluczone. Istnieje możliwość, że zacznie zachowywać się gwałtownie."
 
Przyznam, że książkę czytałam długo i nie przychodziło mi  to lekko. W sumie nawet nie wiem dlaczego, ale bywały momenty, które po prostu mnie nużyły. Chociaż samo zakończenie książki było interesujące i dosyć nieprzewidywalne to całość nie sprawiła, że poczułam ciarki na ciele. Nie wciągnęłam się w wir wydarzeń londyńskiej zagadki. Zdecydowanie czegoś mi tu zabrakło, być może za mało akcji, a za dużo ckliwego, romansowego wątku.



Autor: J. L. Butler
Tłumaczenie: Sara Manasterska
Wydawnictwo: Edipresse
Ilość stron: 384
Data wydania: 13 lutego 2019
Książkę możecie kupić na wielu stronach w promocyjnej cenie.

https://www.facebook.com/edipresseksiazki/
 Książkę zgłaszam do wyzwania:

http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2019/03/olimpiada-czytelnicza-2019-podsumowanie.html


Czytaliście "Nigdy cię nie opuszczę"? Co myślicie o takim połączeniu romansu i kryminału?

41 komentarzy:

  1. Lubię to połączenie gatunku ale w sytuacji kiedy jest wyważone Obawiam się że to mało akcji może mnie zniechęcić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kryminalne zagadki:))książkę chętnie przeczytam:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kryminały, w tle może być romans, byle nie ckliwy :))) najchętniej sięgam po mroczne, kryminalne historie ze Skandynawii...pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku pomyślałam że to nie dla mnie ale czytając dalej pomyślałam że jednak ta książka mogłaby mi się spodobać :) ja bardzo lubię czytać książki z wątkiem miłosnym. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się być bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę intrygi :) Może być wciągająca ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To była całkiem fajna przygoda czytelnicza!

    OdpowiedzUsuń
  8. Może po nią sięgnę, chociaż mam dużo książek do przeczytania, a czasu tak mało :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka zdecydowanie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej książce i uwielbiam książki, które dostarczają wiele emocji. Coś dla mnie :)

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam i też nie przepadam za takimi połączeniami, dla mnie kryminał to kryminał bez żadnych ckliwych historii :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ogólnie nie przepadam za romansami, a połączenie z kryminałem... Może jakbym się wciągnęła w historię... Ale raczej unikam takich połączeń.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam, ale lubię kryminały

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna recenzja, a książka w moim ulubionym gatunku :)) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię kryminały, choć nigdy nie umiem się zabrać za czytanie :) może w końcu się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam jeszcze o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za wątkami miłosnymi w kryminałach, więc raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię książek, które cięzko się czyta.. zazwyczaj odpuszczam sobie po 2-3 rozdziałach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Coś dla fanów gatunku ☺

    OdpowiedzUsuń
  20. To ja podziękuję, zdecydowanie :P

    OdpowiedzUsuń
  21. zdecydowanie coś dla mnie :D dodaję do listy!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio często trafiam na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  23. Romansowe wątki chyba skutecznie mnie zniechęcają :(

    OdpowiedzUsuń
  24. oj nie:D ja lubię coś krwawego z flaczkami:D

    OdpowiedzUsuń
  25. Romansu nie lubię ale w kryminale nieraz fajnie się komponuje.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ mnie ta książka wymęczyła! Strasznie mi się nie podobała...

    OdpowiedzUsuń
  27. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jej jak ja Ci zazdroszczę czasu na czytanie u mnie to na chwilę obecną jest niewykonalne.

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam już o tej książce, ale okazji do przeczytania nie było. Nie wiem sama, może gdyby ten romans był dobrze (i nie jakoś nachalnie) wpleciony w akcję, to czemu nie? Ale tak ogólnie to wolę raczej surowe kryminały, bez zbytnio rozbudowanej warstwy obyczajowej.

    Pozdrawiam serdecznie z wietrznego i deszczowego Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Excellent post (as always)!Thank you very much :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię czytać bardzo różne książki, zmieniać sobie tematykę w zależności od nastroju. Tę również bardzo chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Myślę, że ta książka mogłaby mnie zaciekawić. Wpiszę ją sobie na listę "za pamięci".

    OdpowiedzUsuń
  33. Wydaje się być ciekawa, ale musiałabym się przekonać czy mnie wciągnie i przeczytać choć kilka stron :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Książka wydaje się być dość ciekawa, chętnie bym ją przeczytała, żeby upewnić się czy mi się spodoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Oj pewnie też bym się z nią męczyła :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)