Jeśli chodzi o demakijaż to zdecydowanie najbardziej preferuje płyny micelarne ze względu na jego skuteczność i konsystencje. Tym razem w moje ręce wpadł żel micelarny do demakijażu. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdził ten żel, zapraszam do czytania.
Opis:
Dzięki zawartości miceli żel skutecznie usuwa zanieczyszczenia nie wysuszając przy tym skóry. Probiotyk wzmacnia i chroni jej naturalny mikrobiom. Żel optymalnie nawilża, wygładza oraz poprawia elastyczność. Polecany dla każdego typu cery, szczególnie wrażliwej i naczynkowej.
Aktywne składniki: Cica (wąkrotka azjatycka), probiotyk, woda morska.
Żel możemy stosować na dwa sposoby: na płatek kosmetyczny nanieść niewielką ilość lub na dłonie i umyć twarz.
Konsystencja żelu nie różni się niczym od innych z tego typu konsystencją. Ma bardzo przyjemny, świeży zapach. Dodatkowo pompka ułatwia dozowanie żelu.
Wypróbowałam obie formy zmywania makijażu i niestety z żadnej nie byłam zadowolona. Po mimo iż makijaż nie jest mocny, a kosmetyki nie są wodoodorne to pozostawały resztki tuszu i czarnej kreski na powiekach. Tu zdecydowanie potrzebuję dokładnego zmywania makijażu.
Żeby jednak nie marnować kosmetyku znalazłam dla niego alternatywę i rozrobiłam w żelu korund kosmetyczny i mam swój ulubiony peeling do twarzy. Co prawda w połączeniu z korundem żel strasznie zrobił się wodnisty jednak to nie przeszkadza w nakładaniu peelingu.
Podsumowując żel nie sprawdził się tak jak powinien więc nie wrócę do niego.
Mieliście ten żel do demakijażu? Sprawdził się u Was?
Szkoda, że się nie sprawdził. Nie będę go kupować.
OdpowiedzUsuńŚwietny post Sylwio. Polecę znajomym Paniom w rodzinie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńThanks for your review:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu i raczej się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by się u mnie sprawdził
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, jeszcze nie miałam okazji wypróbować żelu do demakijażu. Ta konsystencja w tym przypadku jakoś do mnie nie przemawia. Zresztą, z tego co piszesz nie warto go kupować.
OdpowiedzUsuńPierwsze slyszę o tym żelu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z wąkrotką azjatycką ❤
OdpowiedzUsuńSkoro ten żel się u Ciebie nie sprawdził to nie skuszę się na jego zakup.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uuuuu, to taki bubelek. Będę omijać. Ostatnio przerzuciłam się na piankę do mycia. I jak zawsze myślałam, że one są za słabe, tak ta którą mam daje radę nawet z wodoodpornym makijażem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dobrze wiedzieć,że nie warto :)
OdpowiedzUsuńJa też używam płynów micelarnych ale razem z wacikami od glov :)
https://glov.co/pl/produkt/demakijaz/reusable-pads/wielorazowe-waciki-glov-moon-pads-w-eko-opakowaniu-3-sztuki/
Pierwszy raz o nim słyszę i raczej nie będę go sprawdzać :)
OdpowiedzUsuńDobrze poznać opinię 👍
OdpowiedzUsuńKiepsko, że nie wywiązuje się ze swojej roli. Dobrze jednak, że udało Ci się znaleźć na niego inny sposób.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze, bo przyssałam się do płynu micelarnego od Yves Rocher.
OdpowiedzUsuń