Kiedy pojawiła się możliwość recenzji tej książki wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wiedziałam również i byłam na to przygotowana, że ta historia może wstrząsnąć.
Co otrzymałam i jakie są moje wrażenia po przeczytaniu spowiedzi ostatniego polskiego kata? Zapraszam do czytania.
Opis z okładki:
W Polsce prawo przewidywało karę śmierci do 1989 roku po tym czasie ogłosił amnestię, która zmieniała wyroki na 25 lat pozbawienia wolności.
Ostatecznie całkowite wyeliminowania kary śmierci nastąpiło dopiero w 2013 roku.
Prawdę mówiąc nigdy nie byłam za karą śmierci i uważam że tylko Bóg może odbierać życie. Z drugiej strony czytając książkę "Spowiedź polskiego kata" gdzie znajdziemy wywiady z największymi zbrodniarzami Polski włos się jeży czytając opisy niektórych zbrodni.
Czy taka osoba ma prawo żyć? Czy będzie w stanie funkcjonować w społeczeństwie? Nie sądzę...
Kary śmierci niewykonane:
Henryk Moruś siedmiokrotny morderca z Sulejowa...
Jan K. zamordował żonę i poćwiartował ciało piłą do cięcia metalu i wyrzucił do kanalizacji...
Leszek Pękalski (potwór z Bytowa) przyznał się do sześćdziesięciu zbrodni...
Mariusz Trynkiewicz nauczyciel zamordował 4 chłopców...
Henryk Rytka sławny warszawski Łomiarz oskarżony o 29 napadów na samotne kobiety...
...
Ponad 13 lat...tyle czasu ostatni kat wykonywał swoją pracę. 21 kwietnia 1988 roku o godzinie 17.30 wykonał swój ostatni wyrok...
Nie liczył ile wykonał wyroków przez powieszenie ale wiemy, że było ich ponad 80...
Co czuje kat wieszając osobę skazaną przez sąd? Czy czuje się jak morderca? Nie, on tylko wykonuje swoją pracę i jest ostatnim ogniwem, najmniej odpowiedzialną osobą...
To co możemy przeczytać szokuje, przeraża i wstrząsa. Tej książki nie da się przeczytać jednym tchem... Odkładałam ją wiele razy bo byłam szczerze przerażona tym co czytałam.
Nadal nie mogę sobie wyobrazić co czuje kat, który idzie do pracy, a później odbiera za nią wynagrodzenie.
Zdecydowanie liczyłam na więcej zwierzeń polskiego kata, czekałam aż się otworzy, złamie. Nie doczekałam się niestety, a bardzo chciałam odkryć w nim taką ludzką stronę, z wyrzutami sumienia, żalem...
Czy książka jest warta przeczytania? Oczywiście, że tak! Chociaż wiem, że osoby wrażliwe nie będą w stanie przejść przez tą książkę.
Autor: Jerzy Andrzejczak
Wydawnictwo: Aktywa
Ilość stron: 272
Data wydania: 27 sierpnia 2018
Książkę można kupić na stronie >klik<
Książkę zgłaszam do wyzwań:
A czy Wy jesteście za karą śmierci?
Bardzo trudny, ale interesujący temat. Chętnie bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńJa chyba należę do tych wrażliwców- raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
ha ha ha no właśnie, wrażliwe albo słabe tak jak ja ;) Niestety chyba nie dla mnie ta książka ;)
OdpowiedzUsuńJuż dziś czytałam recenzję u Moniki i teraz po Twojej tylko przekonałam się, że nie dałabym rady, chociaż korci trochę :)
Książka z pewnością by mi się spodobała .lubię ciężkie tematy, a za kara śmierci jestem jak najbardziej, ba jestem nawet za karą oko za oko
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowała mnie ta propozycja. Chętnie bym ją przeczytała. Agnieszka W
OdpowiedzUsuńCzekam na tę książkę od przyjaciółki i niebawem również będę ją czytała.:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że coś więcej napiszesz Sylwio. Ale Twoja recenzja jest dzisiaj bardzo skąpa. Chyba to cel zamierzony Sylwio aby książkę samemu przeczytać ☺
OdpowiedzUsuńTa książka jest już na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! thanks for sharing, xx
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie!
OdpowiedzUsuńTakie lektury mimo, że trudne są bardzo ważne. Poszerzają nasze horyzonty.
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie ta książka...
OdpowiedzUsuńNiestety, ale ja jestem za karą śmierci - niektórzy zwyrodnialcy nie powinni żyć i być utrzymywani z naszych podatków. Raczej nie skusze się na książkę.
OdpowiedzUsuńJa chętnie bym przeczytała - wolę taką literaturę od cukierkowych powieści. Uważam, że o ludzkim syfie mentalnym i moralnej zgniliżnie też trzeba pisać - a za karą śmierci jak najbardziej optuję, w uzasadnionych przypadkach.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest już na mojej liście książek które chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMam identyczne odczucia Sylwia co Ty. Trzeba sie skupic czytając ta ksiazke. Kat to dla niego zawod, obowiazek, ktory musi wykonac i tyle. Wszystko dla niego jest bardzo proste. Zero wyrzutow. Robi swoje. Do tego alkoholik, ktory z 12 krokow AA nie skonczyl ani jednego. Wiedzialam, ze tresc bedzie ciezka. Bo to trudny temat. Ale ksiazka jest godna przeczytania dla tych z Was, ktorych interesuje taka tematyka.
OdpowiedzUsuńTaka osoba nie może mieć wyrzutów sumienia. Wykonuje swoją pracę, to nie ona skazała kogoś na śmierć, jest tylko narzędziem. Moim zdaniem w niektórych przypadkach kara śmierci jest za łagodnym wyrokiem. Takich ludzi powinno się potraktować tak samo jak skrzywdzili swoje niewinne ofiary.
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię książek o takiej tematyce, mam zbyt słabe nerwy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
nie lubię tego typu książek :) mam zbyt słabe nerwy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Książka bardzo mnie zaciekawiła! ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Może być naprawde ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/09/oswietlenie-w-mieszkaniu-jak-dobrac.html
Nie jestem wrazliwa ale nie wiem czy dalabym radę ją przeczytać
OdpowiedzUsuńLubie taką tematykę i chętrnie ją przeczytam. Jestem za kara śmierci, a w niektórych przypadkach to nawet zbyt łaskawa kara :/
OdpowiedzUsuńCzyli nie dla mnie, bo należę do grupy wrażliwych :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam bo to temat który kiedyś mnie zajmował
OdpowiedzUsuńRobi ogromne wrażenie i dla wrażliwych nie jest, ja ją odreagowuję z Szeptuchą :P
OdpowiedzUsuńTo ostatnio popularny tytuł w social media, aż sama nabrałam ochoty na jej przeczytanie, choć temat jest niezwykle trudny i cięzki.
OdpowiedzUsuńHmm chyba jednak wolę ciut lżejsze książki 😉
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę to, jakimi niektórzy potrafią być potworami chciałoby się powiedzieć, że jedyne, na co zasługują, to śmierć. Ale tak samo jak Ty, uważam, że to nie MY, LUDZIE powinniśmy decydować o czymś życiu, a raczej śmierci. Zawód kata musi być okropny - nie ważne, kogo się zabija, ale to jest morderstwo tak czy siak... spotkałam się z inną, podobną opinią do Twojej, a sama chętnie bym po tę książkę sięgnęła.
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie! Must have w mojej bibliotce
OdpowiedzUsuń