Chyba większość z nas lubi rozpieszczać się maseczkami. Wybór na rynku jest przeogromny i nawet gdybyśmy używały maseczek codziennie nie mamy szans by poznać je wszystkie, dlatego staram się za każdym razem kupować inną maseczkę. Używam ich naprawdę sporo, szczególnie teraz kiedy moja cera zmieniła się z mieszanej na wręcz przesuszoną i potrzebuje nawilżenia.
Tym razem w moje ręce wpadła bananowa maseczka z Avon. Jeśli jesteście ciekawe czy warto ją zakupić zapraszam do czytania.
Opis:
Odżywcza, rewitalizująca maseczka do twarzy Avon Care z ekstraktem z bananów przywraca skórze naturalny błysk i zdrowy wygląd. Przeznaczona do każdego rodzaju cery. Bogata w proteiny i witaminę E formuła maseczki intensywnie nawilża i odżywia skórę, przywracając jej utracony blask.
Maseczka w prostej tubce z otwarciem typu klik. Konsystencja żelu sprawia, e kosmetyk bardzo dobrze rozprowadza się po twarzy. Zapach maseczki bananowy ale to nie jest taki prawdziwy zapach bananów chociaż i tak przypadł mi gustu. Maseczka za każdym razem przyjemnie chłodna sprawia wrażenie ukojenia skóry twarzy. 15 - 20 minut to czas na jaki pozostawiamy kosmetyk na skórze, a nawet jeśli czas nam się odrobinę przedłuży maseczka nie zasycha i jest łatwa do zmycia.
Prawdę mówiąc nie spodziewałam się jakiś spektakularnych efektów. Skusiłam się ze względu na jej niską cenę i ciekawość ale nie żałuje tego wyboru. Maseczkę stosuje od połowy maja 2- 3 razy w tygodniu i w końcu nie odznaczają się żadne suche skórki na twarzy, nie czuje szorstkości pod palcami. Skóra jest przyjemnie gładka i nawilżona, a tu już dla mnie naprawdę dużo. Oczywiście maseczka wspomagana jest innymi kosmetykami: dobrym peelingiem i nawilżającym kremem. Maseczka nie podrażniła i nie uczuliła ale u mnie takie sytuacje się nie zdarzają.
Czy polecam bananową maseczkę od Avon? Za tą cenę myślę, że warto spróbować. Może akurat sprawdzi się tak jak u mnie.
Używaliście tej bananowej maseczki? A może polecicie jakieś dobre nawilżające maski? Chętnie wypróbuje kolejną bo tu zapasy kurczą się w ekspresowym tempie :)
Maseczki uwielbiam i lubię je testować.Jednakże nie przepadam za kosmetykami o zapachu bananów... Ja bardzo lubię maseczki z Dermiki, każda jest na inny dzień tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie bananów nie lubię ale w kosmetykach zapach jest bardzo przyjemny :)
UsuńNie miałam jeszcze,
OdpowiedzUsuńale wygląda fajnie.
Banany w składzie mają dobre działanie na skórze ponoć.
Kto wie może się skuszę ����
Bardzo lubię bananowe kosmetyki
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować ta maseczkę
To mój pierwszy bananowy kosmetyk :)
UsuńKto by się spodziewał takich cudów w Avonie :) Chętnie wyprubuję :)
OdpowiedzUsuńTeż nie spodziewałam się większych efektów, a tu proszę :)
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad nią ale jednak obawiałam się ze zapach będzie zbyt mdły :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest wygodna w zastosowaniu i łatwa do zapakowania do wakacyjnej walizki. Nawilżania nigdy dość a jeśli cena jest przystępna to na pewno warto wypróbować ten kosmetyk. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki, ale mam w domu dwie inne z Avonu: jakąś z węglem i jeszcze drugą peel-off i obie bardzo dobrze mi służą ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o nawilżenie, to polecam aloesową z Avon :)
OdpowiedzUsuńW takim razie chętnie się skuszę :)
UsuńZ tej serii skusiłam się na krem do rąk. U mnie bardzo dobrze sprawdzają się maseczki w płachcie, dobrze nawilżają moją skórę.
