Zdarza się, że sięgając po książki kieruje mną jakiś dziwny impuls, niby czuję, że to nie dla mnie, że jednak wolę coś innego to i tak nieodparta pokusa bierze górę i sięgam po tą pozycję. Tym razem było podobnie, jednak przeważyła znajomość autora i poprzednie miłe zaskoczenie. "Zła strona nieba" to kolejna pozycja Jo Winchester, które książki możecie czytać na Motyle w nosie. Zapraszam na recenzję :)
Czy
jeśli kobieta posiada trochę więcej ciała, to z góry jest skazana na
nieszczęśliwe życie? Otóż nie! Prawdziwości tej tezy dowodzi Natalie
Marshall, masażystka w prywatnym salonie odnowy biologicznej i masażu.
To optymistka, pełna szalonych pomysłów, które często lubi wcielać w
życie. Jednym z nich jest Jack Foster, dziennikarz w telewizji
śniadaniowej, przedmiotowo traktujący wszystkie kobiety, z jakimi tylko
ma do czynienia. Niefortunny
start znajomości tej dwójki nie musi oznaczać, że Jack będzie zdolny
przeciwstawić się sile pożądania, jakie poczuje do Natalie. Ale czy dla
niej zrezygnuje z wyścigu po posadę, która stanie się jego obsesją? Czy
zatwardziały egoista potrafi zadbać o coś innego niż tylko własne
interesy? Na te i inne pytanie odpowiedzi znajdziecie w mojej powieści.
"Kiedy opuściliśmy pokój, Natalie kipiała ze złości, a ja zdawałem sobie sprawę, że to była moja wina. Rzucałem jej prowokujące spojrzenia, ale Nat na dała się więcej wyprowadzić z równowagi. Szkoda, bo lubiłem patrzeć, jak krzyczy, wyzywa mnie, czy nawet chce uderzyć, a już dwa razy usiłowała to zrobić."
Natalie Marshall, dziewczyna, którą naprawdę można pokochać i znaleźć w niej prawdziwą przyjaciółkę, która nigdy nie zawiedzie, a nawet obroni się sama przed aroganckim mężczyzną. Praca masażystki to jej pasja i miłość, która jest jej całym życiem. Jednak w jej życiu brakuje czegoś...miłości mężczyzny. Natalie nie ma kompleksów i potrafi wysoko mierzyć. Kiedy jej salon odwiedza Jack Foster znany prezenter telewizji śniadaniowej Natalie postanawia wcielić w życie swój szalony plan.
Jo winchester po raz kolejny zaskoczyła mnie w bardzo pozytywny sposób. Zawsze sięgam po jej twórczość z lekką obawą, że nie przebrnę przez powieść erotyczną, których po prostu nie lubię, jednak autorka potrafi pisać ze smakiem. Plusem jest niesamowite poczucie humoru, które sprawia, że pozycja staje się lekką i przyjemną historią.
Bohaterowie zawsze dopracowani w każdym detalu. W tym przypadku Natalie i Jack skaczą sobie do oczu tak, że nie raz się zastanawiałam czy przypadkiem się nie pozabijają :) Są zupełnymi przeciwieństwami jednak siła z jaką przyciągają się jest tak wielka, że w końcu do czegoś musiało dojść.
Jeśli nie przepadacie za erotykami mogę was uspokoić, scen łóżkowych było dosłownie kilka. "Zła strona nieba" może spokojnie dostać miano lekkiej i przyjemnej komedii romantycznej.
Czy znalazłam tu jakieś minusy? To nie jest literatura wysokich lotów, która wniesie coś w wasze życie - to umilacz na chłodne wieczory i tak powinna być traktowana. Co poniektórych może irytować ciągła przepychanka i zabawa w "kotka i myszkę" bo sama przyznam szczerze zastanawiałam się kiedy w końcu przestaną sobie dogryzać i staną się dla siebie mili.
