czwartek, 12 lutego 2015

Bibułki matujące od Marion.

Kochani nie wiem czy wiecie ale mój synuś rozchorował się na początku ferii i nadal jest chory :( w związku z tym wyjeżdżam z nim do babci aby miał chociaż coś z tych ferii. Posty ukazują się automatycznie i przepraszam Was, że nie komentuje, nie zaglądam na Wasze blogi. Do niedzieli mnie nie będzie.
To tyle prywatnych spraw. Zapraszam na post o bibułkach matujących od Marion.




Bibułki matujące ściągają nadmiar sebum i potu z twarzy (efekt błyszczenia) sprawiając, że skóra się nie błyszczy i jest matowa przez długi czas. Idealnie nadają się do poprawek makijażu w ciągu dnia, odświeżają makijaż.
Usuwają połysk, nie niszczą makijażu, trwały efekt matujący.

Jedno opakowanie zawiera 100 szt. bibułek.Cena około 8zł
Bardzo fajne i przydatne bibułki. Mieszczą się nawet w malutkiej torebce więc zawsze możemy mieć je pod ręką. W ciągu dnia i w każdej sytuacji możemy odświeżyć makijaż przez wykorzystanie bibułki i usunięcie nie ładnego świecenia twarzy a przy tym nie naruszają makijażu. Po prostu przykładamy bibułkę do twarzy ściągając tym samym nadmiar sebum.
Moim zdaniem bardzo fajny i przydatny "gadżet" szczególnie latem, chociaż w mojej torebce goszczą przez cały rok.


  Używaliście takich bibułek? Jakie są Wasze odczucia?
 

19 komentarzy:

  1. Dla mnie te bibułki są wybawieniem !:)

    OdpowiedzUsuń
  2. w ziemie nie stosuje ale w lecie sa nieocenione

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam, ale jestem ich bardzo ciekawa ;) Szybkiego powrotu do zdrowia ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. akurat tych bibułek nie miałam, ale generalnie bibułki to super gadżet! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam je, na początku wątpiłam, czy coś zrobią z błyszczeniem, ale są po prostu rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam bibułek. Uważam, że lepiej stosować bibułki niż matowić cerę kolejną warstwą pudru.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze nie używałam takich bibułek :)

    Kochana mam prośbę... Poklikałabyś w linki w tym poście : http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/02/sheinside-co-mnie-urzeko.html
    Bardzo proszę i z góry ślicznie dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam, ale wydają się być świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami i ja ich używam. Te miałam i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam bibułki z Inglota i będę cały czas je kupować - są rewelacyjne. Nie naruszają makijażu, a to najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam bibułek z żadnej firmy, muszę w końcu spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam bibułki, ale innej marki i fanie się sprawdzały w lecie :) Zdrówka życzę, my dopiero co doszliśmy do siebie :/

    OdpowiedzUsuń
  13. faktycznie przydatny drobiazg który wszędzie sie zmieści:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie stosowałam jeszcze,ale moja twarz jest sucha i skóra się w ogóle nie świeci,więc myślę,że u mnie takie bibułki by się nie sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię bibułki - szczególnie latem :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem jak radziłam sobie kiedyś bez nich :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam je, ale zapominam używać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)