2/2023
Ostatnio miałam ochotę na coś innego, na coś by naprawdę się zrelaksować, odprężyć i pośmiać. Przeglądając półki w bibliotece wpadła mi w ręce książka "Matka siedzi z tyłu. Opowieści z d**y wzięte" Powiem wam, że już dawna się tak nie uśmiałam. Jesteście ciekawi książki? Zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
Książka "Matka siedzi z tyłu" to historie autorki z życia (no tak niektórzy to mają w życiu wesoło) publikowane na fanpagu autorki Matka siedzi z tyłu czyli Joanna Mokosa-Rykalska. Czy historie są prawdziwe czy zmyślone nie wiem ale swój cel spełniają - rozbawiają do łez i o to właśnie chodzi.
Kiedy książka miała swoją premierę przyjaciółka podesłała mi jakiś fragment książki i mówi Sylwia to musi być dobre, kup do biblioteki. No i kupiłam. Najpierw nie miałam czasu bo inne książki czekały by się za nie zabrać, potem była wypożyczona aż w końcu pomyślałam, że teraz moja kolej. To był strzał w dziesiątkę bo naprawdę tyle to się już dawno nie naśmiałam.
Czy książka pisana jest poprawną polszczyzną? Nie ale naprawdę guzik mnie to obchodziło w chwili gdy płakałam ze śmiechu. To książka została wydana po to by nas rozbawić, a nie wytykać błędy składniowe. Tej książki nie porównujemy z literaturą piękną bo to nie ta sama półka.
Dla tych co naprawdę chcą się pośmiać i odreagować szarość dnia codziennego to polecam jak najbardziej.
Autor: Joanna Mokosa-Rykalska
Gatunek:komedia
Wydawnictwo: Wielka litera
Ilość stron: 360Data wydania: 14 lipca 2021
Lubicie takie pozycje czy raczej sięgacie po coś z wyższej półki?
Takie prawdziwe historie posiadają największą wartość poznawczą.
OdpowiedzUsuńTeraz potrzebuję właśnie takiej książki, która poprawia mi humoru, więc chętnie przeczytam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńDla mnie książki mają być rozrywką, więc tak, po takie książki też sięgam.
OdpowiedzUsuńNie pogardzę literaturą: czytam coś z fantastyki, czytam Noblistów, kryminały. Nie interesuje mnie rodzaj "półki", ważne by dawała wytchnienie od codzienności :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie lubię jak autorzy używają wulgaryzmów na okładkach. Chociaż w sumie słowo "dupa" chyba już takim nie jest;) A na serio, będę mieć na uwadze:) Dzięki za polecenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
mycoffeetime.pl
Miałam tą książkę, ale niestety nie dałam rady przebrnąć przez nią, język totalnie mi nie odpowiadał.
OdpowiedzUsuń