Jeszcze kilka słów odnośnie zakończenia. Jak dla mnie idealne i liczyłam, że będzie mniej więcej takie. Zostałam usatysfakcjonowana i odprężyłam się niesamowicie.
Autor: Jo Winchester
Gatunek: powieść erotyczna (według mnie komedia romantyczna)
Wydawnictwo: portal motylewnosie.pl
Ilość stron: 447Data wydania: 24 listopada 2019
Książkę możecie kupić jedynie poprzez stronę Motyle w nosie w wersji e-booka.
Książkę zgłaszam do wyzwania Olimpiada Czytelnicza i Czytam bo polskie.
Dziękuję Ci, Sylwio za pozytywne zdanie o mojej powieści :) Cieszę się, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już tak skrajnie odmienne opinie o tej książce, że nie mam pojęcia co myśleć...
OdpowiedzUsuńWszystko zależy czego oczekujesz od tej pozycji.
UsuńDzięki za podpowiedź wiem co podaruję koleżance:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w wolnej chwili, mogłabym sięgnąć po ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńFajnie że książka spełniła Twoje oczekiwania 😊
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie 💚💛💙
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu mam ochotę na tego typu książkę zapewniającą odprężenie.
OdpowiedzUsuńTez tak czasem mam, niby nie dla mnie, a sięgnę i miło się zaskakuję :)
OdpowiedzUsuńThe book seems amazing! <3
OdpowiedzUsuńpimentamaisdoce.blogspot.com
Jako kobieta lubię raz na jakiś czas przeczytać coś o tematyce romantycznej :) To brzmi ciekawe :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę. Fabuła mnie nie bardzo zainteresowała, a takie przepychanki między bohaterami, kiedy z góry wiadomo jak się wszystko skończy, bardzo mnie irytują.
OdpowiedzUsuńTematyka jak najbardziej przypadła mi do gusty, będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńTo książka raczej nie dla mnie, ale nigdy nie wiadomo, może zmienię kiedyś upodobania ;)
OdpowiedzUsuńMam ją już na czytniku. Szczerze mówiąc liczyłam, że autorka rozpisze sie w scenach erotycznych. Całkiem dobrze jej to wychodzi. Za jakis czas siadam do czytania
OdpowiedzUsuńi never read
OdpowiedzUsuńRêtro Vintage Maggie | Facebook | Instagram
Na wieczór po dniu pełnym sprzątania idealna :)
OdpowiedzUsuńLubię czasami takie lekkie opowieści :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Wielka szkoda, że jest tylko w wersji e-booka do kupienia. Wydaje się ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam niestety
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😊
Z chęcią przeczytałabym tę książkę, zwłaszcza, że główną bohaterką jest moja imienniczka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dobrze,że jesteś zadowolona:)
OdpowiedzUsuńOpis ze strony niesamowicie mnie odpycha, z kolei Twoja recenzja sprawia, że nie wydaje się ta książka aż tak durna. Ale pewnie i tak nie przeczytam. Dla bezpieczeństwa ;)
OdpowiedzUsuńOh very interesting book darling
OdpowiedzUsuńxx
Podoba mi się tytuł tej książki, ale chyba bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńMam pytanie bardziej praktyczne: czy nie uważasz, że książka ta jako ebook ma za małą czcionkę? Jak Ci się ją czytało?
OdpowiedzUsuńA wiesz mój syn jak zobaczył, że czytam na tablecie zapytał czy ja w ogóle widzę te malutkie litery :)
UsuńNie męczyłam się z literami ale pewnie gdyby były większe byłoby wygodniej :)
ciekawa recenzja :D
OdpowiedzUsuńJa czasami lubie czytac takie lekkie ksiażki, żeby nie trzeba było za dużi myśleć i glowkować a jedynie odpocząc :)
OdpowiedzUsuńA według mnie warto zapisać się na masaż w https://thaisun.pl/.
OdpowiedzUsuń