27/2018
Dziś bez zbędnych szczegółów zapraszam na recenzję lekkiej książki, idealnej na lato.
Opis ze strony wydawnictwa:
Seks i humor to połączenie niełatwe…
Czego Angielka może doświadczyć w Polsce?
Kochająca żona, mama dwójki dorastających dzieci,
spełniająca się w pracy zawodowej.
Czy takiej kobiecie może czegoś brakować do szczęścia?
Okazuje się, że czasem wystarczy drobny impuls,
by nieuświadomione pragnienia znalazły swoje ujście
i wywróciły nasze życie do góry nogami…
Clarissa zostaje wysłana w najdłuższą i najtrudniejszą
delegację swojego życia. Przez pół roku będzie rozwijać
filię swojej brytyjskiej firmy w odległej Polsce.
Decydując się podjąć wyzwanie, nie zdaje sobie sprawy,
że ta zawodowa misja przerodzi się w podróż do wnętrza samej siebie.
Jak pobyt w Polsce wpłynie na jej małżeństwo?
Jaką rolę odegra w życiu bohaterki tajemnicza Anna?
Clarissa niespodziewanie zmierzy się z zupełnie nowymi
doświadczeniami w sferze emocji, seksu i uczuć.
Clarissa to dojrzała, ustatkowana kobieta. Dorastające dzieci, kochający mąż, idealna praca, w której się spełnia. Czego chcieć więcej? Teoretycznie niczego więcej ale kiedy w życie i w związek wkrada się rutyna można oczekiwać od życia czegoś więcej.
Kiedy w firmie szefowie proponują kobiecie wyjazd służbowy na pół roku do innego kraju prawdę mówiąc Clarissa długo się nie waha, a dzieci i mąż wspierają ją, aby wykorzystała swoją szansę.
Clarissa wraz ze swoim kolegą z pracy Milesem przyjeżdża do Polski, do Wrocławia i tam poza pracą zaczyna swoją przygodę, otwiera się na to co daje jej nowe życie i nowi przyjaciele.
Jack Luriger to brytyjski pisarz, który od dwudziestu lat mieszka w Polsce, więc mamy tu obraz Polski widziany oczami Brytyjczyka. Jak przedstawił Polskę? Sprawdźcie sami.
"Clarissa" to historia z dużą dawką humoru i delikatnym zabarwieniu erotycznym, a więc naprawdę lekka książka idealna na wakacje. Nie ma się co doszukiwać głębszego sensu historii może tyle by dbać o swoje małżeństwo tak by nie wkradła się rutyna i korzystać z życia na tyle ile możemy oczywiście nie krzywdząc przy tym bliskich.
Na koniec kilka minusów...Przyznam szczerze, że długo czytałam tą historię, nie mogłam przejść przez dwa pierwsze rozdziały. Przede wszystkim język autora bardzo monotonny i zbyt wiele opisów. Kiedy zaczęło się dziać coś w książce i czekałam na dalszy rozwój wypadków autor tak jakby porzucał dalej ten wątek i już go nie kontynuował.
W każdym razie...przeczytałam, pośmiałam się ale zabrakło mi głębszego wniknięcia w konkretne wątki.
Autor: Jack Lauriger
Tłumaczenie: Justyna Lenk
Wydawnictwo: Lira
Ilość stron: 304
Data premiery: 20 czerwca 2018
Książkę możecie kupić w cenie już od 14,80 zł >klik<
Książkę zgłaszam do wyzwań:
Jak myślicie czy "Clarissa" to książka dla Was?
Chyba nie mam ochoty na tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great week! xx
OdpowiedzUsuńHmm ksiazka ta ma w sobie cos interesujacego.
OdpowiedzUsuńNie lubię za długich opisów, no ale czytam, że można się pośmiać, a to już duży plus. :D Ciekawa recenzja. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńFabuła może i nie jest jakaś oryginalna, ale ja lubię takie lekkie książki. Skoro można znaleźć w tej książce trochę humoru to jest to według mnie jej plus. Dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie dla mnie, ostatnio znowu trafiłam na książkę przez którą ciężko mi przebrnąć :P
OdpowiedzUsuńJa podziękuję, jakoś nie ciągnie mnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Widziałam ją już w blogosferze, na razie nie mam jej w planach, choć nie mówię, że po nią nie sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie lekkie lektury, ale jeśli piszesz, że czytałaś bez większego zaangażowania, bo pierwsze rozdziały mało wciągające a i potem tak sobie... to chyba sięgnęłabym po inną książkę jednak. Choć sam opis ogólnie nawet mi się podoba;).
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńNie wiem nie wiem, spróbuję przeczytać ale jeśli mówisz, że nie mogłaś przejść przez dwa rozdziały i do tego język monotonny to nie wiem czy to dla mnie..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ❤
Uhh... w Twojego opisu wyłania się jakiś gniot. Zdecydowanie będę się trzymać z daleka!
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo fajna, ale książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nie jest taką lekką lekturą, na jaką się zapowiadała.
OdpowiedzUsuńHa, sama nie wiem w sumie. Są wakacje więc i luźniejsze podejście do czytanej lektury:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Chętnie bym ją przeczytała ale póki co w kolejce czeka 5 innych :D
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle się zapowiada, ale gdzie tu znaleźć czas na czytanie książek...
OdpowiedzUsuńhttp://sar-shy.blogspot.com
Niestety to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń