środa, 20 marca 2019

Granica uczuć. Jo Winchester - recenzja książki.

14/2019

Czasami lubię łamać zasady i czytać takie gatunki, które nie do końca są moimi ulubionymi. Zdarza się, że żałuje tego, lub wręcz odwrotnie jestem zachwycona.
Tym razem mój wybór padł na książkę, a raczej ebook "Granica uczuć" Jo Winchester.
Czy tym razem wybór erotyka był dobrym wyborem? Zapraszam do czytania.


Opis ze strony motylewnosie.pl:
 Joy chce osiągnąć w życiu coś więcej niż przeciętny człowiek.
Szef, który zdaje się sadystą, nie ułatwia jej osiągnięcia celu.
Nie szuka miłości, ale ona sama ją znajduje.
Jest tak silna, że może pokonać wszelkie bariery.
Ale czy na pewno?


Joy Stanford to główna bohaterka książki, która po ukończeniu szkoły wyjeżdża do Londynu. Tam znajduje swoją wymarzoną pracę w wytwórni muzycznej. Niestety o jej szefie krążą pogłoski, że jest arogancki i nie szanuje pracowników. Wkrótce sama ma szansę się przekonać, gdyż zostaje jego asystentką. Czy Joy i Saint będą potrafili się porozumieć? Czy ta praca faktycznie będzie pracą marzeń?
Nie martwcie się nie będzie banalnie i Joy nie zostanie kochanką swojego szefa. Autorka dla głównej bohaterki znalazła idealnego partnera, który wcale się takim nie okaże...
Musicie się przygotować, że los nie oszczędzi Joy i spotka ją wiele złego, ale jak to bywa w książkach szczęście też się do niej uśmiechnie.


 "Nie zapomniała i nigdy nie zapomni tego, co się wydarzyło, ale była to winna przyjacielowi. 
On jedyny w nią wierzył. Dlatego nie chciała go zawieść. Przyszedł czas, by nauczyć się żyć na nowo."

Sama główna bohaterka jest bardzo ambitną osobą i wydaje się być inteligentną osobą, chociaż czasami popełnia głupstwo. Przyznam szczerze, że czasami była irytująca ale polubiłam ją bardzo i byłam całym sercem z dziewczyną.

Erotyków przeczytałam już trochę i po którymś z kolei miałam dość! Dlaczego? Większość z nich to powielanie schematu i czytając kolejną z tego gatunku książkę ma się wrażenie, że to już było. Jeśli chodzi o "Granica uczuć" mogłabym polemizować czy to jest w ogóle erotyk? Zdecydowanie bardziej odpowiadałby tu gatunek romans + literatura obyczajowa i takie połączenie o wiele bardziej mi odpowiadało. 
Konkretna fabuła wiele się dzieje, a sceny łóżkowe co prawda rozbudowane ale stanowią jedynie dobry dodatek do całej historii. Jest ich nie wiele bo raptem chyba 4 na ponad 350 stronach książki.
Całość czytało się naprawdę dobrze i nie raz uśmiechałam się pod nosem z przyjemności, a także z kilku zabawnych wydarzeń.


Autor: Jo Winchester
Wydawnictwo: motylewnosie.pl
Ilość stron: 374
Data wydania: 12 listopada 2018

Ebook dostępny na stronie motylewnosie.pl


https://motylewnosie.pl/

Książkę zgłaszam do wyzwań:
https://poligondomowy.pl/marzec-czytambopolskie-zgloszenia/

http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2019/03/olimpiada-czytelnicza-2019-podsumowanie.html



Sięgacie po tego typu książki? A może ktoś z Was już czytał "Granica uczuć"

25 komentarzy:

  1. Czasem sama sięgnę po ten typ literatury i mam podobne odczucia do Twoich- powielanie schematów, nic ciekawego... nie trafiłam w sumie jeszcze na dobry erotyk...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za miłe słowa i za chęć zrecenzowania mojej książki :) Cieszę się, że przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że to nie jest taki typowy erotyk. Możliwe, że się skuszę na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak polubiłaś bohaterkę, to można dać jej szansę, literaturze tego typu też, choć to nie mój typ, to czasami można poczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na ten moment, nie mam ochoty na tego typu lekturę, ale będę miała ją na uwadze w przyszłości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że "momenty" sa tylko dodatkiem do całej fabuły!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Erotyki nie należą do książek po które często i chetnie sięgam, ale kto wie, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko sięgam po tego typu książki, ale może kiedyś skuszę się przeczytać tą książkę.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię tego typu książki, fajnie, że nie jest to zwykły erotyk :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takich książek jeszcze nie czytałam, ale kurcze... chyba bym się skusiła :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Do tej pory przeczytałam tylko jeden erotyk i tak mi poszło w pięty, że przez kilka lat z pewnością nie sięgnę po kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej nie sięgnę, raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja generalnie rzadko sięgam po książki, a już na pewno nie tego tepu :D Może kiedyś wpadnie mi ona w ręce, bo na pewno jest to ciekawe doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi jakoś ostatnio przeszło z tymi erotykami :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Z przyjemnością bym przeczytała. Jeżeli uda się w internecie ,to przeczytam.Brakuje mi polskich książek :( Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego typu książki czytałam jakieś 10 lat temu, wyrosłam z nich po prostu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie książka jest w moim typie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie czytałam tego typu książki. Fajnie jak książka zaskakuje, a nie jak piszesz powiela jakiś schemat. Podoba mi się Twoja recenzja. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. to chyba nie dla mnie, ale żeby się przekonać trzeba przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa jestem tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem fanką kryminałów, więc raczej nie sięgnęłaby po taką książkę, ale może kiedyś polubię innego rodzaju powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię czasem poczytać takie luźne książki :D Z wątkiem miłosnym

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja teraz czytam Donnę Tarrt, bardzo gruba książka,a przy maleńkim synku dość wolno mi idzie☺ Obserwuję i zapraszam częściej do siebie ☺

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak za dużo tych łóżkowych spraw nie ma to mogłabym chyba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też lubię czasami sięgnąć po gatunek, który raczej nie jest moją bajką :P Może odkryję coś nowego :P Erotyki nie lubię, ale takie proporcje jak podałaś, mogłyby mi przypaść do gustu :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)