31/2020
Ostatnio mam szczęście do książek, gdyż w moje ręce trafiają same perełki. Tym razem dzięki autorce Małgorzacie Radtke miałam możliwość poznać świetnie zapowiadający się kryminał "Klucznik" Jakie wrażenia po lekturze? Zapraszam na recenzję.
Opis z okładki:
W Pucku dochodzi do makabrycznej zbrodni. W parku zostają znalezione zwłoki biegacza niestety zmiażdżona twarz oraz brak dokumentów skutecznie utrudniają identyfikację. Do śledztwa zostaje przydzielony Marcin Szadurski. Niestety teza zabójstwa na tle rabunkowym zostaje szybko obalona gdy przy ofierze znajduje miedziany, ozdobny klucz. Po kilku dniach gdy pojawia się kolejna ofiara razem ze swoim partnerem Błońskim wiedzą już, że ktoś naśladuje Klucznika - mordercę, który grasował w latach osiemdziesiątych. Sprawa wciąż się komplikuje, a zabójca jest nieuchwytny. Jak potoczy się śledztwo, które prowadzi Szady?
To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, a "Klucznik" jest drugim tomem z serii Szady. Jednak nie jest to kontynuacja a kolejne śledztwo sierżanta Szadurskiego. Zanim sięgnęłam po książkę mignęło mi wiele opinii książki. Jedna z nich utkwiła mi w głowie by nie czytać w czasie jedzenia bo opisy straszne i przerażające. Podświadomie przygotowałam się na to chociaż w tej kwestii mało mnie zaskoczy.
No dobrze więc jakie wrażenia pozostawił u mnie "Klucznik"? Ciężko znaleźć jedno słowo, którym mogłabym określić książkę więc spróbuję użyć trochę więcej słów.
Byłam i nadal jestem pod wielkim wrażeniem tego jak autorka świetnie zaplanowała wydarzenia w książce. Tej pozycji nie sposób odłożyć na potem, "Klucznika" czyta się jednym tchem z ciarkami na plecach i zaciśniętymi z nerwów dłońmi. To było naprawdę dobre i niesamowicie wciągające. Szady jest bohaterem dopracowanym w stu procentach i muszę się przyznać, że strasznie go polubiłam.
Jak to w książkach kryminalnych śledztwo ciągnie się przez całą książkę i oczywiście zawsze staram się znaleźć sprawcę przed zakończeniem książki. No cóż...nie udało mi się chociaż brałam tą opcję pod uwagę jednak wydała mi się niemożliwa, a tu niespodzianka jednak jest ona możliwa i po ujawnieniu wszystkich okoliczności idealnie pasuje. Jeśli chodzi o opisy morderstw i zwłok nie, nie zrobiły na mnie jakoś szczególnie wrażenie jednak były intrygujące i niepowtarzalne. Brak zbędnych opisów, czy nudnych wątków. Tu wszystko było jak najbardziej potrzebne. Akcja mknie niczym pociąg pospieszny bez przystanków.
Jestem zachwycona i pod wielkim wrażeniem i oczywiście muszę sięgnąć po pierwszą część serii "Czerwony lód"
Aaa i jeszcze jedno na zakończenie...oby więcej było książek z taką czcionką nawet czytanie do czwartej rano nie zmęczyło moich oczu ;)
To kolejna z bardzo dobrych książek tego roku.
Autor: Małgorzata Radtke
Gatunek: kryminał
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 570
Ilość stron: 570
Data wydania: 18 czerwca 2020
Książkę można kupić na wielu stronach.Książkę zgłaszam do wyzwania Olimpiada Czytelnicza.
Znacie twórczość Małgorzaty Radtke i czy macie ochotę sięgnąć po "Klucznika"?
Polecam wszystkim kochającym kryminalne zagadki.
Super, ze książka wciąga. Ja jednak się obawiam, ze te opisy zwłok później by mi się śniły ;p
OdpowiedzUsuńA widzisz, nie znam autorki, ale chyba muszę sięgnąć po jej książki. Kiedyś mieszkałam w Pucku i jak tylko przrczytałam, że morderstwo w parku w Pucku, od razu mózg zaczął pracować. Lubię książki osadzone w znanych mi miejscach. 😁
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, chętnie sięgnę po oba tomy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Uwielbiam kryminalne zagadki, więc zapisuję tytuł. Pewnie mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy jestem na końcu zaskakiwana. Mam tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńJa raczej tym razem odpuszczę, ale nie wykluczam, że może kiedyś? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKryminały to nie moja bajka. Pamiętam, że miałam niewiele okazji do ich przeczytania, ponieważ unikałam ich. Znacznie bardziej odnajduję się w fantastykach i science-fiction. Za to moja mama jest miłośniczką kryminałów. Ma półkę z ogromną ich kolekcją. Czy pierwsza część była równie dobra?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Teraz czytam tej historii, ale chętnie sięgnę po te książki. 😊
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie kojarzę autorki ani jej twórczości. Fabuła "Klucznika" wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki,ale przekonałaś mnie,ze warto sięgnąć po "Klucznika",a potem i po pierwszy tom tej serii. Lubię takie historie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O fajna propozycja na letnie wieczory :D W sam raz dla mnie :D
OdpowiedzUsuńTak ją opisałaś, że mam ochotę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSkoro mówisz, ze taka dobra to muszę po nia siegnac
OdpowiedzUsuńHmmm nie moja tematyka, ale naprawdę świetnie piszesz recenzje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2020/07/lawendowe-love.html
Podobnie jak Ty, lubie kiedy ksiązka mnie zaskakuje :)
OdpowiedzUsuń