sobota, 10 sierpnia 2019

Maść żywokostowa. Gorvita.

Dziś ostatni wpis z produktem marki Gorvita. Tym razem mam dla was recenzję maści żywokostowej.
Żywokost lekarski, kosztywał lub jak nazywano w medycynie ludowej "żywy gnat" to bylina wieloletnia z rodziny ogóreczników i lecznicze właściwości ma jej korzeń. Jak jej ludowa nazwa sugeruje stosowano go do leczenia kości. Właśnie o takiej maści dziś kilka słów. Zapraszam.


Opis ze strony:

Działanie maści jest związane z naturalnymi właściwościami żywokostu lekarskiego i arniki górskiej stosowanych od lat do pielęgnacji skóry podrażnionej oraz leczniczej wody mineralnej: wodorowęglanowo-chlorkowo- sodowej, bromkowo – jodkowo- borowej. Składniki te przyspieszają proces regeneracji naskórka oraz zmniejszają opuchnięcia wywołane różnymi czynnikami zewnętrznymi. Maść dobrze się wchłania, a naturalna alantoina i prowitamina B5 dodatkowa nawilża i odżywia skórę.


Okłady z korzenia żywokostu mają bardzo szerokie zastosowanie, również maść żywokostowa Gorvita świetnie się sprawdza szczególnie w otarciach naskórka przyspieszając jego regenerację. Taka maść to idealny niezbędnik podczas letnich wypraw z dziećmi.
 Maść ma bardzo delikatny i przyjemny zapach. Bardzo szybko się wchłania pozostawiając gładką skórę bez warstwy tłustej powłoki.
Warto dodać, że poza wyciągiem z korzenia żywokostu w maści zostały zamknięte aktywne składniki takie jak alantoina i prowitamina B5.

Opakowanie zawiera 130 ml preparatu zamkniętego w plastikowej butelce z rozpylaczem. Dostępność  możecie sprawdzić na stronie Gorvita jak i w internetowych sklepach i aptekach.

26 komentarzy:

  1. Pierwszy raz o niej słyszę :) Widzę, że marka Gorvita poszerza swoją ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie znam marki, widywałam zaś na blogach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o niej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiego czegoś jeszcze nie widzialam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kojarzę tej marki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto mieć w domu taką maść :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej maści akurat nie znam, ale kilka innych już tak

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej maści, ale jeszcze nigdy jej nie miała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz czytam o głównym składniku tej maści, w życiu o nim nie słyszałam. Widzę że zamknięta jest w niej sama natura!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Marki nie znam, ale sama maść jest bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tej maści ale dobrze wiedzieć o jej istnieniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie słyszałam o takiej maści. Myślę, że warto mieć go w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś słyszałam, że żywokost lekarski likwiduje ból przy kontuzjach np. skręceniach i leczy stany zapalne,kostno-stawowe, a przy systematycznym stosowaniu miejscowym może nawet pomóc przy haluksach. Nie wiem, czy to prawda, bo nie próbowałam, ale słyszałam to od kilku osób, więc widocznie coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam pierwszy raz , zastosowałam i jestem zachwycona. Po pierwszym dniu smarowania ból jest minimalny, mogę chodzić , schylać się. Smarowalam kolano co godzinę. Naprawdę gorąco polecam tę maść.

      Usuń
  14. Pierwszy raz spotykam się z tą marką, ale produkt mnie zaciekawił.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słayszałam nigdy o czymś takim :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz słyszę o takie maści,a widać że bardzo przydatna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszalam o niej... chyba nawet mama miała

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tej maści. Ciekawy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie słyszałam wcześniej o tej maści, miałam kiedyś rosyjską maść i żel flosleku. ale miały inne zastosowania

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz się z tym spotkałam, chętnie przetestuję!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)