wtorek, 11 września 2018

Spowiedź polskiego kata. Jerzy Andrzejczak - recenzja książki.

35/2018

Kiedy pojawiła się możliwość recenzji tej książki wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wiedziałam również i byłam na to przygotowana, że ta historia może wstrząsnąć.
Co otrzymałam i jakie są moje wrażenia po przeczytaniu spowiedzi  ostatniego polskiego kata? Zapraszam do czytania.



Opis z okładki:



W  Polsce prawo przewidywało karę śmierci do 1989 roku po tym czasie ogłosił amnestię, która zmieniała wyroki na 25 lat pozbawienia wolności.
Ostatecznie całkowite wyeliminowania kary śmierci nastąpiło dopiero w 2013 roku.


Prawdę mówiąc nigdy nie byłam za karą śmierci i uważam że tylko Bóg może odbierać życie. Z drugiej strony czytając książkę "Spowiedź polskiego kata" gdzie znajdziemy wywiady z największymi zbrodniarzami Polski włos się jeży czytając opisy niektórych zbrodni.
Czy taka osoba ma prawo żyć? Czy będzie w stanie funkcjonować w społeczeństwie? Nie sądzę...
Kary śmierci niewykonane:

 Henryk Moruś siedmiokrotny morderca z Sulejowa...

Jan K. zamordował żonę i poćwiartował ciało piłą do cięcia metalu i wyrzucił do kanalizacji...

Leszek Pękalski (potwór z Bytowa) przyznał się do sześćdziesięciu zbrodni...

Mariusz Trynkiewicz  nauczyciel zamordował 4 chłopców...

Henryk Rytka sławny warszawski Łomiarz oskarżony o 29 napadów na samotne kobiety... 

...



Ponad 13 lat...tyle czasu ostatni kat wykonywał swoją pracę. 21 kwietnia 1988 roku o godzinie 17.30 wykonał swój ostatni wyrok...
Nie liczył ile wykonał wyroków przez powieszenie ale wiemy, że było ich ponad 80...
Co czuje kat wieszając osobę skazaną przez sąd? Czy czuje się jak morderca? Nie, on tylko wykonuje swoją pracę i jest ostatnim ogniwem, najmniej odpowiedzialną osobą...



To co możemy przeczytać szokuje, przeraża i wstrząsa. Tej książki nie da się przeczytać jednym tchem... Odkładałam ją wiele razy bo byłam szczerze przerażona tym co czytałam.
Nadal nie mogę sobie wyobrazić co czuje kat, który idzie do pracy, a później odbiera za nią wynagrodzenie.
Zdecydowanie liczyłam na więcej zwierzeń polskiego kata, czekałam aż się otworzy, złamie. Nie doczekałam się niestety, a bardzo chciałam odkryć w nim taką ludzką stronę, z wyrzutami sumienia, żalem...


Czy książka jest warta przeczytania? Oczywiście, że tak! Chociaż wiem, że osoby wrażliwe nie będą w stanie przejść przez tą książkę.


Autor: Jerzy Andrzejczak
Wydawnictwo: Aktywa
Ilość stron: 272
Data wydania: 27 sierpnia 2018
Książkę można kupić na stronie >klik<

Książkę zgłaszam do wyzwań: 

http://www.kraina-ksiazka-zwana.pl/2018/09/dzieciece-poczytania-bonusowe-sierpien.html

http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2018/09/olimpiada-czytelnicza-podsumowanie.html

A czy Wy jesteście za karą śmierci?

31 komentarzy:

  1. Bardzo trudny, ale interesujący temat. Chętnie bym po nią sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba należę do tych wrażliwców- raczej nie dla mnie...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha ha no właśnie, wrażliwe albo słabe tak jak ja ;) Niestety chyba nie dla mnie ta książka ;)
    Już dziś czytałam recenzję u Moniki i teraz po Twojej tylko przekonałam się, że nie dałabym rady, chociaż korci trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka z pewnością by mi się spodobała .lubię ciężkie tematy, a za kara śmierci jestem jak najbardziej, ba jestem nawet za karą oko za oko

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zainteresowała mnie ta propozycja. Chętnie bym ją przeczytała. Agnieszka W

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na tę książkę od przyjaciółki i niebawem również będę ją czytała.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślałam, że coś więcej napiszesz Sylwio. Ale Twoja recenzja jest dzisiaj bardzo skąpa. Chyba to cel zamierzony Sylwio aby książkę samemu przeczytać ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka jest już na mojej liście do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesting post dear! thanks for sharing, xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie lektury mimo, że trudne są bardzo ważne. Poszerzają nasze horyzonty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety, ale ja jestem za karą śmierci - niektórzy zwyrodnialcy nie powinni żyć i być utrzymywani z naszych podatków. Raczej nie skusze się na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja chętnie bym przeczytała - wolę taką literaturę od cukierkowych powieści. Uważam, że o ludzkim syfie mentalnym i moralnej zgniliżnie też trzeba pisać - a za karą śmierci jak najbardziej optuję, w uzasadnionych przypadkach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie jest już na mojej liście książek które chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam identyczne odczucia Sylwia co Ty. Trzeba sie skupic czytając ta ksiazke. Kat to dla niego zawod, obowiazek, ktory musi wykonac i tyle. Wszystko dla niego jest bardzo proste. Zero wyrzutow. Robi swoje. Do tego alkoholik, ktory z 12 krokow AA nie skonczyl ani jednego. Wiedzialam, ze tresc bedzie ciezka. Bo to trudny temat. Ale ksiazka jest godna przeczytania dla tych z Was, ktorych interesuje taka tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Taka osoba nie może mieć wyrzutów sumienia. Wykonuje swoją pracę, to nie ona skazała kogoś na śmierć, jest tylko narzędziem. Moim zdaniem w niektórych przypadkach kara śmierci jest za łagodnym wyrokiem. Takich ludzi powinno się potraktować tak samo jak skrzywdzili swoje niewinne ofiary.

    OdpowiedzUsuń
  16. niestety nie lubię książek o takiej tematyce, mam zbyt słabe nerwy :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. nie lubię tego typu książek :) mam zbyt słabe nerwy :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka bardzo mnie zaciekawiła! ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Może być naprawde ciekawa :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/09/oswietlenie-w-mieszkaniu-jak-dobrac.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem wrazliwa ale nie wiem czy dalabym radę ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubie taką tematykę i chętrnie ją przeczytam. Jestem za kara śmierci, a w niektórych przypadkach to nawet zbyt łaskawa kara :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Czyli nie dla mnie, bo należę do grupy wrażliwych :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie przeczytam bo to temat który kiedyś mnie zajmował

    OdpowiedzUsuń
  24. Robi ogromne wrażenie i dla wrażliwych nie jest, ja ją odreagowuję z Szeptuchą :P

    OdpowiedzUsuń
  25. To ostatnio popularny tytuł w social media, aż sama nabrałam ochoty na jej przeczytanie, choć temat jest niezwykle trudny i cięzki.

    OdpowiedzUsuń
  26. Hmm chyba jednak wolę ciut lżejsze książki 😉

    OdpowiedzUsuń
  27. Biorąc pod uwagę to, jakimi niektórzy potrafią być potworami chciałoby się powiedzieć, że jedyne, na co zasługują, to śmierć. Ale tak samo jak Ty, uważam, że to nie MY, LUDZIE powinniśmy decydować o czymś życiu, a raczej śmierci. Zawód kata musi być okropny - nie ważne, kogo się zabija, ale to jest morderstwo tak czy siak... spotkałam się z inną, podobną opinią do Twojej, a sama chętnie bym po tę książkę sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  28. robi wrażenie! Must have w mojej bibliotce

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :)
Każdego z komentujących odwiedzę na pewno :)