niedziela, 6 września 2020

Sfora. Przemysław Piotrowski - recenzja książki.

 39/2020

 Kiedy przeczytałam "Piętno" Przemysława Piotrowskiego byłam zafascynowana jego talentem, pomysłem na fabułę i tym realizmem, który towarzyszył podczas czytania książki. Z ostatnią stroną wiedziałam, że będzie kontynuacja i szczerze nie mogłam się doczekać. W końcu ukazała się "Sfora" i wielkie oczekiwania wobec książki.
Jeśli jesteście ciekawi jakie wrażenia  mam po lekturze, zapraszam do czytania.
 

 Opis z okładki:
 

W lesie nieopodal Zielonej Góry zostaje odnaleziona ręka. Może nie byłoby w tym nic szokującego gdyby nie to, że po oględzinach zostają odkryte ślady ludzkich zębów. To stawia całą policję na nogi by odnaleźć sprawcę tej zbrodni. Lecz kim on jest, kogo ma szukać policja nie wie nikt. Pogłoski mówią o grasującym wilkołaku. 
Pojawia się kolejna ofiara - to zakonnica, której ciało rozszarpały wilki jednak ponownie znajdują się tam również ślady ludzkich zębów. Romuald Czarnecki powołuje specjalną grupę, w której nie może zabraknąć Igora Brudnego i Julii Zawadzkiej.
Jak skończy się to śledztwo, trudno przewidzieć. 


Czytając "Sforę" byłam po raz kolejny pod wielkim wrażeniem. Niesamowity mroczny klimat daje o sobie znać przez całą akcję powieści. Wilki, rozszarpane ludzkie ciała i tajemniczy grasujący wilkołak. Czy to wszystko prawda czy jednak zwidy okolicznego bezdomnego koczującego w okolicy. Każda kolejna strona zapisana przez autora odkrywa nowe ciekawe fakty, jednak teoretycznie nie posuwają śledztwa do przodu. Igor Brudny nasz nieodzowny komisarz z trudną przeszłością ma swoją teorię, którą chce sprawdzić.
Mroczny las, zima i wilki...to wszystko potęguje napięcie i trzyma czytelnika w wielkiej niepewności.
Jak zwykle brawa za fantastyczną okładkę. Nie wiem jak Was ale mnie te okładki przyciągają, wręcz hipnotyzują i szczerze nie mogę się od nich oderwać. One naprawdę oddają klimat obu powieści Przemysława Piotrowskiego.
Gdybym miała porównać dwie historie i ocenić byłoby chyba trudno. Pierwsze kilka rozdziałów "Sfory" pomyślałam, że to wszystko takie mało realne, przecież wilkołaków nie ma, czy może jednak są? Lecz im dalej w las i to  dosłownie tym mocniej realizm wkraczał na strony "Sfory" Dla osób, które znają Zieloną Górę musi to być nie lada gratka zobaczyć te wszystkie miejsca, bowiem większość z nich istnieje do dziś.
Obie książki zyskują na miano najwyższej oceny i zapewne najlepszej książki roku.
Co prawda autor jak i wydawnictwo sugerują, że można czytać od drugiej części gdyż są to zupełnie inne śledztwa, jednak wydaje mi się, że tych powiązań z pierwszą częścią jest zbyt dużo i obie książki będę traktowała jako całość i jednak polecam zacząć od "Piętna" - tu poznacie tajemniczą przeszłość Igora i przyczyna jego zachowania w części drugiej.
 
 
Jeśli "Piętno" przypadło wam do gustu to ze "Sforą" będzie podobnie. Jeśli jednak nie znacie żadnej z tych powieści to polecam szczególnie osobom, które lubią krwawe i mrożące krew w żyłach kryminały/thrillery. Przyznam szczerze, że czekam na kolejną równie niesamowitą powieść autora. 
 
 
Autor: Przemysław Piotrowski
Gatunek: kryminał
Seria: Igor Brudny (tom II)
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 536
Data wydania: 12 sierpnia 2020
Książkę można kupić na stronie w bardzo promocyjnej cenie.
 
Książkę zgłaszam do wyzwania Olimpiada Czytelnicza.
 
 
Co myślicie o tej powieści Przemysława Piotrowskiego? Sięgnięcie czy to raczej nie wasze klimaty?
 
 

 

10 komentarzy:

  1. Dawno Sylwio nie czytałem dobrego kryminału : ) Pozdrawiam i dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie książki na pewno będę czytała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wolałabym zacząć od pierwszej części. I takie mam plany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pietno mam na półce, zobaczę czy mi się spodoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie mroczne klimaty w książkach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać, jednak...nie mówię nie:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale opisy obu książek mi się podobają. Więc bardzo prawdopodobne, że sięgnę po te książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam obie - wspominam je świetnie. Dawno nie wpadłam tak w mroczną historię jak u Piotrowskiego. Również czekam na kontynuację. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie kolejny raz. Pierwsza mnie już zachęciła do przeczytania, a ta tym bardziej. Z przyjemnością przeczytam takie mrożące krew historie, ale najpierw przeczytam do końca dwie książki, które czytam teraz ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)