środa, 30 grudnia 2020

I see you. Ker Dukey i D. H. Sidebottom - recenzja książki.

 53/2020

 Czy nie macie czasem tak, że czytając książkę nie możecie się od niej oderwać, a z drugiej strony myślicie co za dziwna powieść. Książka "I see you" jest nieźle pokręconą historią, chociaż w dobrym tego słowa znaczeniu...albo i nie. Sami musicie sprawdzić. Zanim jednak to zrobicie zapraszam do przeczytania recenzji.

 Opis z okładki:
 

Devon i Noah to bracia, którzy nie mieli idealnego dzieciństwa. Wychowani przez psychopatycznego ojca. Wydarzenia, które miały miejsce w ciemnej piwnicy domu naznaczyły braci już na całe życie, szczególnie Noaha, który bezpośrednio uczestniczył w tym co się działo na dole w domu. Devon robił zdjęcia przyszłych ofiar...
Po latach bracia przejmują biznes ojca i przyjmują zlecenia od klientów. Jednak to jedno zlecenie jest inne od wszystkich i Devon tym razem nie chce tylko być obserwatorem i fotografem - chcę brać w tym czynny udział. tą dziewczyną jest Nina i od tej pory jej życie jest stale podglądane.

 
 "I see you" wbiła mnie totalnie w fotel i to nieoczekiwane, totalnie zaskakujące zakończenie. Nina piękna, inteligenta dziewczyna prowadzi spokojne życie. Ma duże powodzenie u mężczyzn i często musi odmawiać na ich propozycje, a miejsce w którym pracuje sprawia, że adoratorów jest dużo. Komu naraziła się dziewczyna, że ktoś pragnie ją skrzywdzić w okrutny sposób i zadanie powierza Devonowi i Noahowi? Tego oczywiście dowiecie się podczas czytania książki "I see you" Ker Dukey i D. H. Sidebottom.
 
Przyznam szczerze, że pierwszym impulsem sięgnięcia po tą książkę była autorka Ker Dukey, którą miałam okazję poznać przy serii "Laleczki". Te książki wbijały w fotel. Tym razem inny duet i inna pozycja, chociaż styl pisania ten sam i  naprawdę, uwielbiam go. Dla wielu osób książki tej autorki mogą wydawać się brutalne, wulgarne, a nawet można użyć słowa "popieprzone"  jednak dla mnie jej książki są idealne. 
"I see you" to książka brutalna i szokująca, pełna złych rzeczy i złych ludzi. Sama okładka ma już w sobie coś złego i mrocznego, prawda? Jednak w całej tej brutalności pojawiają się uczucia i w zasadzie nic więcej nie mogę napisać by nie odbierać wam przyjemności podczas czytania książki. 
Tą i inne książki znajdziecie na stronie Tania Książka w dziale fantastyka, w zakładce horror i groza chociaż nie wiem czy ten dział do końca pasuje do tej książki.


Autor: Ker Dukey i D. H. Sidebottom
Tłumaczenie: Klaudia Wyrwińska, Amelia Szczuchniak
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Niezwykłe
Ilość stron: 268
Data wydania: 25 listopada 2020
 
 
Co myślicie o książce " I see you"? Sięgniecie po nią czy raczej nie wpisuje się w wasz gust?


9 komentarzy:

  1. Książkę planuję przeczytać, ale już po okresie świąteczno-noworocznym, aby nie psuć sobie klimatu tego wyjątkowego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się Sylwio - że się podobała. Ja teraz szlifuję a raczej - odkurzam wiedzę. Siedzę nad Vademecami i Repetytoriami - co by ruszyć chyba z korepetycjami online od Nowego Roku. Pozdrawiam, życzę miłego dnia. Dziś była pełnia Księżyca . Ale teraz już pochmurno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z zaciekawieniem przeczytałam Twoją recenzję. Kiedyś chętnie sięgnęłabym po tę książkę...Obecnie wieczory wprawdzie długie, ale mnie osobiście oczy bolą od czytania przy sztucznym świetle. I jak coś czytam, to szukam czegoś co poprawi mi nastrój...
    Do siego roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię takie książki, od których trudno się oderwać, więc z chęcią bym przeczytała tę książkę 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że ta książka idealnie do mnie pasuje. Uważam, że mogłaby mi się spodobać. Lubię mocno się wczuwać w fabułę. Zawsze jednak ciężko jest mi się pogodzic z końcem książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie zaskakujące książki. Jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi super. Bardzo lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się ciekawie, ja niestety na razie musiałam zrobić sobie przerwę w czytaniu ze względu na oczy. Tuż po świętach miałam umówioną wizytę u okulisty, niestety lekarka "złapała" covida, wizyta przesunęła się w czasie... ale jak tylko będę miała nowe okulary to sobie odbiję:))) Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci, że mnie zaintrygowałaś tą powieścią. Do tego stopnia, że z przyjemnością jej skosztuję. Zdecydowanie moja ciekawość poprzez Twą recenzję, została rozbudzona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)