Oj tak...lubię maseczki i często próbuje coś nowego. Dziś zapraszam na przegląd kilku nowych dla mnie produktów. Każda maseczka do innej partii. Ciekawi? Zapraszam.
Jak widzicie na zdjęciu znalazła się maska na usta, pod oczy i na całą twarz. Zacznijmy od nowości dla mnie czyli maski na usta.
Koreańska maseczka pielęgnująca usta
Jelly Kiss Lip Mask
Avon
W opakowaniu znajdziemy wielkie różowe usta, które przyznam szczerze wyglądają zabawnie. Maska zabezpieczona dodatkowo w plastikowe opakowanie. Trzeba bardzo uważać podczas wyciągania bo maska jest delikatna i przypadkowo zrobiłam dziurę paznokciami.
A tu na ustach :)
Maska ma za zadanie zmiękczyć i wygładzić usta. Mi przede wszystkim chodziło o nawilżenie i dostałam je ale prawdę mówiąc to był bardzo krótkotrwały efekt.
Plusem jest, że maseczka fajnie trzyma się ust i spokojnie mogłam wykonywać swoje obowiązki w domu. Ma dosyć przyjemny, słodkawy zapach. Nie czułam żadnego szczypania czy mrowienia.
Działanie oceniam jako średnie.
Cena w zależności od katalogu - w tej chwili 9,99 zł (jak dla mnie zbyt wysoka)
Nawilżające płatki do twarzy i pod oczy z sokiem aloesowym
Hydration Saver patches
Avon
Ten słodki i uroczy pingwin kryje w sobie dwa malutkie płatki, które możemy zaaplikować tam gdzie potrzebujemy. Ja zastosowałam je pod oczy. Tak jak w poprzedniej masce tu również mamy dodatkowo zabezpieczone płatki w plastiku.
Płatki za zadanie mają przede wszystkim błyskawicznie nawilżyć skórę, odświeżyć i ukoić. Co dostałam? W moim przypadku przyjemne nawilżenie, przy czym muszę zaznaczyć, że moja skóra pod oczami nie jest sucha ani wrażliwa. Osoby z suchą skórą nie poczują większego efektu.
Zapach płatków taki nijaki i ciężko określić jak pachną. Płatki świetnie trzymają się pod oczami i nie odklejają.
Działanie jak dla mnie dobre.
Cena w zależności od katalogu - w tej chwili 14,99 zł
Maska do twarzy w płacie
Regenerująco - odżywcza z olejkiem arganowym
Avon
O masce z tej serii już kiedyś pisałam, więc skupię się tylko na działaniu. Maska powinna zregenerować i odżywić naszą skórę. Nie wiem ale ja nigdy nie czuje działania typu regeneracja. Plusem oczywiście jest, że maska nawilża i to nawilżenie jest wyczuwalne jeszcze na następny dzień. Moja cera ostatnio poprawiła swoją kondycję i nie wymaga tak sporego nawilżenia jak jeszcze kilka miesięcy temu dlatego działanie tej maski oceniam na bardzo dobry.
Cena w zależności od katalogu.
Kosmetyki Avon towarzyszą mi od dłuższego czasu i zawsze sięgam po coś nowego lub jakieś nowości w promocji. Z działaniem jest różnie ale większość potrafi pozytywnie zaskoczyć jak nawilżająca maska bananowa, którą kocham niestety ciężko ją dostać.
A jak to jest u Was? Lubicie maski z Avon? Jak się u Was sprawdzają?
Nie znam jeszcze maseczek tej marki. 😊
OdpowiedzUsuńNie po drodze mi z tą marką, moja skóra źle znosi te kosmetyki :(
OdpowiedzUsuńTa maseczka na usta faktycznie początkowo wygląda śmiesznie, ale na ustach już całkiem nieźle. Hmm.. może dopiero po kilkukrotnym jej stosowaniu uda się uzyskać jako taki efekt? ;) Sama nie wiem, ale warto spróbować! Czemu nie? :D
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5HOr12-tWZM
Zapraszam na mój kanał! W końcu się odważyłam. Postaram się, aby zarówno wykonanie, jak i samo nagranie były lepsze. Za każdą subskrypcję i łapkę z całego serduszka dziękuję <3 To wiele dla mnie znaczy!
Cos dla mnie. Uwielbiam wszelkiej masci maseczki
OdpowiedzUsuńMaseczki Avon używałam dawno temu, ale w moim przypadku jakoś niespecjalnie się sprawdziły
OdpowiedzUsuńNie znam, ale maseczek nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Avon wprowadził do swojej oferty maski w płacie.
OdpowiedzUsuńTa z pingwinkiem wygląda przeuroczo, jakbym ją gdzieś na półce spotkała, to trudno byłoby mi przejść wobec niej obojętnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam masek z Avonu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne maseczki. Kiedyś miałam podobną na usta, jednak nie zauważyłam jakiegokolwiek efektu. Po części pieniądze wyrzucone w błoto, jednak przynajmniej była przy tym dobra zabawa.
OdpowiedzUsuńFajny przegląd, zaciekawiła mnie maseczka na usta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam podobną na usta, niedługo otwieram :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze maseczkę na usta . Kiedyś często kupowałam w Avonie , teraz trochę mi się zmieniło . Dużo maseczek i odżywek robię sama . Miłego weekendu Śylwio .
OdpowiedzUsuńMaseczkę z pingwinkiem chętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Żadnej z nich nie miałam. Pewnie dlatego, że najchętniej wybieram glinki :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ich maseczki z Planet Spa i mam ich dość sporo.
OdpowiedzUsuńNie miałam, nigdy żadnej maski z Avonu
OdpowiedzUsuńNa tą, na usta najchętniej bym się skusiła 😃
Pozdrawiam
Lili
muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta maska na usta to naprawdę zbędny gadżet. Z Avonu lubiłam maski z Planet Spa.
OdpowiedzUsuńTa maska na usta wyglądała ciekawie, ale skoro działanie ma krótkie...
OdpowiedzUsuńTak szczerze to nie mam zbyt wysokiego mniemania o kosmetykach do pielęgnacji z Avonu, ale moje wrażenia opierają się na ich jakości sprzed kilku lat - może coś się od tego czasu poprawiło...
OdpowiedzUsuńLubię maski z Avon, ale tych jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńLubie maski w płachcie, ale tych z Avonu nie miałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie miałam nic z Avon.
OdpowiedzUsuńMaseczka na usta jest co najmniej zaskakująca! :D Pierwszy raz taką widzę i chociaż szkoda, że u Ciebie średnio zadziałała, to może inne firmy również będą szły (a może już idą..?) za tym trendem i wtedy na pewno spróbuję. Maski na twarz i dłonie uwielbiam, wiec kto wie, może i z ustami będzie podobnie...? ;)
OdpowiedzUsuń