niedziela, 29 sierpnia 2021

Płonące dziewczyny. C. J. Tudor - recenzja książki.

33/2021 

 To już kolejna książka C. J. Tudor, która wpadła w moje ręce. Muszę przyznać, że z każdą kolejną książką autorki jest co raz lepiej. Na tą książkę czekałam długo. Warto było czekać? Zapraszam na recenzję.


Opis z okładki:


Jack Brooks to przede wszystkim pastorka Kościoła anglikańskiego. Jest też samotną matką piętnastoletniej Flo. Przez pewne wydarzenie dostała przeniesienie do niewielkiej wioski Chapel Croft. Ma objąć tam parafię po zmarłym poprzedniku. Ktoś przekazuję jej paczkę po poprzednim pastorze, w którym znajduje się zestaw do egzorcyzmów. Kobieta z córką próbują poznać mieszkańców wioski i im bardziej ich poznają tym więcej wychodzi na jaw podejrzeń i sekretów. 
W jednej kwestii mieszkańcy Chapel Croft są zgodni. To tradycja wioski, w której w XVI wieku spalono na stosie ośmioro wieśniaków, w tym dwie nastolatki - męczenników Sussex. Na pamiątkę tego wydarzenia co roku w rocznicę egzekucji pali się w ognisku laleczki z gałązek.

Napiszę to od razu to była naprawdę  bardzo dobra książka. Tak wiele tajemnic przewija się na stronach tej książki, że w zasadzie zamiast rozwiązywać je dokładane są kolejne i kolejne. Napięcie trzyma cały czas i w zasadzie dopiero w kilku ostatnich rozdziałach dowiadujemy się wszystkiego. Kompletnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji jeśli chodzi o samą panią pastor. Jeden wątek wydał mi się tylko bardzo oczywisty i wcale się nie pomyliłam.  Autorka z każdą kolejną książką zaskakuję co raz bardziej i jej powieści są o wiele lepsze. Przez to podnosi sobie bardzo wysoko poprzeczkę wśród czytelników, którzy liczą, że następna pozycja będzie jeszcze lepsza. Jak dla mnie naprawdę świetny kryminał, w którym pierwszy plan odgrywa kościół i jego tajemnice. Ludzie dla wiary są naprawdę w stanie zrobić wiele.

Znacie twórczość autorki? Jeśli nie możecie zacząć od "Kredziarza" i zobaczyć jak talent autorki rośnie z każdą kolejną książką.

 

Autor: C. J. Tudor
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Gatunek: kryminał, sensacja
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 464
Data wydania: 28 lipca 2021

 

 Co myślicie o tej pozycji? Sięgnięcie po nią? A może już czytaliście "Płonące dziewczyny"? Jestem bardzo ciekawa waszej opinii.

6 komentarzy:

  1. Nie znam Autorki , sprawdziłem Sylwio u siebie w wyszukiwarce na blogu. Nazwisko zaś - kojarzy się z dynastią Tudorów - mowa o Autorce oczywiście. Recenzja brzmi dość zachęcająco. Teraz jednak stawiam na e - booki i biblioteczne. Czytam "Brzemię białego człowieka" i "Prawdziwą Królową" Andrew Marr'a. Serdecznie pozdrawiam, miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w swojej biblioteczce od jakiegoś czasu, ale jeszze nie miałam kiedy do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam i na pewno przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tworczości tej autorki. Z tego co piszesz to coś dla mnie. Uwielbiam kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jedną jej książkę, ale jakoś mnie za bardzo nie porwała. Jednak Twoja recenzja zachęca i sprawdzę czy będzie dla mnie ciekawą przygodą.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)