czwartek, 30 grudnia 2021

Stan wyjątkowy. Marcin Ogdowski - recenzja książki.

 48/2021

Przyznam Wam się do czegoś...lubię poznawać nowe gatunki literackie. Wiecie, jako bibliotekarka powinnam znać też inne gatunki (nie tylko kryminały, thrillery i horrory) tak aby móc polecić każdemu czytelnikowi naprawdę fajną książkę. Tym razem postawiłam na powieść kryminalną z elementami political i war fiction. Wydarzenia opisane w książce "Stan wyjątkowy" są oparte na autentycznych faktach lecz mimo iż od razu przywołujemy pewne osoby na myśl to wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób jest przypadkowe. Jesteście ciekawi jakie wrażenie mam po lekturze? Zapraszam.

Opis:

W Krakowie w kwaterze arcybiskupa Henryka Konarskiego dochodzi do śmierci włamywacza. Kim był i co faktycznie robił w pokoju arcybiskupa? Nadkomisarz Paweł Danilewski prowadzi śledztwo jednak naciski politycznie i próby ukrycia niewygodnych dowodów utrudniają mu to.

 Polska rządzona przez partię Sprawiedliwości (PS) zmaga się z kolejną, jeszcze bardziej groźną falą epidemii Covid. Polska podczas stanu wyjątkowego musi radzić sobie z wieloma problemami.

Dodatkowo w tym wszystkim maczają swoje palce rosyjskie służby wypuszczając fałszywe informacje tworząc zamęt wśród mieszkańców Polski. Czy Polska poradzi sobie w tym trudnym czasie? Czy grozi nam wojna?


Czytając książkę "Stan wyjątkowy" Marcina Ogdowskiego miałam cały czas takie dziwne uczucie, że to mogło wydarzyć się naprawdę, a może niektóre z tych rzeczy już się wydarzyły? Odkąd w Polsce pojawiła się epidemia coronawirusa pojawiło się też wiele różnych, sprzecznych informacji. Co jest prawdą, a co dobrze opracowaną plotką. Czy szczepionki działają czy też nie? Jednak my nie musieliśmy sobie poradzić z tak trudną sytuacją jaką opisał Marcin Ogdowski w swojej książce i mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. To co naprawdę mnie przeraziło to ta autentyczność. Wojsko na ulicy, zamieszki i rosyjskie wojsko.

Książkę "Stan wyjątkowy" czytało się naprawdę dobrze. Pomimo, że wirus jest wszechobecny to książka  naprawdę wciąga. Co prawda jest ona bardziej "męska" jednak po mimo tego nie było problemu by przyswoić niektóre informację.
Jak autor zaznacza na początku, że zbieżność z prawdziwymi osobami jest przypadkowa to naprawdę nie sposób utożsamiać ich z osobami i partią rządzącą. 
Na co zwróciłam jeszcze dużą uwagę to powiązanie kościoła z polityką, zamiatanie pod dywan niewygodnych spraw, no i dziennikarzy, którzy dzięki swoim znajomością odkryją przysłowiowe "trupy w szafie"
Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że pierwsze spotkanie z książką z elementami war fiction uważam za udane.


Autor: Marcin Ogdowski
Gatunek: kryminał/war fiction
Wydawnictwo: War Book
Ilość stron: 416
Data wydania: 24 listopada 2021
 
Co myślicie o tej pozycji? Sięgnięcie po nią czy raczej macie dosyć tematyki Covida?

 

8 komentarzy:

  1. Tym razem, nie jest to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba jedna tonie jest pozycja dla mnie :) Ale może kiedyś się przełamię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że czuję się zaintrygowana tym gatunkiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka bardzo na czasie. Ja jednak po nią nie sięgnę, jakoś nie czuję pociągu do takich klimatów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczułam się zachęcona do lektury. Ostatnio o trochę podobnej tematyce czytałam "Damę z blizną".

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie kojarzę, żebym nawet słyszała o war fiction :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Temat ciekawy,jednak nie czytam tego typu kśiążek

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)