czwartek, 29 sierpnia 2019

Uwięziona królowa. Kristen Ciccarelli - recenzja książki.

40/2019

Kiedy w moje ręce trafiła pierwsza część serii Iskari byłam zafascynowana niezwykłą historią o smokach, odważnej i walecznej Ashy oraz wiernemu Torwinowi. Długo czekałam na kontynuację  tej serii licząc na kolejne niezwykłe przygody w fantastycznej krainie. Co otrzymałam? Jakie wrażenia pozostawiła druga część serii? Zapraszam na recenzję.


Opis ze strony: 


Żyły kiedyś dwie siostry, które łączyła tak silna więź, że nic nigdy nie mogło ich rozdzielić. Roa i Essie nazywały to „nicią”. Zajmowały się magią – aż Essie straciła życie w straszliwym wypadku i jej dusza została uwięziona w tym świecie.
Sprawcą jej śmierci był Dax, dziedzic tronu Firgaardu. Roa poprzysięgła znienawidzić go po kres. Jednak osiem lat później Dax wrócił, by błagać ją o pomoc. Zamierzał zdetronizować swego okrutnego ojca, który dla ludu Roi był bezlitosnym ciemiężycielem.
Roa zawarła z Daksem układ: da mu swoją armię, jeżeli on uczyni ją królową. Tylko jako królowa mogła wybawić swój lud spod panowania Firgaardu.
Wraz z Daksem i jego siostrą Ashą Roa i jej poddani obalili tyrana. Teraz jednak Asha musi uciekać, bo wyznaczono wysoką cenę za jej głowę. Roa natomiast jest królową z obcych stron, żyjącą z dala od domu, poślubioną wrogowi. Najgorsze zaś jest to, że obietnice Daksa pozostają niespełnione: lud Roi nadal cierpi.
I oto pojawia się szansa, by naprawić wszelkie zło – Roa ma okazję pozbyć się wroga i wybawić ukochaną siostrę.
Musi jedynie zabić króla…


Druga część nie jest kontynuacją pierwszej. To dwie odrębne historie, które wiążą się ze se sobą w niewielkim stopniu. Przyznam szczerze, że nie zagłębiałam się w opis książki i liczyłam, że będą to kolejne losy Ashy i jej przyjaciół z niesamowitymi smokami na czele. Pierwsze rozdziały wydawały mi się niejasne bez jakiegokolwiek powiązania więc sięgnęłam z powrotem po pierwszą część by odświeżyć pamięć.
"Uwięziona królowa" to przede wszystkim historia o dwóch siostrach Roi i Essie, które wiązała wielka i niesamowita więź nawet po śmierci Essie. Została na świecie pod postacią ptaka nie mogąc rozerwać więzi jaka łączy siostry. 
Ta część różni się od pierwszej. Nie znajdziemy tu już smoków i wielu bitew. Za to sporo spisków przeciwko nowemu królowi Daksowi i jego żonie Roi, która według wielu zmusiła króla by ją poślubił. Jak jest naprawdę tego nikt do końca nie wie, poza czytelnikiem. To co się nie zmieniło i łączy obie książki to magia, którą możemy obserwować  praktycznie każdego dnia i na każdej stronie książki. Wiele tajemnic wciągnie nas w fabułę książki i nie pozwoli się oderwać.
Oczywiście zaskoczy Was nie raz rozwój sytuacji, a dla osób, które tęsknią za Ashą i jej smokiem Kozu zdradzę, że pojawi się w tej części.

Książka zdecydowanie dla osób, które lubią fantastyczne historię z magią w tle. 



Autor:Kristen Ciccarelli
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Gatunek: fantastyka
Seria: Iskari 
Ostatni Namsara (tom I), Uwięziona Królowa (tom II) 
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 392
Data wydania: 3 lipca 2019

Książkę możecie kupić na stronie w promocyjnej cenie >klik<

http://iuvi.pl/

Książkę zgłaszam do wyzwania Olimpiada Czytelnicza.


Ktoś z Was czytał serię Iskari? Jak wrażenia?

25 komentarzy:

  1. Czytałam tom pierwszy i pamiętam, jak bardzo mnie porwał! Jednak po lekturze „Uwięzionej królowej” muszę przyznać, że kontynuacja jest na równie wysokim poziomie, a nawet może wyższym!

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi fajnie, choć to zupełnie nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu. Wolałabym zacząć od początku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie czytam takich książek, ale recenzja ciekawa, mogłabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam jeszcze do nadrobienia pierwszą część. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, nie mój gatunek literacki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja siostrówka lubi ten rodzaj literatury :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam tych książek, nie mój gatunek

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyka to kompletnie nie mój gatunek... książka jednak wywołała we mnie pozytywne spostrzeżenia :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi ciekawie, może dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede mną wciąż jeszcze pierwsza część, ale już jest pewniakiem na mojej liście do czytania. Może uda się jeszcze w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam, ale mogłaby mi się spodobać :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lovely post dear! Have a great weekend! xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Trudno powiedzieć, czy mi się spodoba. Z książkami fantasy u mnie różnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę przeczytać obie części :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawe książki, coś czuje, ze mogą mnie wciągnąć bardzo, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To nie moje klimaty, ale wiem komu mogę polecić

    OdpowiedzUsuń
  18. Troszkę seria przypomina mi serię Trudi Cannavan z tą różnicą, że nie ma u niej smoków - bynajmniej na razie nie trafiłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)