Uwielbiam kiedy skóra nawet zimą wygląda jakby była muśnięta słońcem dlatego zawsze w mojej kosmetyczce mam rozświetlacz od wielu opakowań ten sam, jedyny i mój ulubiony, a do tego kosztuje niewiele. Zapraszam na recenzję mojego ulubionego rozświetlacza.
Opis ze strony Lovely:
Wyjątkowy rozświetlacz do twarzy w kamieniu. Formuła skomponowana tak, by nadać maksimum blasku, bez śladu koloru. Nadaje świeżość cerze , usuwa zmęczenie i uwydatnia kości policzkowe. Formuła zawiera proteiny jedwabiu, które nawilżają skórę.
Skład:
Talc, Mica, Ethylhexyl Stearate, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-1,
Magnesium Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Caprylyl Glycol,
Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Tin Oxide,
Hydrolyzed Collagen, Hydrolyzed Silk, Maltodextrin, [+/-]: CI 77891, CI
77491, CI 77163, CI 77492, CI 77499.
Gdyby ktoś mnie zapytał, które to już opakowanie tego rozświetlacza nie potrafiłabym odpowiedzieć...4...5...może 7? Odkąd kupiłam go pierwszy raz nie ma dla mnie lepszego rozświetlacza niż ten, a przy tym za tak niewielką cenę.
Za co go kocham? Ma piękny kolor, pięknie prezentuje się na skórze i nie jest zbyt mocno widoczny, prawdziwy naturalny odcień skóry muśnięty słońcem. Używam go przez cały rok do makijażu dziennego i wieczorowego. W moim przypadku utrzymuje się przez większość dnia.
Czy zamienię go na inny rozświetlacz? Raczej nie. Większość, które wypróbowałam oddawałam dalej gdyż nie był to odcień taki jak oczekiwałam. Lubię się świecić ale z klasą, a nie jak choinka na Boże Narodzenie :D
Tu mam wszystko czego oczekuje zamknięte w małym, delikatnym opakowaniu.
Cena kosmetyku to około 10,00 zł i dostępny jest w wielu drogeriach.
Używacie rozświetlaczy? Macie swój ulubiony?
Mam go i lubię :)
OdpowiedzUsuńJa się świecić nie lubię, więc używam rozświetlaczy używam rzadko i nigdy do makijażu dziennego. W kosmetycznce mam dwa... kultowy The Balm Mary Lou.. jeszcze starą edycję chłodną.. te nowe sa jakieś takie ciepłe. :( drugie to właśnie Lovley.. też chłodny.
OdpowiedzUsuńThe Balm podoba mi się bardzo ale cena już nie. A z odcieniami rozświetlacza ciężko trafić.
UsuńWypróbuję go na pewno. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZnam wersję Gold, ale jednak moim ulubieńcem wciąż pozostaje Princess Dream z My Secret ;)
OdpowiedzUsuńZ My Secret jeszcze nie miałam :)
UsuńMam go, rewelacja!
OdpowiedzUsuńPrawda? Też uważam, że jest rewelacyjny :)
UsuńPodoba mi się jak wygląda na skórze, myślę że by mi pasował.
OdpowiedzUsuńMa świetny naturalny, delikatny odcień :)
Usuńprześliczny jest ten rozświetlacz
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie na skórze wygląda :) Podoba mi się, więc jak skończy mi się obecny to pomyślę nad tym :)
OdpowiedzUsuńW takim razie szczerze polecam :)
UsuńJa również mam ten rozświetlacz i stosuję go już długi czas :)
OdpowiedzUsuńZnajoma poleciła mi niedawno również ten rozświetlacz. Jakoś nigdy nie przekonałam się do używania go, jakoś nie jestem fanką takiego błysku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana i zapraszam do siebie KLIK
Nakładam codziennie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :-)
OdpowiedzUsuńJa rozświetlaczy używam :) Na wielkie wyjścia mocniejsze, a codziennie używam delikatniejszych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie znam go, ale na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Mam ten w wersji złotej i też go bardzo lubię:):* Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten rozświetlacz, miałam też wersję Gold i byłam z niej równie mocno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa za to bardziej Gold lubiłam, ale ciemniejszą karnację mam :P
OdpowiedzUsuńMam wersję gold i nie oddam za nic innego - jest boski!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Great post dear!You have a beautiful blog.
OdpowiedzUsuńI follow you can you follow me back?
www.guzelvekulturlu.com
Kisses