Czy uroda pomaga nam w życiu? Czy przez to łatwiej zdobyć nam wymarzoną pracę, awans czy miłość? Kto tak naprawdę kreuje obraz piękna? Przecież każdy z nas ma inny gust, komuś coś się podoba, a innym nie...
Czy przyjaźń pięknej i brzydkiej kobiety ma szansę przetrwać? Zapraszam Was serdecznie na recenzję niezwykle pięknej książki Nataszy Sochy "(Nie)Piękność"
Opis z okładki:
"Na każdym kroku dotyka nas milcząca ocena drugiej osoby. Spojrzenie, opinia, werdykt. I niemal zawsze podświadomie czekamy na końcowe podsumowanie. Na tabliczki z ocenami."
Nasturcja to dwudziestoośmio letnia kobieta, która pod każdym względem czuje się brzydka i prawdę mówiąc nie robi nic by poczuć się piękniejsza. Nie maluje się, zakłada to co ma pod ręką czyli szerokie szaro bure swetry i spodnie. Nasturcja nie lubi swojego życia, mężczyzn unika, a czas spędza przed komputerem w swoim mieszkaniu.
Paulina to zupełne przeciwieństwo Nasturcji. Piękna, wręcz zjawiskowo kobieta w wieku czterdziestu pięciu lat. Cieszy się dużym powodzeniem u mężczyzn lecz niestety nie jest szczęśliwa. Po raz kolejny jej związek kończy się nie wiadomo dlaczego.
Pewnego dnia kobiety spotykają się i od tej pory spędzają co raz więcej czasu.
Czy pomogą sobie nawzajem zrozumieć, że uroda czy jej brak nie stanowią najważniejszego elementu, który kieruje życiem?
Niezwykle pięknie napisana historia dwóch kobiet, które są swoim przeciwieństwem mimo to najlepiej czują się w swoim towarzystwie. Nasturcja, która przez swój wygląd lubi spędzać czas w swoim towarzystwie. Nie znosi mężczyzn i obwinia wszystkie swoje niepowodzenie brakiem urody, jednak nic nie robi w tym kierunku. Nie poświęca czasu na upiększanie, czy zakupy nowych ubrań. Paulina natomiast aby zadbać o swoją urodę potrafi spędzić cały dzień na nakładaniu maseczek, kremów i innych specyfików, które chociaż odrobinę pozwolą jej zatrzymać czas. Mimo swojego wyglądu nie jest szczęśliwa.
Więc co kieruje naszym szczęściem?
Historia obu dziewczyn chwilami niesamowicie śmieszna, sytuacje, które się wydarzają są absurdalne ale to właśnie bawi najbardziej. Gdybym chciała wypisywać cytaty z książki mogłabym przepisywać książkę w nieskończoność.
Każdy rozdział poprzedzony jest historią z różnych zakątków świata o urodzie i o tym jaki wpływ ma na nasze życie.
Poza dziewczętami w książce pojawiają się mężczyźni - oczywiście żeby było proporcjonalnie jeden z nich jest piękny jak z okładki, a drugi nie grzeszy urodą.
Jak potoczą się losy bohaterów? To już musicie przekonać się sami...
"(Nie)Piękność" to historia, którą czyta się lekko mimo trudnego tematu jakim jest brak akceptacji przez społeczeństwo niektórych ludzi. Jednak myślę, że jeśli my sami zaakceptujemy siebie inni też to zrobią. Nie warto się zmieniać czy na siłę upiększać wystarczy pokochać siebie samego z każdą wadą, a zalety pokazać tak by były zauważane.
To nie moje pierwsze spotkanie z autorką i jestem pod wielkim wrażeniem jak potrafi zagłębić się w temat i wydobyć z niego wiele szczegółów, które zapewne ciężko zauważyć nam samym.
Autor:Natasza Socha
Gatunek: powieść obyczajowa
Seria:(Nie)
Wydawnictwo: EdipresseIlość stron: 304
Data wydania: 15 maja 2019
Książkę możecie kupić na stronie >klik<
Kto z Was czytał książkę? I jestem ciekawa czy myślicie, że uroda pomaga w życiu?
Pierwsza część serii bardzo mi się podobała, więc tę na pewno również przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńLubię tego typu ksiązki ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być piękną książką. Na pewno każdy wyniesie z niej coś wartościowego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję! Tej książki akurat nie czytałam,ale bardzo lubię jej prozę.
OdpowiedzUsuńCo do pytania czy uroda pomaga w życiu. Piękne kobiety łatwiej osiągają postawione cele. W relacjach istotne jest jak traktują swoją urodę.
Z mojego doświadczenia wynika,że jeśli mamy do czynienia z narcystyczną pięknością, tak zwaną gwiazdą, która po trupach osiąga swoje cele, to lepiej jej unikać. Nigdy jej nie dorównamy,a relacja z nią może nam jedynie zaszkodzić, bo ona nie lubi się dzielić i zrobi wszystko,żeby nawet kropla uwagi nie spłynęła na "przyjaciółkę". Tym bardziej,że starannie wybiera "przyjaciółki", one mają być tłem( czyli nie grzeszyć urodą, nie zagrażać) pierwszy plan zarezerwowany jest przecież dla Królowej!
Pozdrawiam serdecznie
Na pewno przeczytam tą książkę. Co do urody rożnie z tym bywa czasami jest "pomocna" bo ludzie lubią "ładne " ale kiedy usłyszy się " no proszę ładna na dodatek blondynka a mądra" to ma się ochotę ... ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym ;)
OdpowiedzUsuńNiby nie mój gatunek ale coś czuję że przeczytam ,bo zapowiada się ciekawie ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Już sama okładka zachęca, do tego tematyka wydaje się bardzo ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńFajnie sie zapowiada, może kiedyś zajrzę do niej
OdpowiedzUsuńOstatnio ta książka wyskakuje na mnie z zakamarków Internetu. To chyba znak żeby ją przeczytac
OdpowiedzUsuńZnam tę autorkę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale słyszałam, że autorka świetnie pisze i już mam nawet jej książkę na regale :P
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great week! xx
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę :) Lubię powieści Nataszy :)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu mam nazwisko autorki zapisane w notatkach na komórce, może kiedyś w końcu wyjdę z księgarni z jej książką :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :) Pozdrawiam :) Książka przyciąga moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńTa książka mnie zaciekawiła i chętnie bym ją przeczytała, tylko najpierw te, które są w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńJuz kilkakrotnie się zastanawiałam nad tą książką. Może w końcu się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę kryminały, ale temat braku akceptacji godny uwagi. Zapisuję na listę oczekujących :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jakoś szczególnie mnie ta pozycja nie pociąga ;)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu myślę że podzielę się z Wami moją opinia :)
OdpowiedzUsuń