Wiele razy zastanawiałam się co mną kieruje podczas wyboru książek do czytania i prawdę mówiąc ciężko stwierdzić jednoznacznie. Okładka i tytuł mają tu duże znaczenie bo przyciągają (lub nie) uwagę. Ważny jest też opis z tyłu okładki, chociaż on często potrafi zmylić.
"Druga połowa nadziei" przyciągnęła mnie swoją okładką i tytułem. Poza tym książki tego wydawnictwa jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
Jak było tym razem? Zapraszam do czytania.
Opis z okładki:
"Nadzieja- co zrozumiałam o wiele za późno- to obezwładniająca trucizna, która powoduje, że zamieramy w bezruchu."
Autorka w książce opisuje 3 wątki. Poznajemy Mathiasa Lessmanna, który po stracie żony mieszka sam w Zyfflich. Jego życie jest poukładane i spokojne dopóki pewnego dnia na jego podwórku nie pojawia się nieznajoma dziewczyna.
Mamy możliwość poznać historię Walentyny, która w oczekiwaniu na powrót swoje córki spisuje swoją historię i wspomina wybuch W Czarnobylu.
Jest również wątek Leonida Witalijowicza, prowadzi śledztwo w sprawie zaginionych dziewcząt, które otrzymały stypendium i wyjechały do Niemiec.
Na początku historię 3 osób toczą się osobną nie mając ze sobą żadnego powiązania - przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Jednak zagłębiając się co raz bardziej w książkę wszystko układa się w jedną całość.
"Druga połowa nadziei" to historia, która dotyka kilku problemów.
Wybuch reaktora w Czarnobylu to wydarzenie, które dotknęło dzieci mojego pokolenia. Miałam wtedy 5 lat i wszystkie dzieci miały obowiązek przyjąć jod, który miał nas uchronić przed promieniowanie. Walentyna w swojej historii opowiada wszystko tak dokładnie, e ma się wrażenie jakby tą tragedię przeżywało się jeszcze raz. Każdy szczegół życia w Prypeci przed i po tragedii.
Drugim problem, o którym pisze autorka to handel żywym towarem. Dziewczyny z biednej Ukrainy bez szansy na lepsze życie łatwo zostają zwabione w pułapkę. Pojawiająca się szansa wyjazdu wpycha młode dziewczęta wprost do osób, które zajmują się prostytucją. Dziewczyny przeżywają piekło, z którego nie ma ucieczki. Wszyscy wkoło to skorumpowani policjanci, urzędnicy i politycy. Trudno zaufać komuś i sprowadzić dziewczęta do domu.
"W wiosce oficjalnie mówiono, że przed radioaktywnością można się chronić, pijąc wódkę - wkrótce więc wykupiono całe zapasy. Bimber oferowano w zaporowych cenach, podawano go potem również dzieciom, a matki poiły nim nawet niemowlęta."
Już dawno nie trafiłam na książkę, która tak dogłębnie poruszyła. Co prawda Czarnobyl nam już nie zagraża lecz handel ludźmi trwa wciąż i ma się dobrze. Póki ludzie będą żądni kasy ten problem będzie wciąż trwał, a młode dziewczyny będą ginęły bez śladu.
Autorka w książce "Druga połowa nadziei" stworzyła poruszającą i trzymającą w napięciu historię. Mechtild Bormann przekazała wiele emocji czytelnikowi. Pokazała świat jakiego nie znamy, pokazała życie ludzi w strefie wykluczenia i ich emocje.
Jak dla mnie książka jest mistrzostwem...świetny język, niesamowity przekaz i poruszanie tak trudnych tematów sprawia, że książka w tej chwili zostaje najlepszą książką jaką miałam okazję przeczytać.
Polecam ją wszystkim, którzy nie boją się czytać o trudnych tematach i pokazania bez lukrowej otoczki.
Autor: Mechtild Borrmann
Tłumaczenie: Magdalena Kaczmarek
Gatunek: sensacja
Wydawnictwo: NiezwykłeIlość stron: 294
Data wydania: 21 marca 2019
Książkę możecie kupić na stronie wydawnictwa w promocyjnej cenie >klik<
Książkę zgłaszam do wyzwania:
Co sądzicie o tej powieści? Czytaliście? Macie ochotę po nią sięgnąć?
Już gdzieś I nie czytałam i bardzo mnie zaintrygowala
OdpowiedzUsuńGreat book
OdpowiedzUsuńTo ten typ literatury, który lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji n,ie mam innego wyjścia, jak tylko przeczytać książkę. 😊
OdpowiedzUsuńtę książkę bardzo chcę sama przeczytać. Mam nadzieję, że mi się to uda w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że i mi bardzo by się spodobała :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńHi, great review. New follower ♥
https://treesjemm.blogspot.com/
Lubię takie książki, a tytuł rzeczywiście jest bardzo intrygujący i zachęca do sięgnięcia po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam Czernobyl na własnej skórze, widziałam też wstrząsający reportaż, nakręcony wiele lat po.. Chyba zbyt emocjonalnie podchodzę do tematu by sięgnąć po tę lekturę, ale będę ją miała w pamięci ;)
OdpowiedzUsuńMuszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńno i takie ksiązki sa wprost stworzone dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo zaciekawiłaś -lubie takie poruszające historie ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Zachęciłaś mnie do jej przeczytania :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie, ale recenzja napisana jest świetnie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2019/04/witaj-wczesna-wiosno.html
Ten tytuł mam już na swojej liście do przeczytania. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłam na nią uwagę - okładka mnie przyciągnęła. Kiedy będę mieć okazję, na pewno po nią sięgnę i przeczytam. Nawet mając świadomość, jak ciężkie tematy porusza.
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale...zaintrygowałaś mnie. O trudnych tematach trzeba mówić i to głośno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kiedy sięgam po książkę, zwykle otwieram na dowolnej stronie i czytam urywek, jesli mnie zaciekawi - biorę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :) tak jeszcze nie robiłam.
UsuńMusę przyznać, że mnie zaintrygowała
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam okładkę, to pomyślałam, że znowu wojna i Auschwitz i już chciałam machnąć na nią ręką, ale potem doczytałam o co chodzi i bardzo mnie Twoja recenzja zaciekawiła...
OdpowiedzUsuńLubię książki które poruszają
OdpowiedzUsuńery beautiful photo!
OdpowiedzUsuń:)
Thank you for sharing and like your blog.
luxhairshop weave textures
Ja mam tak zaskakująco często, że nie zgadzam się z opisem na okładce :P
OdpowiedzUsuńTę chętnie bym przeczytała, myślę, że by mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja - książka zaskakująca i ciekawa. Warto ją skonsumować i się nią pocieszyć.
OdpowiedzUsuń