OdpowiedzUsuńMaseczki w płachcie też bardzo lubię ale przeważnie to nawilżanie jest krótkotrwałe.
UsuńNie miałam jej nigdy, ale podoba mi się konsystencja i to, że jest bananowa. Mam odżywkę do włosów o tym zapachu i to jest dla mnie coś fajnego gdy kosmetyk tak pachnie. Z tej serii miałam tylko kokosowy krem do rąk, ale po pewnym czasie zapach stał się strasznie chemiczny i trudny do zniesienia. Jestem za to bardzo zadowolona z maseczki z serii Planet Spa z eukaliptusem, jest to maseczka oczyszczająca. Planuję właśnie zakup dwóch innych z tej serii :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii Plsnet Spa miałam tylko maskę w płachcie ;)
UsuńKusiło mnie żeby zamówić tą maseczkę :) Ale maseczki w tubce bardzo długo zużywam, więc odpuściłam. Z drugiej strony dla takiego fajnego efektu warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńUżywam jej przeważnie dwa razy w tygodniu więc nie powinna długo poleżeć :)
UsuńFajne że jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńta bananowa linia jest teraz bardzo popularna. ja jeszcze nie miałam kosmetyków z tej serii
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że skusiła mnie niska cena zaraz gdy tylko weszła do sprzedaży :)
UsuńLubię wszelkie maseczki. Ale tej jeszcze nie używałam 😊
OdpowiedzUsuńMaseczka bananowa to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMniam! Sama miałam ochotę zjeść!
OdpowiedzUsuńW smaku raczej nie byłaby dobra :)
UsuńUwielbiam smak i zapach bananow !
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki, ale bananowej nie znam;)
OdpowiedzUsuńMusi świetnie pachnieć !
OdpowiedzUsuńTak, zapach jest bardzo przyjemny :)
UsuńUwielbiam wszystko, co jest bananów, więc maseczkę też przetestuję. 😊
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy maseczek z Avon. Ta bananowa brzmi bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie zamawiałam pielęgnacji z avonu...czas to zdecydowanie zmienić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
A ja dzięki temu, że mam blisko konsultantkę zawsze się na coś skuszę :)
UsuńZachęciłaś mnie! Ma ładną konsystencję i jak piszesz- jesteś zadowolona z działania,a to najważniejsze.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale mam w planach ją zamówić :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona z tej maseczki. Ja jej nie miałam, ale bardzo mam ochotę wypróbować masło bananowe do ciała z tej serii :)
OdpowiedzUsuńZachwyciła mnie ta maseczka i wszystko dzięki Tobie :*
UsuńJa również lubię maseczki ☺
OdpowiedzUsuńTej nie miałam i raczej nie będę miała - nie przepadam za kosmetykami Avonu ☺
Pozdrawiam
Lili
A u mnie póki co kosmetyki tej firmy się sprawdzają :)
UsuńOj już sam zapach kusi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale oceniając tylko to co widzę, pewnie bym się na nią nie skusiła :P A tu takie pozytywne zaskoczenie :P
OdpowiedzUsuńMnie skusiła cena i zapach, a fakt, że tak świetne nawilża to już bardzo miłe zaskoczenie.
UsuńPrzyznam, że rzadko stosuję maseczki, a jeśli już... to kupuję te w saszetkach od Dermiki. Twój opis brzmi zachęcająco, tym bardziej, że lubię kosmetyki z owocową nutą. Ale dzisiaj to chyba zrobię "maseczkę" z kostek lodu, bo upał nie do wytrzymania :)))) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZ Dermiki miałam kila maseczek. Zdecydowanie bardziej wolę maseczki w większych opakowaniach niż saszetki.
UsuńJest swietna.Polecam
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk bananowy i powiem szczerze bardzo mi odpowiada-maseczki wszelkie uwielbiam i na tez sie skusze
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk bananowy i powiem szczerze bardzo mi odpowiada-maseczki wszelkie uwielbiam i na tez sie skusze
OdpowiedzUsuń